...bo ludziska sa z natury leniwi i wygodni ! 😡
- dla mnie jedzenie jest tez wazne - lubie dobrze zjesc 😛
-ale byle czego nie zjadam (np. smietnika fastfoodowego ) -od jakiegos czasu bardzo uwazam na to ,co konsumuje...
- niestety , mam slabosc do nocnego podjadania (wieczorem czuje sie baaardzo glodna !) -wiec siegam po wafle ryzowe albo jakas rodzynke... 😮
(mam niedowage - ale taka siebie lubie ! (49 kg/ 165 )
[edytowane 17/9/2010 przez animal_lover]
I tylko wyjasnie, ze nie bylo to nic osobistego, a mam wrazenie, ze czasami tak sa pewne wypowiedzi odbierane, nawet nie wiedzialam, ze to Twoja wypowiedz, bo wyciélam cytat z wypowiedzi Lily
No to fakt, że często reaguję emocjonalnie i to zupełnie niepotrzebnie aczkolwiek w tym przypadku tak nie było 😛
To o czym pisałaś jest potrzebne ale jako budulec czyli cegiełki które tworzą mózg. Glukoza za to go "karmi".
Hmm
Czytalam w róznych zródlach (choc nie akademickich, ale jedno dosc wiarygodne), ze bialka pobudzaja mózg, ozywiaja go , po zjedzeniu pokarmu bialkowego mózg ma lepiej pracowac.
bo na chemii dobrze sie nie znam, a biochemii nie mialam
Biochemia jest bardzo ciekawa ale trudniejsza niestety od samej chemii np ogólnej. Jak już będziesz ją miała to powodzenia 🙂
Chyba nie bedé miala biochemii, ale ogólnie, to fajnie byloby sobie troche przypomniec.
ania
Słyszałam o tej diecie i przyznam się szczerze ze takiego typu diet trochę się obawiam, stosowanie czegoś takiego cłe życie a tak jest z ta dietą jest niebezpieczne niemniej jednak zawsze można cos wziąć dla siebie i skorzystać -może i ja się skuszę...
Szybkość efektów faktycznie kusi - właśnie owa rozkojarzona kolezanka schudła już kilogramów naście stosując dietę MŻ (dla niewtajemniczonych: Mniej Żreć) - ale zajęło jej to ponad rok, a ona teraz już chciałaby szybko...
Dieta MŻ, przy której sama schudłam jest najlepsza i najzdrowsza.
[edytowane 27/9/2010 od xxl]
moja przyjaciółka była na Dukanie (właściwie to nadal jest, bo przecież całe życie będzie musiała robić sobie proteinowy dzień w każdym tygodniu, paranoja) a przeszła na niego mając leciutką nadwagę, góra dwa kilogramy ponad normę.
co do jedzenia, to moim zdaniem tragedia. ona nabawiła się niedoborów witamin, magnezu, wapnia, zatrzymała jej się miesiączka na jakiś czas. białko trawi się długo, tragicznie spowolniła sobie metabolizm, bo już po maleńkich i rzadkich porcjach nie była głodna.
to tylko kwestia czasu, aż ludzie zauważą, że taki nadmiar białka jest bardzo szkodliwy. zrobiono kiedyś badania (niestety nie pamiętam w którym roku, kto i gdzie, jak znajdę to edytuję i wstawię link) i ludzie i bez tego jedzą za dużo białka, a co dopiero taka dieta. ciekawe kiedy narodowi zacznie masowo siadać nerki i wątroba, ;x
A wiecie co mnie boli.
Że jak ludzie sobie zdrowie rozwalą, zabiją miliony zwierząt a za to my wszyscy z podatków będziemy płacić (leczenie), jak za palaczy.
Wysokość emerytury dla ludzi w moim wieku przewiduje się na 200-400zł miesięcznie.
Pani Zdzisia z Panią Kazią postanowiły zignorować bijących na alarm dietetyków i uznać że najważniejsze to schudnąć to ja na starość będę zęby w ścianę wbijać.
Każdy człowiek powinien być wolny, ale to żadna wolność jak się jest przymuszonym do ponoszenia konsekwencji cudzej głupoty.
A ja jestem akurat za dietą Dukana.
Kilkoro moich przyjaciół przez całe życie nie potrafiło schudnąć, a na tej diecie szybko i fajnie schudli.
Wszystko ma swoje wady i zalety. Uważam, że każdy ma wolny wybór i powinien sięgać po sposoby, które najbardziej na nich podziałają, nawet jeśli okażą się drastyczne w skutkach dla ich zdrowia.
Mnie się przez ostatnie pół roku schudło, a już i tak mam wielką niedowagę, i jakby mi ktoś podstawił pod nos skuteczną dietę na przytycie, to bym na nią przeszła. Nawet kosztem zdrowia. Ale to już jest moje zdanie, każdy ma prawo do swojego.
[edytowane 18/2/2011 przez Nantosvelta]
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
W podstawówce miałam koleżankę z chorymi nerkami, ona się robiła blada jak ją bolało i co jakiś czas jeździła do szpitala ;/
Jakby mi ktoś posunął taką dietę na przytycie, to bym pewnie nie patrzała na konsekwencje. Tak samo pewnie jak palacze czy osoby na diecie Dukana. Mój rekord wagowy to 42kg/164cm, ale to było jakieś pół roku temu, teraz mam co najmniej 2kg mniej i żadnych szans na przytycie do tamtej wagi. Nie przy mojej pracy, więc ja bym wzięła taką dietę, nawet kosztem zdrowia.
@Pianta, na problemy z wypróżnianiem dobre są otręby 😉
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
[url] http://wyborcza.pl/1,76498,9474473.html?as=1&startsz=x [/url]
A propos tej diety i efektów ubocznych...
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
To ja się w takim razie wypowiem, bo mniej więcej wiem jak to wszystko działa z tym białkiem.
A więc tak - białko jest tak skonstruowane że organizm musi więcej energii zużyć na jego trawienie niż to białko daje. Dlatego jak się je dużo białka to się chudnie.
Jeżeli chodzi o nerki i wątrobę - wszystko zależy od tego w jaki sposób dieta jest prowadzona. Jeśli ktoś nie poradzi się dietetyka i przesadzi to rzeczywiście może sobie porozwalać. Ale mądrze prowadzony "Dunkan" nie powinien zrobić koszmarnego spustoszenia w organizmie.
Co do mózgu - rzeczywiście potrzebuje on glukozy, ale oprócz tego też ketokwasów - i wszystko to organizm jest w stanie wyprodukować sobie sam.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja