od czasu do czasu (ostatnio jakby częściej) szykuję obiad dla osoby mięsożernej, której menu ogranicza się w zasadzie do schabowego, kurczaka, ewentualnie kiełbachy. cuda kulinarne odpadają, przetwory sojowe, nie ma się co łudzić, nie zostaną zaakceptowane, egzotyczne potrawy nie przypadną do gusty. musi to być coś akceptowalnego dla mięsożercy, coś co na przykład jada się w piątek (o ile przestrzega się bezmięsnego piątku)
naleśniki
spaghetti
leczo
kasza z sosem grzybowym
rany... co jeszcze
może pierogi, ale sama nie będę robiła, a kupnych wolę unikać. chcę SAMA gotować 😉
jakie bezmięsne dania zjadają ze smakiem Wasi mięsożerni bliscy?
Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂
Mojemu chłopakowi bardzo smakują kotlety z płatków owsianych. Nie pamiętam teraz z jakimi przyprawami zrobiłam ale sama byłam zdziwiona , ze tak je wcinał 🙂 Ogólnie to mam ten sam problem, bo mój chłopak juz słysząc np. tofu robi sie cały zielony ale przypuszczam , ze gdybym cos z tofu kiedys zrobiła i nie powiedziała to by mu smakowało. Proponuje np. tortille z sałata, pomidorami, ogórkiem i czym tam jeszcze chcesz. Albo zupy wszelkiego rodzaju ugotowane oczywiście na warzywkach. JAk było jeszcze ciepło zrobiliśmy bułki pieczone na grillu z takim farszem z pieczarek, cebuli, papryki i czegos tam jeszcze. A na pierogi trzeba uważac- chciałam kiedys kupic gotowe z kapusta i grzybami i chyba na 10 znalazłam tylko jedne bez smalcu.
[b]@daffnia [/b]
zamiast się głowić proponuję zastosować prosty komunikat - tak prosty że trudno nie załapać:
- jedz co daję, gotuj sam albo wyp...
pozdrawiam 😉
- jedz co daję, gotuj sam albo wyp...
hm, chyba sama nie chciałabym usłyszeć takiego czegoś.
widzisz- nie usłyszałam tego od mamy kiedy byłam nastolatką, nie powiedział tego tata, również babcia uszanowała moją dietę. kiedy idę do znajomych zawsze pamiętają o tym, aby przygotować coś co mogę z apetytem zjeść. więc siłą rzeczy, chyba nie skorzystam z tej rady i jednak będę kombinowała dalej 😉
i niniejszym proszę o jakieś podpowiedzi 🙂
[edytowane 22/10/2009 przez daffnia]
Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂
Zupy - ogromne pole do popisu. Podobnie kasze - jest ich tyle rodzajów + ryż. Może być też pseudo-bigos bez mięsa i inne dania na bazie duszonej kapusty. Można przemycać trochę warzywek, surówek, kalafiora z patelni. I koniecznie gołąbki! Zamiast mięsa można wrzucić grzyby albo strączkowce.
http://www.explosm.net/comics/random/
a ja uwązam że Tempeh-Starter ma rację 😉 Jeżeli ktoś oczekuje, że ja mu będę gotować, to ok, ale w takim razie je to co ja robię. Jeśli mu to nie odpowiada, niech gotuje sobie sam, albo je na mieście.
oczywiście nalezy brać pod uwagę co ta osoba lubi i nie gotować mu po złosci tego czego nie znosi, no ale też nie można tylko brać pod uwagę jego zachcianek.
napisałas, że cuda kulinarne i przetwory sojowe nie zostaną zaakceptowane -wiesz bo już mu to gotowałaś i mu nie pasowało, czy tak tylko gdybasz? bo moze jednak warto spróbować. :red:
nie muszę gotować
nikt mnie nawet o to specjalnie nie prosi
ja tak bardzo chcę gotować i w dodatku to co będzie komuś smakowało!!
czy kwestia mojego ewentualnego męczeństwa została już wyjaśniona? 😀
Zupy - ogromne pole do popisu. Podobnie kasze - jest ich tyle rodzajów + ryż
wiesz co dla kogoś kto na "normalny" obiad je dwa schaboszczaki oznacza obiad złożony z zupki albo ryżu? niestety, dla mięsożercy to nie obiad. bo zupa, owszem, ale jeśli pływa w niej pół kury 😉 zupa do popicia-ok.
bigos, gołąbki- faktycznie dobry pomysł.
generalnie pomysłów na zwykły obiad mi nie brakuje, tylko na ten taki "oszukany"- dla kogoś kogo kubki smakowe nie są jeszcze przyzwyczajone do innych smaków.
Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂
Daffnia, moim zdaniem masz niewłaściwy stosunek do pierogów 😉 . Przy dobrej organizacji lepienie nie zajmie dużo czasu i wcale nie trzeba utytłać całej kuchni w mące. Ja robię ilości hurtowe i zamrażam, a kiedy mam dzień leniwca po prostu wyjmuję tyle sztuk ile trzeba z zamrażalnika i gotuję 🙂 To taka awaryjna potrawa. Poza tym zgadzam się co do wszelkich naleśników, zup i kasz. Dorzuciłabym jeszcze zapiekanki warzywne, takie cięższe, np z serem żółtym na wierzchu. Nie ma możliwości, żeby być po czymś takim głodnym.
Tempeh-starter: rozumiem o co Ci chodzi. Przekaz ok, tylko forma trochę za ostra 😉 . W zasadzie rozumiem, tylko...jak się kocha, to czasem chce się drugiej osobie sprawić przyjemność, a poza tym- Daffnia, jak sama napisała, nie jest niewolnicą garów tylko pasjonatką.
[edytowane 22/10/2009 przez rubia]
Kotlety z chleba. Wyglądem przypominają mielone, smak zależy głównie od wrzuconych przypraw, więc duża ilość podsmażonej cebulki i zioła załatwiają sprawę. Można to podać z ziemniakami i jakąkolwiek pikantną surówką, np. z kapusty kiszonej i ogórka. Powinno zadowolić nawet "konserwatywnego" mięsożercę.
"Truth hurts, remember this: we are pooling our faith."
daffnia jeśli chcesz mogę Ci podrzucić przepis na sznycle wegetariańskie. Jest to przepis mojego autorstwa, wielokrotnie sprawdzony na zatwardziałych mięsojadach. Niewiele się różni smakiem od oryginalnego przepisu z mięsem w roli głównej. Pycha z ziemniakami i jakąś surówką.
Możesz też zrobić zasmażany ser również z ziemniakami albo gzik. Jesteś z wlkp to powinnaś wiedzieć co to jest.
Jeśli chcesz abym Ci podesłała przepis na sznycle to odezwij się do mnie na gg. Nr znajdziesz na moim profilu albo wyślij mi na privie swój adres mailowy.
Można też zrobić kotlety z jajek, o ile nie chodzi o przepisy wegańskie. [url] http://www.wielkiezarcie.com/recipe196.html [/url]
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Bellis , czy mogłabyś zamieścić swój przepis w portalowej kuchni ? Brzmi ciekawie a skoro sprawdzony to może jeszcze ktoś skorzysta.
Starsze pokolenie w takie bezmięsne piątki najczęściej przygotowuje :
- kugla ( babka ziemniaczana z surówką )np. taki przepis http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/2,87561,,Kugiel_ziemniaczany,,44359045,9495.html
- kopytka ( okraszone przesmażoną cebulką )
-knedle ( z serem lub ze śliwkami )
no a młodsze to pizze , lasagne z warzywami , canelloni z jakimś ciekawym nadzieniem , zapiekanki warzywne
[b]@dafnia[/b]
nie muszę gotować
nikt mnie nawet o to specjalnie nie prosi
ja tak bardzo chcę gotować i w dodatku to co będzie komuś smakowało!!
to zmienia postać rzeczy, zrozumiałem (opacznie) że musisz. ze sposobu w jaki napisałaś wyłonił mi się pan w klapkach przed telewizorem... 😉
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja