No chyba że się weźmie jakieś takie parówki ziołowe czy tym podobne - tyle w tym chemii, że aż pachnie 😛 ale tego typu przetwory trudno traktować jak zwykłe mięso...
Przez ostatnie 10 lat gdy mięso jeszcze pojawiało się na moim talerzu nie smakowało mi za bardzo, dlatego byłem raczej niedzielnym mięsożercą. Wystrzegałem się przede wszystkim czerwonego mięsa, po którym natychmiast odczuwałem kłopoty żołądkowe, a gdy sam gotowałem prawie zawsze moje potrawy były bezmięsne. Brało się to z tego, że mięso aby smakowało wymaga czasochłonnego przyrządzania, tzn. marynowanie, przyprawianie i musi być poddane długiej obróbce termicznej, a ja preferuję potrawy proste, szybkie i jak najmniej przetworzone. Smażone czy gotowane mięso zawsze wydziela nieprzyjemny zapach podczas przygotowania, dlatego już długo przed wyeliminowaniem go z diety wydawało mi się nienaturalnym posiłkiem po którym nie czułem się dobrze.
[edytowane 15/4/2013 przez sedano]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja