Zacznę od tego, że słucham przede wszystkim metalu i folku. A metalowcy z tego, co idzie zauważyć, często gardzą muzyką reggae czy jej słuchaczami.
Ale ja widać inna jestem 😛 Do glanów i koszulki Death zakładam rasta czapkę, a moje nieskazitelnie proste, rozpuszczone włosy psuje 1 dread 😉 Tak, możecie mnie oskarżyć o pozerstwo, obronię się spokojnie.
Bo muzyki reggae też chętnie posłucham, uwielbiam koncerty i festiwale reggae. W sumie nic nie potrafi mnie wprowadzić w radosny stan tak szybko, jak kilka piosenek z tego gatunku. A sami rasta to tak pozytywni ludzie, że po prostu aż chce się promować tę muzykę, subkulturę i trzy kolory (których znaczenie przecież nie jest aż tak wesołe...).
Zamykanie się na jeden gatunek to przesada, ale fakt, że niektóre mogą nam naprawdę nie przypaść do gustu 😀
Ja uwielbiam stary, dobry rock, ale niedawno byłam na koncercie reggae i choć nie słucham takiej muzyki na codzień, muszę powiedzieć, że było świetnie i aż się chciało wszystkiego, takie to pozytywne i wpadające w ucho :red: Ludzie super, uśmiechnięci, fajny przekaz, więc dlaczego miałabym nie posłuchać 😎
Czasem podobają mi się kawałki bluesowe, hip hopu, metalu i nie przeszkadza mi to 😀 Jedynie nie strawiam dyskotekowej papki, czego zresztą nie nazywam muzyką i niestety jazz mi nie podchodzi za bardzo..Chociaż, może kilka utworów :rotfl: A popu też nie słucham bo jakieś to dla mnie mdłe i nijakie, oczywiście również nie generalizuję 😛
Jednak osobiście Kocham rockowych, starych wyjadaczy a na poprawę humoru i pałanie miłością do świata wybieram reggae 😎
Ah i jeszcze uwielbiam muzykę orientalną w celach relaksacyjnych 😀
[edytowane 23/1/2012 przez motylek8725]
Zacznę od tego, że słucham przede wszystkim metalu i folku. A metalowcy z tego, co idzie zauważyć, często gardzą muzyką reggae czy jej słuchaczami.
Nad czym boleję, ale pogodziłem się, że grupy, z których poglądami się utożsamiam (metalowcy, weganie, katolicy) są tacy a nie inni.
A reggae absolutnie wymiata, obok metalu (choć to chyba zbyt szerokie pojęcie?) mój ulubiony gatunek.
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Hmmm, to w sumie ja się źle wyraziłem:
chodziło mi o "reggae" w tak samo szerokim znaczeniu jak "metal", a więc także ska (w końcu to też reggae, tylko nieco szybsze 😛 ) i te wszystkie dance-hallowe i ragowe dziwolągi.
Najlepszy i tak jest Gentleman 😎
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Najlepszy i tak jest Gentleman 😎
To zapraszam na tegoroczny Reggaeland - odbędzie się w Płocku, pewnie jak zawsze na początku lipca. Ma wystąpić Gentelman, a koszt zwykle był przystępny, coś koło 30zł 🙂
Generalizacja "lubię to, to tego nie mogę" też mnie denerwuje, ale cóż. Po tym, jak czasem mogą zachowywać się ci bardzo "tru", nie dziwię się, że słabsi psychicznie wolą się nie przyznawać, że słuchają też innych gatunków lub w ogóle się od nich odseparować.
Chodźcie na spotkanie z Pablopavo! Będą w Warszawie, Gdańsku, Lublinie i Krakowie na początku listopada, będzie można kupić jego najnowszą książkę ,,Mikrotyki” i dostać podpis. Poniżej linki:
Warszawa https://www.facebook.com/events/135169647065291
Gdańsk https://www.facebook.com/events/1941546116170777
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja