Leslie ja nadal będę utwierdzać wszystkich w fakcie (fakcie a nie hipotezie), że rośliny nie czują. Jest to udowodnione... Opieram się na opinii moich autorytetów naukowych.
Zależy, co rozumiesz przez 'czują'. Zgodzisz się zapewne, że w roślinie, w momencie uszkodzenia albo stresu związanego z presją otoczenia, dochodzi (w skrócie, żeby nie zanudzać nie-biologów) do transdukcji sygnałów w odpowiedzi na to zdarzenie i dalej, sygnały te wywołują określone fizjologiczne reakcje. A zatem przewodzona jest informacja, którą można nazwać 'bólem' - przez analogię z, na przykład, bezkręgowcami o prostych systemach nerwowych, które reagują na uszkodzenie, choć jest dla nas oczywiste, że nie odczuwają bólu w sposób świadomy.
Uświadomiłaś mnie o losie???
Przeczytaj dokładnie co niektórzy piszą,to jest śmieszne.Nie pisze (taka osoba) która żre mięso.,konkretów tylko wypisuje swoje poglądy i nie trzeba być mądrym,żeby doczytać się ,że ktoś wpaja swoje poglady.
Wiesz niektóre posty i tematy nie maja prawie nic wspólnego z wege.
Wprowadzają i próbują osmieszyć i podważyć nasze poglądy.
Ja pisze co myślę i mówię wprost kto jest kim.Nie mam żadnego szacunku do ludzi,którzy są perfidni.
Co do tematu;
Wole jadać rosliny niż przelewać krew istnień,które myślą i czują tak jak człowiek.
Zależy, co rozumiesz przez 'czują'. Zgodzisz się zapewne, że w roślinie, w momencie uszkodzenia albo stresu związanego z presją otoczenia, dochodzi (w skrócie, żeby nie zanudzać nie-biologów) do transdukcji sygnałów w odpowiedzi na to zdarzenie i dalej, sygnały te wywołują określone fizjologiczne reakcje. A zatem przewodzona jest informacja, którą można nazwać 'bólem' - przez analogię z, na przykład, bezkręgowcami o prostych systemach nerwowych, które reagują na uszkodzenie, choć jest dla nas oczywiste, że nie odczuwają bólu w sposób świadomy.
Masz rację. Z drugiej strony, mięsożerca 'zjada' znacznie więcej roślin niż wegetarianin. Pewnie byłoby inaczej, gdyby zwierzęta, które zjada, żywiły się światłem 😛 . No i, zwierzęta odczuwają ból [u]świadomie [/u] . Zatem, skoro nie możemy obejść się bez zjadania czujących istot, możemy obejść się przynajmniej bez zabijania tych posiadających ośrodkowy układ nerwowy.
Marines, jeśli dasz się podpuścić, to zaczepiacz zyskuje punkt, bo tylko o to mu chodzi. Czasem lepiej takiego klienta zignorować. Znudzi mu się i pójdzie. Takich typów się nie uniknie. Można próbować się od nich odgradzać, ale szkoda żeby tracili na tym przyzwoici ludzie.
http://www.explosm.net/comics/random/
caliban
Zależy, co rozumiesz przez 'czują'. Zgodzisz się zapewne, że w roślinie, w momencie uszkodzenia albo stresu związanego z presją otoczenia, dochodzi (w skrócie, żeby nie zanudzać nie-biologów) do transdukcji sygnałów w odpowiedzi na to zdarzenie i dalej, sygnały te wywołują określone fizjologiczne reakcje. A zatem przewodzona jest informacja, którą można nazwać 'bólem' - przez analogię z, na przykład, bezkręgowcami o prostych systemach nerwowych, które reagują na uszkodzenie, choć jest dla nas oczywiste, że nie odczuwają bólu w sposób świadomy.
...to może teraz zacznij się znęcać nad roślinami, co'? :thumbdown: :diablo:
20 years from now you'll be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do. So throw off the bowlines. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover.
Przeraża mnie to, że niektórzy utożsamiają odczuwanie bólu z posiadaniem neuronów. Strasznie to ograniczone. 😉 Nie potraficie sobie wyobrazić, że istota ich pozbawiona może też w jakiś sposób odczuwać, może nawet być świadoma? Co wy sobie wyobrażacie, że jeżeli przylecą do nas kiedyś ufoludki, to będą miały neurony? Pewnie będziemy się od nich różnic znacznie bardziej niż od grzybów... Ech, kurka, to trzeba mieć calkiem ciasny umysł żeby zakładać, że bez neuronów nie może być myśli. Dzicz, patologia i pierwsze miejsce w kolejce do spożycia przez inteligentną istotę.:p
Kto tu chce coś udowodnić, wszyscy widzą. Niestety, takimi tekstami nic nie osiągniesz. Wiesz, ja czuje się bardzo dobrze i nie musze zwiększać swojej samooceny, szczególnie w taki sposób. Nie jestem na żadnym forum militarnym i to nie dlatego, że nie chcę tam ze mną gadać, po prostu wolę pogadać o takich sprawach z kumplami w realu lub przez gg 😀 Naskujesz na mnie, jakbym był niewiadomo kim, na dodatek robisz to w sposób wulgarny i obraźliwy. Ja rozumiem - są duże emocje, ale kurcze starajmy się zachowywać przyzwoicie. Jeśli ktoś nie wyrabia, to nie niech odczeka chwile, aż mu przejdzie.
[edytowane 14/9/2008 od Ensifer]
=
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja