Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Czy zdarzyło wam się zjeść mięso, będąc ofiarą głupiego żartu lub przez pomyłkę?  

Strona 1 / 23 Następny
  RSS

joasiotek
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 232
04/09/2006 4:53 pm  

Ja kiedyś zjadłam kawałek słoniny (myślałam, że to ziemniak) i dotąd mam wyrzuty sumienia 🙁

[edytowane 12/4/2009 od xxl]

[edytowane 13/2/2011 od xxl]

<A HREF=


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
04/09/2006 5:06 pm  

ja kiedyś zjadłam pół pieroga z mięsem. Okazało się, że tam gdzie je produkowali musieli się pomylić - bo pół paczki pierogów z kapustą i z grzybami zawierało pierogi z mięsem. Tę felerną paczkę zjadł na obiad mój mięsożerny man.

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
Inesita
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 85
04/09/2006 5:45 pm  

ja miałam podobnie, tylko, że ja kupiłam sobie te pierogi na wagę, miały być z truskawkami...myślałam, że zjem sobie smacznie polane jogurtem a tu się okazało, że co drugi jest z mięsem...nigdy nie zapomnę tego obrzydliwego smaku w ustach (mięso + jogurt owocowy)...fuj!!!

raaraa swami raaraa!


OdpowiedzCytat
heidi
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 110
04/09/2006 6:04 pm  

Zamówiłam sobie pizze. Moją ulubioną, ale bez salami i szynki. Z reguły mięcho było pod serem, teraz tak dużo sera nakładli, że tego mięsa nie widziałam. I zjadłam pół kawałka :/
Teraz biore tylko i wyłącznie wegetariańską xD


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
04/09/2006 6:27 pm  

jakiś czas temu zamówiliśmy sobie pizze z tele pizzy. Ja wziełam wegetariańską, a rodzina mięsne. Kiedy po wyjściu dostawcy otworzyłam "mje pudełko" okazało się, że pomylili zamówienia ;( i moje wege przyszła z mięsem - na szczęście po szybkim telefonie udało się wszystko odkręcić.

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
Smoczi
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 39
04/09/2006 6:44 pm  

to z pizzą i pierogami też mi się zdarzyło:( albo kiedy myslałam że moja mama ugotowała warzywa i tak wpałaszowałam warzywka z drobnymi kawałkami drobiu... już się nauczyłam nie jeś warzyw gotowanych przez mamę:)

Wiedza daje pokorę wielkiemu, dziwi przeciętnego, nadyma małego.


OdpowiedzCytat
marchewka2808
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 443
04/09/2006 7:49 pm  

powiedzaiłamm kiedys siostrze zeby mi zrobiła chleb z pomidorem dobra przyniosła a ja nie wiem dlaczego podniosłsm pomidorka i tam kawełek kiełbasy myslałam ze ja zatłuke ale naszczescie nie zjadłam . To pewnie moja wegetarianska intuicja mi powiedziała ze mam tego nie jeść 😀 a tak to mi sie nie zdażyło nic innego

<a href=http://www.centaurus.org.pl/<img src=


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
04/09/2006 10:01 pm  

Ja miałąm tak z gąłąbkami..zamówiłam normalne z ryżem i grzybami, a jak wzięąłm, do buzi to czuję mięso...Fuu!!Ostatnio zamówiłąm też naleśnika..bez szynki, ale zobaczyąłm ,żez szynką to kazałam jeszcze raz sobie przyrządzić:D...Tez pewnie intuicja:D....

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
_iwona_
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 236
05/09/2006 4:22 pm  

Zdarzyło się... Pierwszy raz (dawno temu) na jakimś rodzinnym przyjęciu. Sałatka, którą robiła moja mama, pytam ją czy wegetariańska, a ona (z ciocią, która jej kibicowała) "tak, tak, możesz jeść". Jakoś mi tak dziwnie wyglądała, nałożyłam odrobinę, spróbowałam i pytam jeszcze raz. Ponownie "tak, jak najbardziej". Wzięłam jeszcze raz... i jeszcze raz zapytałam... Nie zjadłam całej, mimo zapewnień mamy (a miałam do niej zaufanie i wierzyłam) smakowała mi jakoś dziwnie. Później kuzynka powiedzia, że było tam rozdrobnione mięso kurczaka. Myślę, że mama długo żałowała, że mnie okłamała, odbudowywanie zaufania to trudny proces. Drugi raz na Światowych Dniach Młodzieży w Barcelonie. Podali ravioli, koleżanka mówi "to z grzybami, na pewno". Wystarczyło, że raz ugryzłam... A takich sytuacji, jak to zamawiam ruskie i podają mi je ze skwarkami, to nie liczę, bo wtedy od razu widać i nie jem 🙂 Od jakiegoś czasu zresztą wyraźnie zaznaczam "bez żadnych skwarków" i działa. Zup, gołąbków itp. z założenia w restauracjach nie zamawiam, nie ma sensu ryzykować.


OdpowiedzCytat
marcelinka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 105
05/09/2006 8:21 pm  

ja kiedys ugryzlam kawalek kielbasy (tzn taka mala kosteczke-nie, to zebym kielbache specjalnie jadla... :casstet: ), bo byla w jejecznicy i jej nie zauwazylam...jajecznicy tez bym nie jadla, ale wychowawca mnie normalnie zmusil (to bylo na wycieczce) :casstet:
obrzydlistwo! ale na szczescie zdazylam w pore wypluc...

no i akcja z pizza, ale to akurat zauwazyalm i nie jadlam-zamowilam hawaje BEZ szynki, podkreslajac to kilkakrotnie, facet przywozi pizze otwieram pudelko a tam 4 wielkie platy szynki 😡 :casstet:


OdpowiedzCytat
joasiotek
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 232
05/09/2006 8:36 pm  

niedawno się dowiedziałam, że mieszanka chińska, którą zdążyłam zjeść dwa razy jest na kostce drobiowej:(

<A HREF=


OdpowiedzCytat
Asia
 Asia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 429
06/09/2006 12:39 am  

Ja kiedyś na grilu zjadłam kawałek boczku, ciocia robi mi specjalnie szaszłyki wege i zawsze były ok i nadal są ,ale ja z własnej głupoty zjadłam ten szaszłyk ,co nie trzeba...było lato i było juz ciemno ,no i nie za bardzo sie przyglądałam c,o w nim jest no i tak jem i sie nadziałm na "niespodziankę" :/


OdpowiedzCytat
natalienne
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 165
06/09/2006 12:45 am  

Kiedys na impreie zamowilysmy z kumpelami pizze, i przez pomylke zjadlam kawalek salami, bo bylo pod srem na mojej "wegetarianskiej" polowce 😡
W sumie dwa razy sie taka sytuacja zdarzyla 🙁


OdpowiedzCytat
SoulSista
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 128
08/09/2006 2:25 am  

Jakieś dwa lata temu jadłam jeszcze ptasie mleczko, do czasu aż znajomy weganin uświadomił mnie, że do ścinania tej pianki używa się krwi zwierzęcej, czego nie piszą na opakowaniu, ale znalazł tę informację w spisie produktów nieodpowiednich dla wegetarian (w jakiejś polskiej książce z przepisami wegańskimi). Sama na własną rękę nie znalazłam jeszcze potwierdzenie tej informacji, ale w hotelu, w którym pracuję, kucharz powiedział, że to by się zgadzało, że nie wszystkie składniki jakie przewijają się w procesie produkcji trzeba umieszczać wśród składu produktu.. Nieźle, co?


OdpowiedzCytat
Owo
 Owo
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 402
08/09/2006 8:56 pm  

Zgroza 😮 Nagle zrozumiałam, dlaczego nigdy nie lubiłam ptasiego mleczka 😉
A tak wyrwę się z kontekstu, ale czy to nie wkurzające, że jeśli się jest wegetarianinem i nie zje się potrawy z mięsa, którą przygotował gospodarz, jest to uważane za zniewagę, za złe wychowanie, za jakieś fochy, a nie za przekonanie po prostu? Wkurza mnie przeokropnie coś takiego. Odkąd pamiętam, zawsze trzeba było coś zjeść, żeby nie zrobić komuś przykrości 😡

[url]www.cleopata.deviantart.com[/url]


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 23 Następny
  
Praca