Cześć, miałbym pytanie. Od 3 lat jestem wege, spożywam nabiał, staram się prowadzić różnorodną dietę, soja, rośliny strączkowe, kasze, ziarna, warzywa, czasami owoce [ bo nie przepadam ] piję mleko sojowe z witaminami z grupy B, piję codziennie Plusz, do tego jakieś kakao z witaminami. Wszystko było w porządku, lecz w tym roku choruje już 3 raz i odczuwam spadki odporności. Czym to może być związane? Zamierzam zrobić teraz na dniach wyniki krwi. Ktoś może mi coś powie na temat tego skąd takie zmiany?
Chyba coś w tym jest, ja w tym sezonie byłam chora 4 razy niemal pod rząd, przy czym na koniec dopadła mnie grypa pierwszy raz od 8 lat. Widocznie jakieś wyjątkowo zjadliwe wirusy krążyły + częste skoki temperatury od -12 do +12.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Staraj się ruszać, bo nic o aktywności nie piszesz. Hartowanie zimą wskazane, ale nie musisz wskakiwać do przerębla ;).
Od nabiału krowiego mogą się brać infekcje. Nie piszę, że na pewno, bo się nie znam na tyle.
I mnie dopadło jakiegoś miecha temu na całe 5 dni! Nie do pomyślenia dla mnie, bo chorobę zwykle zwalczam w zarodku. W każdym razie dla mnie podstawa to żadnych antybiotyków! Tylko zioła, płukanki ziołowe, lewatywy i odpowiednie ćwiczenia.
edit.
sauna fajnie wyparza wirusy
[edytowane 7/3/2011 przez cienkun]
Cześć, miałbym pytanie. Od 3 lat jestem wege, spożywam nabiał, staram się prowadzić różnorodną dietę, soja, rośliny strączkowe, kasze, ziarna, warzywa, czasami owoce [ bo nie przepadam ] piję mleko sojowe z witaminami z grupy B, piję codziennie Plusz, do tego jakieś kakao z witaminami. Wszystko było w porządku, lecz w tym roku choruje już 3 raz i odczuwam spadki odporności. Czym to może być związane? Zamierzam zrobić teraz na dniach wyniki krwi. Ktoś może mi coś powie na temat tego skąd takie zmiany?
Nie słuchaj ich jak masz taką potrzebę zrób badania. Okazało się jak ostatnio robiłam badania, że mam lekką anemię i wyczerpany rezerwuar żelaza. Oczywiście moja wina. Zrób badania, jeśli będą złe (lekarz stwierdzi niedobór żelaza) zastanów się czy łączysz żelazo z wit C. Skoro nie jesz surowych owoców jest to możliwe. Wszystko co jest po przeróbce termicznej niewiele zawiera wit C a w moc suplementów bym nie wierzyła za bardzo bo zawierają w 50% nieaktywny analog witC.
Ja dodatkowo piję lity kawy, to też nie jest dobre. Radzę sobie biorąc żelazo, wit B6 i pijąc herbatkę z pokrzywy z sokiem z cytryny. Aha pamiętaj, że witamina C ginie w wysokiej temperaturze dlatego trzeba dodawać sok z cytryny do letniej herbatki. No i najważniejsze.... muszę zmienić nawyki żywieniowe. Bo co z tego skoro jem posiłek pełen żelaza jak nie ma w nim witC i popijam wszystko kawą? To śmieszne, ża mając wiedzę jej nie wykorzystuję :/
Radzę Tobie to samo 😉
[edytowane 8/3/2011 przez Bellis_perennis]
tez mam problem z chorowaniem, wlasciwie zaczelo sie od wrzesnia a mieso przestalam jesc w wakacje i zastanawiam sie czy to jakos nie wplyneło na osłabienie odpornosci. Ciagle choruje, jesienia bylam kilka razy chora przez ponad miesiac mialam kaszel, w lutym mialam dlugo grype i teraz znow jestem chora, nie wiem co mi jest, robilam niedawno badania krwi i zelazo mialam nawet sporo zawyzone, wszystko bylo ok, jem duzo witaminy C i inych wiec juz sama nie wiem;/
@Klaudia, może nie dojadasz? Albo po prostu jesteś bardziej wyczulona na to co się z Tobą dzieje. A może żyjesz ostatnio w stresie. Przyczyn może być wiele.
Edit.
Lepiej jesć cytrusy i inne, niż łykać wit C. którą wytwarza się z chemii. (tyczy wszystkich witamin i składników)
Od kiedy przeszedłem na wege, czuję się o wiele zdrowszy
[edytowane 30/3/2011 przez cienkun]
[edytowane 30/3/2011 przez cienkun]
A ja (odpukać) od styczniowej grypy, którą zakończyłam sezon, jestem zdrowa 😉 Ale przyznam się, że zrobiłam sobie wtedy kurację echinaceą i zaczęłam brać zestaw witamin, bo się już porządnie wystraszyłam, że coś poważnie ze mną nie tak. Teraz już nawet zapomniałam, że tak chorowałam 😉
Słaba odporność może wynikać też z braku cynku i witaminy D.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
He, he 😉 ja to mam polewkę jak jakaś nawiedzona koleżanka (notabene kichająca i smarkająca) zaczyna się martwić moją dietą i wyciąga armatę pod tytułem: jak nie będziesz jeść mięsa, to nie będziesz mieć odporności 😀 nie wiem czy ona ma nadzieję, że te antybiotyki, sole, hormony, którymi jest nafaszerowane to coś, co ona szumnie nazywa mięsem, przechodzą na nią i ją chronią i leczą 😮 Ja wtedy pytam ile i kiedy chorowała ostatnio. No powiedzmy, że powie miesiąc temu. A ja na to, a widzisz. A ja nie choruję już parę lat 🙂 a antybiotyk to za ostatnich paręnaście lat wzięłam raz, jak mnie kot pokąsał i palec chciał mi odpaść :((
Ale wracając do tematu, nie sądzę, żeby to było spowodowane dietą.
Nie wiem, czy to moja chora głowa podsuwa mi takie myśli, czy gdzieś to słyszałam, ale koncerny produkujące szczepionki i leki na grypę same "produkują" i rozsiewają wirusy. Bo jakby ludzie nie chorowali, to przyszłoby splajtować. I ja w to wierze. Może udało ci się trafić na takie "świeżutkie" wirusy? i męczą cię...bido!
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja