A znacie może Captaina Beefhearta? Wlasnie go "tlukę" na odtwarzaczu z dziką satysfakcją. Facet gral w latach 60-tych strasznie antyestetczną muzykę. Dziwaczne wrzaski, ryki, "szarpiące nerwy" granie na trąbkach gitarach i wszystko brzmi jakby goście kompletnie nie umieli grać albo byli pijani, do tego gupkowato-surrealistycne teksty - a wszystko strasznie mi się podoba- takie katharsis
Teraz i zawsze- Tiamat. Zaczynali jako gothic, ale teraz są już klasą dla siebie, trudno w 2 zdaniach opisać ich muzykę; zresztą muzyki się słucha. Ale teksty też mają świetne, trochę smutne a czasem przewrotne; na teksty siłą rzeczy nie zwracam uwagi w przypadku innych lubianych zespołów, jak Dimmu Borgir; nie to żeby były ciężkie ale po prostu takie trochę bez sensu Lubię też Nirvanę chociaż ostatnio rzadko jej słucham.
Ja teraz właśnie słucham sobie ( przy okazji goraco polecam !) Yanna Tiersena. Ale nie sciezki z ameliiale jego pozniejszych płyt... 🙂 Rozpieszcza zmysly.
Ale zaraz zmienie na pidzamę P. jako wierna fanka 😉
i rowniez goraco polecam 🙂
a w ogole to lubie: nirvane.pearl jam, tomasza stanko, mars volte,pati yang, leszka mozdzera, bjork, sonic youth elysian fields, air, i wieeeele, wieeeele innyych. 🙂
Raissa!
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja