a słyszał ktos moze o wegetarianskich krowkach? moja kolezanka takie podobno kupiła w sklepie ze zdrowa zywnoscia..niebardzo jej wieze a pozatym powiedziała mi ze zawieraja lecytyne sojaow...nie wiem co mam o tym myslec 😮
Ja też się spotkałam z tymi krówkami, kupiłam je zanim zostałam wege w sieci sklepów rossman w dziale ze zdrowymi produktami - przy mleku sojowym, musli itp. Są b. smaczne.
Co do gumy do żucia to nie gustuję. Lubię kiedy tych kilka moich plomb jest na swoim miejscu.
Don't let me detain you.
Własnie. To tak samo, jak podejście mojej rodziny. Tłumaczę, że nie jestem doskonała, ale przynajmniej staram się być konsekwentna, a i tak wciąz słyszę: "Zjedz kawałek czekolady. Raz na jakiś czas Ci nie zaszkodzi". Przecież nie chodzi o ilość, skoro to mój wybór, dlaczego nie mogę być konsekwentna, nawet jeśli jakiś produkt zawiera choćby kosmicznie maleńkie ilości podejrzanych substancji?
bez gumy do żucia można żyć; ale co zrobić kiedy przynosi sie do domu lekarstwa a tu prawie wszystkie w żelowych kapsułkach; ostatecznie mozna zawartość wysypać na łyżkę - ale to nie załatwia sprawy; a co z innymi 'dodatkowymi składnikami pomocniczymi' w tabletkach i modnych suplemantach pokarmowych (ciągle mnie ktoś uszczęśliwia (bo wegetarianom brakuje składników odżywczycg i witamin); czy sa jacyś producenci farmaceutyków uwzględniający wegetarian - przcież na te leki muszą iść tony żelatyny! :casstet:
Wiecie, tak się nad tą gumą zastanawiałam ostatnio. Można bez niej żyć, to oczywiste. Kiedy jednak ktoś dba o czystość jamy ustnej, jest poza domem i nie jest przekonany do wyciagania nici dentystycznej w miejscu publicznym, taka guma czasem może porządnie zęby wyczyścić z resztek jedzenia. Cóż, trzeba poradzić sobie jakoś bez tego, choć ja osobiście odczuwam dyskomfort, kiedy nie mogę sobie ulżyć i umyć zębów.
Zaprzestałam gumy do żucia i jedzenia czekolady (raz się załamałam na jedną mon cheri) i bardzo mi tego brakuje... Obawiam się o stan swego uzębienia -że się pogorszy. 🙁
ps.dobra wiadomość dla wszystkich lubiących czekoladę: w batoniku "corny" oblanym w połowie czekoladą nie ma lecytyny sojowej -sprawdziłam skład (...bo mam nadzieję, że to nie są tylko moje pobożne życzenia...)
Weganizuję sobie 🙂
Zapraszam do mojego bloga: http://cieciorka.blogspot.com/
ps.dobra wiadomość dla wszystkich lubiących czekoladę: w batoniku "corny" oblanym w połowie czekoladą nie ma lecytyny sojowej -sprawdziłam skład (...bo mam nadzieję, że to nie są tylko moje pobożne życzenia...)
a to ciekawe...chętnie sprawdzę przy najbliższej okazji. jeszcze nigdy nie spotkałam się z czymś słodkim,czekoladowym,sprzedawanym w markecie i bez lecytyny.
Mam wyłażące ósemki i jedynie rzucie gumy pomaga, bo inaczej dostaję szału kiedy mi ząb skórę dziąsła przebija- wtedy guma robi za gryzak... a za mało tego wylazło żeby iść na usunięcie:( po za tym jeśli nie guma to muszę tabletki przeciw bólowe w dużych ilościach połknąć, i bądź tu mądry 😮
Wiedza daje pokorę wielkiemu, dziwi przeciętnego, nadyma małego.
ja ze słodyczy zrezygnowałam..ale gumę boirę, bo nie lubię uczucia, zemam nieświeży oddech, czy po posiłku jakbym miała brudne zęby..ale nie jem jej dużo..jednna dziennie...A co do cornów to je teżwcinam od czasu do czasu...jest wersja bez czekolady..same zbożowe..:).Ja osobiście uwielbiam z żurawinaymi, ale koleżanka ich nie znosi;)...
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
Hm.. z WIELKIM, nieukrywam, zainteresowaniem przejrzałam tabelkę z dodatkami do żywności i z uporem maniaka zaczęłam szukać na różnych opakowaniach oznaczeń z literką E. I znalazłam, na opakowaniu gum do żucia. barwnik E171, który wg tabelki jest ZABRONIONY w Polsce, E102(niebezpieczny) oraz E141(podejrzany). Uwielbiam gumy do żucia, zadaję sobie pytanie: i co teraz? zrezygnować z nich doszczętnie? [a tak btw tyle ludzi je te gumy, a czy wiedzą o szkodliwości dodatków z zacną literą E?; jakciężko jest być uświadomionym :/]
no dobra. i czy jedząc gumę do żucia mam siebie traktować tak samo jakbym jadła mięso?
Aguu
Ja zułam gumy do póki drastycznie nie dostrzegłam w jej składzie lecytyny sojowej. Na poczatku nawet nie przyszło mi do głowy że guma do żucia zawiera składniki pochodzenia zwierzecego...:( mam zamiar sprawdzic niedługo każdy składnik gumy do zucia i przekonać ile świństw tak na prawde to w sobie ma :/
Mell ja zrezygnowałam zupełnie z gum do żucia, jesli czujesz sie prawdziwą wegetarianką to moim zdaniem także powinnas z nich zrezygnowac 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja