Wtrącę kilka swoich słów do dyskusji.
pozwólcie ludziom mylić się, popełniać błędy i uczyć sie na nich, bo to jest właśnie bardzo ludzkie
KajaLe, owszem, ale tu nie chodzi o mylenie się, bo akcelerator napisała wprost, że to kwestia wyznawanej przez nią terminologii, a nie pomyłki. Chodzi więc o nazewnictwo i tego się trzymajmy.
Termin "wegetarianin" jest oczywisty i opisuje osobę, która nie spożywa zwierząt, a że ryba to zwierzę, to również i ryb. Przykro mi, tu nie może być mowy o różnorakich interpretacjach wegetarianizmu. Na ryby w diecie wegetariańskiej miejsca NIE MA. To, że ktoś sobie nazwie wegetarianami jedzących ryby, a inny może weganami tych pijących mleko prowadzi tylko do nieporozumień i wprowadza innych w błąd. Podobnie nikt nie nazywa terminem 'lewica' partii PIS, a 'prawicą' SLD.
Tak jak napisała Lily, idziemy potem do restauracji, prosimy o danie wege, a na talerzu dostajemy rybę lub tzw. owoce morza. W prasie popularnej mnóstwo ostatnio interpretacji, że ryba to nie mięso. Tam wegetarianom wprost poleca się przepisy z rybami. W telewizji widzę celebrytów, którzy mówią o sobie, że są wegetarianami, po czym serwują nam w telewizorni ryby z grilla. Jaki przekaz to niesie? Kłamliwy a co ważne - niebezpieczny. Może niebawem zacznę dostawać propozycje od reklamodawców, by na Wegetarianie.pl zamieszczać reklamy produktów z ryb? A może w ogóle od razu zamknąć stronę, bo wegetarianizmu postrzeganego jako tego, gdzie w jadłospisie znajdują się zwierzęta (ryby) promować nie mam zamiaru.
Założenia tego sposobu/filozofii odżywiania są jasne i szczególnie tu na forum wege, wśród wegetarian, dziwią mnie wątpliwości i dyskusje na temat znaczenia nazw tak nam bliskich. Tym samym rozumiem, jakie to wywołuje reakcje i sam dostrzegam potrzebę bronienia tych - wydawało się - oczywistych prawd.
Osobiście nie mam nic przeciwko powolnemu dojrzewaniu do lepszych decyzji i wyborów, w tym żywieniowych czy światopoglądowych. Nie potępiam nikogo, ze je ryby, ba, nie potępiam i nie mam w zwyczaju walczyć, czy oceniać osób spożywających mięso. Cieszą mnie małe kroki i uważam, że należy je chwalić, niż wytykać brak pełni konsekwencji.
Na człowieka jedzącego mięso patrzę jak na jednego z wielu milionów, którzy tak wybrali, mięso im smakuje, albo nie potrafią inaczej, przez wychowanie, przyzwyczajenia, etc. Ze zdziwieniem i zaniepokojeniem przyglądam się natomiast osobom jedzącym mięso i mówiącym o sobie "wege". Dla nich powstał nawet specjalnie stworzony termin semi-wegetarianizm, czyli pół-wegetarianizm, co postrzegam jako nic innego jak podbieranie i zniekształcanie z naszego stylu życia i odżywiania tego, co stanowi jego istotę.
O pseudo-wegetariańskich dietach pisałem przy okazji wyjaśniania odmian wegetarianizmu. http://wegetarianie.pl/htmlp-12.html
Życzyłbym sobie, by te proste i jasne odmiany utarły się w świadomości ludzi, tak by ci zaniechali tworzenia nowych nielogicznych terminów.
Pozdrawiam 😉
Bardzo dziekuję za wyjaśnienia. Rozumiem wszystko co napisałeś Admin, bo jestem [b] wegetarianką [/b]od 10 lat. Osobiście też spotykam się z różnym pojmowaniem znaczenia "wegetarianizm". Uprzejmie zwracam uwagę na pomyłkę, ale nie wojuję, bo szkoda mojej energii na nawracanie. Najśmieszniejszy przypadek miałam pół roku temu: w drodze na Mazury zatrzymalismy się na "popas" w jakimś przydroznym barze. Bez nadziei zapytałam o jakieś dostepne potrawy wegetariańskie, na co otrzymałam odpowiedź: mamy tylko bogracz, ale bardzo mało kiełbasy! Moi koledzy z biura (sami mięsożerni, ale wyedukowani juz przeze mnie czym jest a czym nie jest wegetarianizm) popłakali się ze śmiechu...
Kaja
Od bardzo wielu miesięcy czytam z duzym zainteresowaniem posty na forach, czasami się wypowiadam, ale rzadko.
Napisałaś: "Forach". Skąd mam wiedzieć, że chodzi akurat o to forum (wegetarianie.pl)?
Ja nic nie napisałam, że Ty wpadasz w gniew, ale uderz w stół a nożyce... itd.
prostą drogą dedukcji domyśliłam się, że chodzi m. in. o mnie:
Niektóre osoby bardzo szybko wpadają w gniew jeśli ktoś z wypowiadających się ma inne zdanie.
po czym:
Fasola, Loviisa, Bellis - pozwólcie ludziom mylić się, popełniać błędy i uczyć sie na nich, bo to jest właśnie bardzo ludzkie. Powstrzymajcie się od pouczania i wychowywania.
Jeżeli źle myślę, to napisz konkretnie o kogo chodziło?
żal.pl
KajaLe, wykazujesz małe umiejętności prowadzenia dyskusji, sporu, nie potrafisz argumentować i w nieporadny sposób próbujesz obrócić moje słowa przeciwko mnie, chociaż ni w ząb retorycznie nie pasują. o lol
aha - resztę żali poproszę na pw
[edytowane 21/7/2009 od fasolencja]
Oj Fasola, śmieję się teraz bo to że mnie oceniasz w taki sposób świadczy tylko o Twojej niedojrzałości, i smiać mi się chce z samej siebie, że daję sie wciagać w dyskusje z kimś o tak niskim poczuciu własnej wartości, kto musi poniżyć innego (mnie) żeby się poczuć lepiej... XD piszesz jak moja 14 letnia córka XD i masz takie same argumenty, Twoje wysokie umiejętności prowadzenia dyskusji zakładają mieszanie z błotem oponenta (wiesz kto to?) poza tym powinnaś napisać: "chociaż ani w ząb [b] merytorycznie[/b] nie pasują" sprawdź co znaczy retorycznie a co merytorycznie to zrozumiesz swoją pomyłkę XD
to jest mój ostatni post w tej dyskusji, nie chce mi się już tracic cennej energii na jałowe dywagacje
Kaja
Akurat retoryka jest moją mocną stroną ( 5 na obu kierunkach studiów, które na retoryce właśnie się opierają z przedmiotów traktujących o retoryce w teorii i praktyce ) i patrzyłam na nasze wypowiedzi pod kątem retorycznym.
daję sie wciagać w dyskusje z kimś o tak niskim poczuciu własnej wartości, kto musi poniżyć innego (mnie) żeby się poczuć lepiej...
halo, kobieto, ogarnij się, kilka postów niżej wyraźnie wskazałam, że [b] Ty[/b] oceniasz mnie, a następnie wypierasz się tego, tłumacząc się tym, że nie chcesz już ze mną dyskutować!
Nie, nie masz racji, ja to widzę i nie wynika to z mojego niskiego poczucia własnej wartości (swoją drogą, cóż za prymitywne argumentum ad personam). Koniec off topu z mojej strony.
Ja jeszcze wtrącę swoje trzy grosze 😉
Fasola, Loviisa, Bellis - pozwólcie ludziom mylić się, popełniać błędy i uczyć sie na nich, bo to jest właśnie bardzo ludzkie. Powstrzymajcie się od pouczania i wychowywania. Wszystkie stawiacie się na bardzo wysokiej pozycji nieomylnych wszystkowiedzących i idących jedyną słuszną drogą.
Jak tylko mogę, unikam 'stawiania się na wysokiej pozycji wszystkowiedzącego' bo first, nie jestem wszystkowiedząca, second, nie cierpię tego, nie mówiąc o tym [b]KajaLe[/b], że się zwyczajnie czepiasz bo dobrze wszyscy wiemy, że nie chodzi o pouczanie, tylko jak już Admin to nakreślił, nazewnictwo. Ryba to ryba a nie roślinka, w przeciwieństwie do tego co [b]akcelerator[/b] myśli, co w kontraście do jej wypowiedzi, jakoby to przeszła na wege ze względów moralnych brzmi śmiesznie, sztucznie i fałszywie - stąd moja wstępna (znasz coś takiego jak pierwsze wrażenie?) ocena jej osoby (co wyraziłam, używając słowa [b]chyba[/b]) i powodów przejścia na wege. Tyle z mojej strony.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja