Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Zostać weterynarzem  

Strona 3 / 3 Wstecz
  RSS

Alispo
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 228
13/11/2006 11:42 pm  

raczej mnie nie znasz,bo dopiero od tego roku chodze z waszym rocznikiem,ale z widzenia to kto wie;)jak wrocisz to szukaj Alicji S. z 5 a 😉 pozdr!


OdpowiedzCytat
vegetena
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 964
15/11/2006 4:34 pm  

Mimo, że jestem jeszcze b. młoda i daleko mi do studiów, to napiszę coś w tym temacie...
Wizyta w rzeźni - nie wytrzymałabym. Jedno wyjście - w jakikolwiek sposób zabranie wszystkich zwierzaków ze sobą. Ale to ponad ludzkie możliwości, niestety nie do zrobienia... Lub, aby wszyscy zatrzymali się i przestali robic, to co robią, krzyknięcie "stop", a dalej nie wiem co...

Przepraszam, wiem, że piszę nie do rzeczy, czy jak to ująć... 🙂

EvilOne - jeśli zagłębiłaś się już trochę w tajniki tego zawodu, jeśli .... To najprościej "wybieraj co chcesz". Polecam Ci wizytę na www.vetservis.pl .

Wiem, że młoda jestem, ale juz zastanawiałam się nad zawodem,a nóż widelec, może jeszcze w wieku 13 lat będę mogła coś robić? Ale tu w grę wchodzi tylko wolontariat. Ech, to wiąże się z dojazdami, bo mieszkam w małej miejscowości.

EvilOne - życzę Ci powodzenia

PS.
jaka jest inna droga na zmienienie świata na lepsze?


OdpowiedzCytat
Olla
 Olla
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 484
17/11/2006 11:35 pm  

jaka jest inna droga na zmienienie świata na lepsze?

~~~TWOJA POSTAWA~~~~:D tylko jeśli Ty będziesz w coś wierzyła i będziesz do tego przekonana masz możliwośc wpływania na otoczenie. Inaczej nie ma szans...

NO i najważniejsze będzie to COŚ co sprawdzilaś na sobie czyli doświadczyłaś na sobie.

Jesteś jedna, ale to nie jest takie nic, bo Tobie podobnym jest więcej szkopuł w tym by znajdywać podobnych Tobie i z nimi wspólnie brnąć.

Ja jestem przekonana do vege na 10000%. Mogę sie obyć bez mięcha ono mi poprostu śmierdzi najzwyczajniej w świecie i powoduje dyskomfort wewnętrzny, psychiczny.

to chyba na ten moment...... pozdrówka Olla


OdpowiedzCytat
waszakicia
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 606
24/11/2006 11:59 pm  

Weterynarze muszą badac mięso zabitych zwierząt. bada sie czy mięso nie ma włośnicy i innych chorób które mogłyby doprowadzić do zatrucia a nawet śmierci osoby która zjadałaby takie mieso.


OdpowiedzCytat
EvilOne
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 829
25/11/2006 1:29 pm  

u mnie sie dużo pozmieniało..... na maturze zdaje geografie:P

hide and seek


OdpowiedzCytat
Dafne
początkujący
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 5
27/11/2006 11:31 pm  

Jestem po technikum weterynaryjnym i obecnie pracuje w lecznicy dla zwierząt. an studia sie niestety ne idostałam ale nawet jeśli w tym roku mi sie ni euda, no cóż.
szczerze powiedziawszy ni epanikuję na myśl o tym ze moge zostać do końca zycia tylko technikiem. Poruszona została kwestia ze wielu weterynarzy sie zagubiło ze w mniejszym stopniu zwraca sie uwage na krzywde zwierzat.. ja nazwałabym to inaczej... całe wakacje (drugie z kolei)dzień w dzień siedziałam w lecznicy, miałam do czynienia zróżnymi lekarzami w okolicy i powiem tak. Lekarze dzielą sie na lekarzy i .. lekarzy. Ci pierwsi są to ludzi ektórzy po prodtu gdzieś tam czuli ze jest to fajny zawód, pomocny jesli można to tak ująć ale i .. zarobkowy.. drudzy to Ci którzy zdają sobie sprawę z tego gdzi eznajduje się ich dea zyciowa. Ze to c orobią jest dla kogoś. nie dla siebie ale dla tych stworzeń ktre są tak bezbronne......
bardzo nie wielu jest ludzi którzy stają si elekarzami weterynarii bo podpowiada im tak serce, a nawet , t ow momencie kiedy przejdą studia, wchodzą w wir codzienności, zapominają tak na prawdę po co tu są.. i to najbardzeij boli... ta zmiana człowieka, niekonsekwencja w dążeniu za ideą... za duszą...
Tu ni echodzi o to czy ktoś byłby w stanie uśpić zwierze czy nie. ostatnio mieliśmy przypadek , ni epierwszy zresztą, jak gość kopnął psa pewnej kobiety, na jej terenie, za to ze ten maluch poleciał do jego suczki.
Dostał w krtan, przeszedł 2,5 godzinny zabieg składania krtani i tchawicy i wieczorem zszedł... pzrykro mi to stwierdzić ale to tym ludziom trzeba pomóc albo.. wieszać ich za jaja i wbijać po kolei zaostrzone sztachety...
Brak mi słów, a łzy same cisną sie do oczu..
i tak bedzie zawsze.
Pomagajmy tym sstworzeniom jak tylomozna i nei zastanawiajmy sie co jesteśmy w stanie zrobić, uśpć, patzreć na krzywde.. nie ma czasu!!!! Zwierze które umiera, patzry Ci rosto w oczy, ty je głaszczesz w ostatnich minutach w momencie kiedy lekarz podaje środek do eutanazji a ten zwierzak liże Cię po ręce... po czymś takim.. nie myśli sie już czy jest sie w stanie coś takiego zrobić tzreba imk pomóc i to szybko!!!! bo wcale nieest lepiej a wrecz przeciwnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!


OdpowiedzCytat
Alispo
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 228
28/11/2006 11:07 am  

otoz to.dane-gdzie pracujesz,skad jestes?


OdpowiedzCytat
Dafne
początkujący
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 5
03/12/2006 5:01 pm  

Jelenia Góra 🙂
Ps.ostatniio jakaś kobieta podrzuciła nam pod drzwi lecznicy reklamówkę z trzema małymi kociakami. co by sie stało gdyby nam ich nie podrzuciła?? do schroniska za daleko wiec po co sie fatygować.. może utopiła by je w Bobrze....
Ludzie walczcie o to i przekonujcie innych ze warto wydać raz 100 zł czy może ciut wiecej zeby sterylizowac ikastrować swoje zwierzaki!! ni emówiąc juz o organizowaniu jakiś akcji zeby zrobić to samo z bezdomnymi zwierzakami....
Bo te rafiły do nas i znalazły dom, ja już 4 razy miałam w domu na przechowaniu psy i koty, raz były to 3 małe szczeniaki i siezdiały u mni etydzień a zrobiły taką destrukcję wszystkiego ze później nieźle musiałam sie starac zeby Mamuśka nerwowo wytrzymała 🙂 ale udało sie . za każdym razem znalazł sie ktoś kto brał te zwierzaki. one miały szczęscie. ale tysiące innych nie ma. Czasem na prawde warto zebrać znajomych, troche pieniązków , pójśc do lecznicy i zapytać, dogadać ie z lekarzem zeby posterylizował czy pokastrował bezdomne zwierzaki tak zeby mu sie zwróciły leki i materiały..
wbrew pozorom są tacy co bardzo chetnie to robią... Fakt. jest takich coraz mniej ale trzeba próbować a ni epatzeć jak rodza sie nowe maluchy i zastanawiać sei czy przetrwają... czy jakiś gówniarz nie skopie, nie rzuci kamieniem.. a takich tez coraz więcej... a rodzice patrzą.... Trzeba działać !!!!!

[edytowane 3/12/2006 od Dafne]


OdpowiedzCytat
Loara
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 46
20/07/2009 3:08 am  

z tego co widzę, nikt tu nie zaglądał od dłuższego czasu, ale może ktoś mi odpowie...?
mam pytanie do osób studiujących weterynarię, albo tych, którzy już pracują w zawodzie: jakie szczepienia są obowiązkowe dla weterynarza? czy trzeba robić jakieś specjalne badania przed studiami albo po nich? z góry dziękuję za odpowiedź! 🙂


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
20/07/2009 3:36 pm  

Nie jestem weterynarzem ale wiem, że obowiązkowe jest szczepienie na wściekliznę. Jest to szczepienie bardzo obciążające organizm. Nie tylko weterynarze muszą się szczepić na wściekliznę. Sama miałam być na to zaszczepiona bo w te wakacje miałam jechać na odłów nietoperzy niestety z powodu kwestii finansowych nie jadę 🙁


OdpowiedzCytat
zWiErZaKoMaNkA
rozmówca
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 98
20/07/2009 11:41 pm  

Ja również chcę zostać weterynarzem,ale raczej nie poradzę sobie w rzeźni. Jestem na wolontariacie u weterynarza. Powiem szczerze,że operacje jak dla mnie to niezbyt miły widok. Dlatego muszę się dokładnie zastanowić. Chyba zostanę treserką psów,behawiorystką... Nie wiem,za dużo tego jest :]

Pomoc zwierzętom!-[url]www.pomozmy-zwierzeta.blog.onet.pl[/url]

[b]Aukcja na rzecz dobermanów ze schronisk! [/b]
[url]www.stylingart.nazwa.pl/doberman/viewtopic.php?p=35900#35900[/url]


OdpowiedzCytat
Natalucha_
świeżaczek
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 4
03/08/2009 11:27 pm  

Ja również chciałabym zostać weterynarzem. Ale także bardzo, bardzo boję się wizyty w rzeźni. Myslę, że jestem za bardzo wrażliwa na krzywde zwierząt. Powtarzam sobie, że dam rade- bo musze, a raczej bardzo chcę. Zostać weterynarzem to moje marzenie od zawsze, kocham zwierzęta, chciałabym z nimi przebywać na codzień, ratować je. Dlatego wybrałam weterynarie. Na razie wybieram liceum i kierunek, prawdopodobnie będzie to biochemia, albo biomedycyna. 😉 Chcaiałbym też załapać się na wolontariat u weterynarza.... Ale boję się, że mnie nie przyjmie, bo mam dopiero 15 lat... 🙁 ale spróbuje. 🙂


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
04/08/2009 2:48 am  

Jako dziecko marzyłam o własnej klinice weterynaryjnej 🙂 Czas zweryfikował te plany 😉

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
Strona 3 / 3 Wstecz
  
Praca