Do smażenia to tylko olej z pestek winogron ewentualnie oliwa tłoczona na ciepło. Sa najbardziej odporne na powstawanie wolnych rodników podczas obróbki cieplnej. Miałam też okazję spróbować oleju ryżowego- rewelka! Nie kopci, nie zmienia smaku potraw, no, ale nie wiem, jak w jego przypadku wygląda sprawa właśnie z tymi wolnymi rodnikami.
Smażę na sojowym. Rzadziej na kukurydzianym, bo ma zbyt zdecydowany smak (ale za to jakie ciasto na pizzę rośnie na kukurydzianym, o rany... :rotfl: )
tylko koniecznie w szklanej butelce z ciemnego szkła, bo światło niszczy te kwasy osobiście proponuje oleofarm ^^
Natasho droga, właśnie tej firmy mam różne oleje w domu. Również polecam.
Mają tam olej lniany budwigowy (wedle diety dr Budwig) nieoczyszczony, ponoć świetny (łyżka/dwie łyżki dziennie podobno działają cuda, zamierzam wypróbować).
[edytowane 30/8/2009 przez Srebrna]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja