W Poznaniu jest duży wybór tofu. Mój ulubiony to wędzone tofu z warzywami. Niestety mała kosteczka jest droga więc rzadko kupuję.
Poza tym jakbym spotkał dziewczynę , która by mi tak codziennie przyrządzała jedzonko i jeszcze sprzątała po sobie , kurcze ... do zakochania jeden krok
Zejdź na ziemię.
[b] Dyzio[/b] jak tofu??? 🙂
Poza tym jakbym spotkał dziewczynę :rotfl: , która by mi tak codziennie przyrządzała jedzonko :rotfl: i jeszcze sprzątała po sobie :rotfl: , kurcze ... do zakochania jeden krok :rotfl:
Gdyby ona przyrządzała jedzonko, to może Ty byś sprzątał? Żeby było sprawiedliwie? Albo na odwrót? 😛 Ech, naiwność...
Co do tofu: znajomi od dawna kupują dla dzieciaków parówki, wędliny, tofu i inną sojową żywność ekstremalną w Tesco. Produkowaną przez te same firmy, które zaopatrują sklepiki ze zdrową żywnością. Ja na codzień takich specjałów nie jadam, choć czasem czuję pociąg właśnie do tofu, zwłaszcza wędzonego i wtedy smażę je do dań obiadowych "chińskich" lub dodaję do sałatek. Zresztą, nie zgodzę się, że zamienniki sojowe są dobre dla osób, które tak tęsknią za mięsem, że muszą zjeść coś bardzo zbliżonego smakiem- mięso samo w sobie ma smak ohydny, to co kusi, to raczej kompozycja przypraw lub metody przetwarzania (np. wędzenie)
[edytowane 4/7/2009 przez rubia]
Ciekawi mnie jak taka kiełbasa może smakować(muszę spróbować) i dlaczego nazywa się kiełbasa (brak pomysłu?).
Nie długo nie zdziwię się jak zobaczę sojową czekolade(może już jest) ... świat w kolarach soi to jest to :rotfl:
A tak poza tematem nawiność jest słodka
Pozdrawiam
mn
Menu przyszłości 😎 :
Śniadanie : chleb sojowy + serek sojowy + mleko sojowe
Obiad : ziemniaki sojowe + fasolka sojowa + kotlety sojowe + sok sojowy
Deser : jabłko sojowe
Kolacja : kiełbasa sojowa + chleb sojowy + herbata sojowa
A żeby było łatwo, w każdym domu będzie stała maszyna przypominająca lodówkę, do której z wierzchu będzie się dodawać soję i po naciśnięciu odpowiedniego przycisku będzie można odebrać swoją wymarzoną potrawę :rotfl: .
Pozdrawiam
[edytowane 4/7/2009 przez pmk]
mn
W takim razie bede musiala odbyc "podroz" do Tesco.
A czy takie samorobne tofu rozni sie smakiem od kupnego?
Dyzio, koniecznie napisz co Ci z tego tofu bez kota wyszlo? Moze tez sprobuje...
A propos czeskich wyrobow, to slyszalam, ze na przyklad czeski nabial jest rewelacyjny, o niebo lepszy od polskiego. Mam propozycje: zrobmy sobie wegewyprawe do Czech i kupimy duzo sojowych produktow, pozeracze nabialu zakupia sobie mleczne produkty i bedziemy promowac w ojczyznie wege, a za razem czeski sposob zycia.
[edytowane 4/7/2009 od xxl]
Magdalena
ZROBIŁEM! 🙂 Ale zacznę od początku.
Do zrobienia mleka sojowego użyłem 1/3 szklanki suchej soi bo tylko tyle zgodnie z instrukcją przyjmuje urządzenie. Oczywiście wcześniej moczyła się w wodzie całą noc. Proces robienia mleka trwał około 20 minut. Gorące, wypasteryrowane mleko przelalem do naczynia i mieszając je wlałem sok wyciśnięty z dwóch cytryn. Po chwili ścinający się płyn przelałem na czystą szmatkę położoną na sitku, leżącym na garnku. Po wystygnięciu serwatki zawinąłem szmatkę i położylem na niej obciążnik żeby serek szybciej odsączyć. Po około pół godzinie
odwinąłem wytygnięty serek i przełozyłem na talerz. Nie mam aparatu foto aby zaprezentować Wam jak on wygląda. W każdym razie konsystencję ma stałą, smak kwaśny, objętość jednej, normalnej szklanki. Jak dla mnie jest za kwaśny i chętnie dodam na przyszłość przypraw aby urozmaicić smak tofu. 😎
Robiłam paschę ze sporządzonego przeze mnie tofu i wyszła mi lepsza niż ta z twarogu. Była warstwa jasna i kakaowa, rodzynki, wiórki kokosowe, mleczko kokosowe i cukier niestety. Nie pamiętam co tam jeszcze dodałam. A zwykłe tofu marynuję zwykle w ostrym paprykowym (albo innym wymyslonym na bieżąco) sosie i krótko smażę, albo obtaczam paskami papryki i piekę). Dobre jest posolone z warzywami i we wszelkich sałatkach z dodatkiem orzechów. Słowackie jeszcze smaczniejsze od czeskiego.
Udalo mi sie kupic tofu w InterMarche, we Francji. Bylo to tofu naturalne i kiedy sprobowalam go bez niczego, wydalo mi sie wprost obrzydliwe, ale gdy zrobilam z jego dodatkiem sos, stalo sie ono wlasciwie bezsmakowe. Ciesze sie, ze sprobowalam, ale chyba wiecej szukac nie bede, chociaz chetnie posmakowalabym jakiegis innego, na przyklad wedzonego...
Za 400 gram zaplacilam 3 Euro 58.
Pozdrawiam
Magdalena
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja