Witaj:)
kwasy omega3,6,9,w bardzo dużej ilości i łatwo przyswajalne występują w oleju lnianym (najlepszy jest taki z lodówki,z firmy Oleofarm,tzw.Budwigowy),siemieniu lnianym(najlepiej zmielić w młynku do kawy i taki świeżo zmielony używać jako posypkę do potraw,kanapek,surówek-2 łyzeczki dziennie),oleju sezamowym,z orzechów włoskich,z dyni-używaj ich do surówek(tylko muszą to być oleje dobrej jakości,tłoczone na zimno,w szklanych butelkach),orzechach,pestkach słonecznika,dyni,sezamie.
Są to pyszności, o wiele wartościowsze niż ryby i nie trzeba nikogo zabijać,żeby być zdrowym!!!Wręcz przeciwnie, mięso(też ryb) nie jest korzystne dla nas.Buziaczki:)
Hania
Hej!
Ja zaczynałam w podobny sposób - nie odrzuciłam ryb od razu. Ale z czasem coraz bardziej męczyło mnie ich jedzenie, dlatego pewnego dnia powiedziałam sobie "dość" i od tamtego czasu z dumą mogę mówić o sobie, że jestem wegetarianką:D
Po pewnym czasie mam nadzieję Ciebie też to czeka! Szczególnie, że jak napisałaś:
Jeśli chodzi o dietę to nie jest to moja zachcianka... przekonałam się do tego czytając m.in. stronę oragnizacji PETA
Pozdrawiam i jestem z tobą!
Żadna prawda nie wydaje mi się bardziej oczywista niż ta, że zwierzęta potrafią myśleć i odczuwać tak jak ludzie
Życzę powodzenia. I wytrwałości. Nie chcę krytykować Twojego lekarza, ale nie znam mięsożercy przyjaźnie nastawionego do wegetarian i nie uznającego, że nasza ideologia to wariactwo i szkodzenie samemu sobie. Tak więc moim zdaniem bez ryb przeżyjesz, wegetarianie mają dobre wyniki badań (ostatnio miałam, wiem co mówię).
Pozdrawiam i trzymaj sie ciepło i mocno
ale jeśli starasz się w życiu postępować tak, aby nie krzywdzić innych żywych istot, [b]w tym ludz[/b]i
Co? To w takim razie ja nie jestem wegetarianinem bo ludzi nienawidzę wręcz, tak mam rozumieć? 😮 Co ma jedno do drugiego?
Jeśli w Twoim słowniku figuruje takie słowo jak „nienawiść”, to znaczy, niestety, że przed Tobą długa droga do wegetarianizmu i trudno mi zrozumieć motywy, jakie Tobą kierowały przy wyborze tej ścieżki, chyba, że to tylko „dieta” . Czy mówi Ci coś pojęcie: ahimsa? Nie wystarczy po prostu nie jeść zwierząt, trzeba mieć elementarne zrozumienie, że „wege” to filozofia życiowa oparta na miłości, przyjaźni i szacunku wobec wszystkiego co żyje. Czy mogę spytać, za co tak bardzo nienawidzisz ludzi? I w czym czujesz się lepszy od innych przedstawicieli swojego gatunku?
Czy mówi Ci coś pojęcie: ahimsa? Nie wystarczy po prostu nie jeść zwierząt, trzeba mieć elementarne zrozumienie, że „wege” to filozofia życiowa oparta na miłości, przyjaźni i szacunku wobec wszystkiego co żyje. Czy mogę spytać, za co tak bardzo nienawidzisz ludzi? I w czym czujesz się lepszy od innych przedstawicieli swojego gatunku?
Ahisma to zalecenie etyzne jogi (chyba również buddyzmu i hinduizmu?), wiec jeśli kolega nie ma z tym związku to nie musi tego przestrzegać i dla mnie z byciem wege nie ma to związku. Jeśli ktoś nie je zwierząt to jest wege, a to jakie ma poglądy i czym się kieruje w życiu, nie sprawia, że przestaje się być wegetarianinem-przynajmniej ja to tak rozumiem. Oczywiście fajnie by było nie mieć nawet myśli, które mogą wyrządzać komuś cierpienie, ale czy to jest jakis wyznacznik wegetarianizmu?
i trudno mi zrozumieć motywy, jakie Tobą kierowały przy wyborze tej ścieżki, chyba, że to tylko „dieta” .
Nie, to nie tylko "dieta", po prostu zwierzęta kocham, a ludzi nienawidzę, ktoś tam wyżej napisał że "ludzie to też zwierzęta", ale moim zdaniem nie zasługują żeby ich tak nazywać, no ale w sumie masz rację, więc kocham prawie wszystkie..."zwierzęta".
Musiał Ci ktoś wyrządzić wielką krzywdę skoro piszesz , że nienawidzisz ludzi. Jeśli naprawdę tak jest to lepiej zastanowić się jak poprawić i uzdrowić kontakty z innymi ludźmi bo ta emocja nienawiści jest w Tobie i tylko Tobie wyrządza krzywdę. Zdaj sobie sprawę, że nie wszyscy ludzie są godni potępienia. Większość społeczeństwa to ludzie dobrzy mimo, iż jedzą mięso. Kierują nimi różne pobudki i raczej należy dostrzegać dobre cechy w ich charakterze. Należy tez zdać sobie sprawę co nimi kieruje, że postępują według Ciebie źle. Najczęściej jest to egoizm i zaspakajanie swoich zachcianek. Także spróbuj spojrzeć na ludzi z pozytywnego punktu widzenia i nie oceniać ich tak surowo. Wszak żyjemy w społeczeństwie i i trzeba znaleźć w sobie trochę tolerancji w stosunku do innego człowieka. 😎
nie jestes bo jesz ryby. dobrze ktos zapytal - czy chcez byc wegetarianka ze wzgledu na poglady czy mode. jesli to drugie to lepiej daj sobie spokoj, a jeli obchodzi cie los zwierzat to jestes na dobrej drodze. ja zaczynalam od odstawienia miesa czerwonego, nastepnie drobiu , pozniej ryb,. teraz proboje przejsc na weganizm, wiec jak widzisz wszystko oki. a co do zalecanej diety- lekarzem nie jestem ale wydaje mi sie ze ryby nie lecza chorob moze zawieraja w obie jakies tam dobre rzeczy ale to wszystko mozna znalezc inyych produktach a lekarze zalecaja ich spozywanie bo nie probuja sie wysilic i dowiedziec czegos o wegatarianskiej diecie.
mam nadzieję że nie wystraszyliśmy potencjalnej wegetarianki - zwłaszcza że chyba większość z nas (w tym ja) zaczynała w ten sposób... takie stopniowe eliminowanie produktów znacznie ułatwia sprawę 😉
btw jakoś trudno mi zrozumieć tego nienawidzącego siebie użytkownika :hallucine:
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja