lakto-ovo z tendencją zanikową... ograniczam spożywanie nabiału, jajek, mleka, ale kocham bitą śmietanę, jajecznicę na kaca i ciągnący się żółty ser na zapiekankach :heartpump: nie noszę skórzanych butów, kurtek, pasków, torebek, wybieram kosmetyki CF, chociaż nie zawsze jestem pewna czy "testowany dermatologicznie" to to samo "nie testowany na zwierzętach", zawsze przekazywałam 1% podatku na chore dzieci, ale teraz chyba dam na schronisko dla piesiów. Aha i przygarnęłam porzuconego w śmietniku szczeniaka. Nie wiem czy robię "wystaraczjąco" dużo dla zwierząt, nie mogę obiecać, że zostanę weganką, ale na lato planuję pożyć trochę na witarianiźmie 🙂 pożyjemy, zobaczymy 🙂
"wrogowie radia Maryja niech będa przeklęci"
bo ja nigdy nie byłem wege z empatii do zwierząt. Kiedyś broniłem laktoowo i próbowałem przekonać że służy zwierzętom, by zyskać poparcie u wegan; by przestali tak szykanować laktowowegetarianizm i uznali zasługi jakie niesie (rzekomo) dla zwierząt:p
Gdybym nie napisał, że jem czasem mięso, to byś dalej myślała, że moje laktoowo jest czymś przejściowym do stania się wege;]
Ale nawet gdy całkowicie zrezygnuję z mięsa, to nie będzie to świadczyło o zmianie punktu widzenia
Szymonie1980kat, w porządku, rozumiem : )
Mirecha. U mnie od miesiąca w jadłospisie królują potrawy surowe. Obecnie zajmują okolo 70% mojej diety. Na początku miałam problemy z lekkim wychłodzeniem organizmu, ale już dowiedziałam się od pewnego witariana na czym polegał mój błąd. Otóż zbyt czesto jadłam warzywa czy owoce wyjęte prosto z lodówki, a jak już sobie raz na kila dni ugotowałam jakiś ryżyk albo kaszę, to zjadałam na gorąco. Została zachwiana temperatura w organizmie. Teraz jem wszystkie potrawy/owoce w swojej własnej temperaturze. I juz jest dobrze. Myślę, że lato jest dobrą porą roku na spróbowanie diety witariańskiej. Już teraz trzymam kciuki 😛
lakto-ovo z tendencją zanikową... ograniczam spożywanie nabiału, jajek, mleka, ale kocham bitą śmietanę, jajecznicę na kaca i ciągnący się żółty ser na zapiekankach :heartpump: nie noszę skórzanych butów, kurtek, pasków, torebek, wybieram kosmetyki CF, chociaż nie zawsze jestem pewna czy "testowany dermatologicznie" to to samo "nie testowany na zwierzętach", zawsze przekazywałam 1% podatku na chore dzieci, ale teraz chyba dam na schronisko dla piesiów. Aha i przygarnęłam porzuconego w śmietniku szczeniaka. Nie wiem czy robię "wystaraczjąco" dużo dla zwierząt, nie mogę obiecać, że zostanę weganką, ale na lato planuję pożyć trochę na witarianiźmie 🙂 pożyjemy, zobaczymy 🙂
😉 podobnie mam i ja. Ja bardzo lubie jajka i sery, dlatego jestem laktoowo. staram sie jednak zeby jajka byly od starej babeczki co na targu sprzedaje owoce własnej pracy... co do serow zołtych niestety nie mam juz takiej mozliwosci... szkoda...
JankeS, ja też dośc długo się trzymałam na diecie bez jaj. do wczoraj. teściowa obdarowała nas świeżymi wiejskimi jajkami i jak tu odmówić? Zresztą podczas sesji człowiek szuka czegokolwiek żeby tylko sie zapchac, aże jajka i patelnia były pod ręką, to poległam... Eh, szczerze mówiąc wcale mnie to nie cieszy 😮
[edytowane 13/1/2010 przez greene]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja