Jeśli nie chcesz umrzeć, to rzeczywiście idealne będą zioła albo herbaty owocowe (z suszu owocowego). Ja najbardziej lubię rumianek, ma lekko maślany smak.
Mozesz się też rozejrzeć za jakimś przyzwoitym sokiem bez dodatku cukru i podgrzać go z cytryną, cynamonem, goździkami.
[edytowane 21/8/2009 przez bíumbíumbambaló]
Hm... Z ciepłych napojów to bardzo mi smakują wszelkiego rodzaju herbatki owocowe, zwłaszcza z dodatkiem imbiru, czy cynamonu, żeby rozgrzać. A jak jestem chora to piję litrami malinową albo z dzikiej róży... Nie wiem, zawsze wtedy mam na nie największą chęć 😛 Oprócz tego jakieś ziółka, mięta, melisa, rumianek, koper... Zwykłą herbatę też piję, ale znacznie bardziej wolę czerwoną i zieloną niż czarną. Lubię też kawę zbożową Inkę, a zimowym wieczorem dobre jest grzane wino (: Najlepiej z naszych własnych winogron 😉
No i czasem jak mam ochotę to popijam też kakao.
[img]http://img190.imageshack.us/img190/7118/thebeatlesbanwa4.jpg[/img]
Dzisiaj babcia dała mi świeży rumianek, zaparzyłam i muszę przyznać - nawet dobre 🙂 Najbardziej lubię pić czarną herbatę sypaną Dilmah, ale staram się nie pić jej częściej niż raz na dzień. Poza tym różne zioła, owocówki. Zdecydowanie preferuję herbaty sypane , ale zdarza mi się wypijać również ekspresowe. Latem więcej soków, koktajli, kompotów.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Podbijam, bo ze względu na nieludzkie upały każdemu chce się pić. Kocham zioła, ale mam pytanie o wodę: jaką pijecie i czym się kierujecie przy jej wyborze? Do tej pory kupowałam "Cisowiankę" albo "Żywiec", ale po przeanalizowaniu składu zauważyłam, że obie mają ok. cztery razy więcej kationów sodowych niż zwykła, tania "Primavera". Wychodzę z założenia, że magnez, wapń, czy potas mogę sobie dostarczyć w codziennym pożywieniu, natomiast z sodem trzeba uważać...
Może ktoś ma jakieś "wodne" sugestie?
Nigdy nie poświęcałam większej uwagi kupowanej wodzie. Zazwyczaj kupuję Muszyniankę, bo wg.mnie jest najsmaczniejsza. Czasami Cisowiankę. Inne smakują dla mnie jak woda z kranu. Czasami jeszcze Żywiec Zdrój - ale musi być schłodzony.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Ja pije herbaty rozne biale, czarne zielone. W roznych kombinacjach. Czasami czyste, czasami z konfiturą, a czasami kroje rozne owoce i parze herbate wraz z owocami. To na cieplo. Czasami ale bardzo rzadko dobra kawa. Na codzien pije duzo nie gazowanej wody, z chlodnych napoi
Nigdy nie poświęcałam większej uwagi kupowanej wodzie. Zazwyczaj kupuję Muszyniankę, bo wg.mnie jest najsmaczniejsza. Czasami Cisowiankę. Inne smakują dla mnie jak woda z kranu. Czasami jeszcze Żywiec Zdrój - ale musi być schłodzony.
No tak, tylko sporo się mówi, także w mediach, o szkodliwym wpływie sodu na organizm. Nie chcę pić byle czego, nawet jeśli jest to z pozoru "niewinna" woda. Może funduję nerkom coś, za co za parę lat mi "podziękują"? Zwłaszcza, że mam nadciśnienie i o nerki muszę szczególnie dbać. Z tego co widzę, to o ile ludzie czasem czytają skład produktów żywnościowych (nawet nie- wegetarianie), to prawie nikt nie poświęca uwagi składowi wody.
Mam pytanie - czy skrzyp polny mogę pić tuż po posiłku czy lepiej odczekać jakiś czas? Pytam, gdyż słyszałam kiedyś, że zioła wypijane do lub po posiłku tracą swoje właściwości.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja