już za dwa miesiące studniówka... i z tego co patrzyłam na dania... nic wege, nic a nic!!! u mnie w klasie są 3 laski wege, w innych klasach nie ma w ogole, nie ma mowy o przegłosowaniu większości szkoły...
od 19 do 6 rano troche cieżko mi bedzie wyzyć na mandarynkach i ciastach... nie oszukujmy sie na pewno coś bede piła;) do tego uwielbiam tańczyć i pewnie bede cały czas na parkiecie... tylko żeby to cholerne pierwsze danie przesiedzieć... nie widzi mi sie siedzenie z założonymi rękami za stołem i czekanie aż wszyscy sie nażrą... chyba ze zupe w słoiku do torebki wieczorowej wcisne...
a jak wasze wspomnienia, doświadczenia, a może ktoś tak jak ja sie szykuje??
hide and seek
wiesz, jest jedno proste wyjscie - nie isc :p
ale oczywiscie nie polecam, to ze jestes wege, nie znaczy, ze ma cie ominac cala impreza.
u mnie w szkole byla ankieta dotyczaca studniowki i w dziale o jedzeniu bylo pytanie ''czy jestes wegtarianinem?''. fajnie, no nie? z calej szkoly pare osob sie zbierze. u was czegos takiego nie bylo? moze to zaproponuj? chyba, ze juz za pozno.
aczkolwiek ja na moja nie ide, jesli mam byc brutalnie szczera (a tak lubie najbardziej) to ludzka glupota dziala na mnie przygnebiajaco, a poniewaz moja klasa do madrych nie nalezy to nie bawilabym sie dobrze, wiec po co mam isc? i jeszcze kase wydawac na sukienke taka ''studniowkowa'' - a po co? wole sobie jakas fajna kupic, uwielbiam sukienki, ale takie szalone, fajne i wogole, czesto self-made, a nie ''sztywne'' z jakiejs satyny, fe.
jesli chodzi o picie to tez juz mnie to przestalo bawic - niestety stwierdzilam, ze ja pic nie potrafie - jak juz zaczne to przesadzam i potem laduje w kiblu i koniec zabawy - z reszta mozna zauwazyc, ze MNOSTWO ludzi w moim wieku tak ma, jak juz pija to do oporu, smutne. w polsce nie ma kultury picia, szkoda. wlasciwie picie wcale mnie nie bawi ani nic, bez problemu moglabym byc abstynentka.
troche mnie to przeraza, ale prawda jest taka, ze nawiecej imprezowalam w 3 gim i wtedy to sie tyle pilo, ze juz mi starczy na cale zycie :p ile to ja lat miala wtedy? 15? 16? o_O tragedia, cud, ze mi jakies szare komorki zostaly 😛 jeszcze mnie przeraza, ze palenie na trzezwo skrajnie mnie obrzydza no i pety sa testowane na zwierzetach (co z kolei mnie oburza), ale jak jest jakas alkoholowa impreza to po pewnym czasie (jak juz jest mi troche ''krzywo'') ide do palacych i - tu dwa buchy, tam dwa buchy... ochyda. jeszcze, nie wiem jak, ostatnio nauczylam sie zaciagac, to juz wogole, tragedia.
ogolnie to ''na starosc'' sie jakas dziwna zrobilam - taka spokojna, refleksyjna... jak bym juz miala 60-tke na karku 😛 ale nic na to nie poradze, nie bede sie zmieniac tylko dlatego, zeby nie odstawac od reszty rowiesnikow, ktory w srodku tygodnia przychodza do szkoly na kacu, a nawet na probna mature - nic dziwnego, ze niektorym tak zle poszla ;p jak ktos umie pic to troche mu zazdroszcze, ale wlasciwie nie do konca, sama zauwazylam, ze po przejsciu na wege, a na wegan jeszcze bardziej, od alkoholu mnie odrzuca, no i dobrze.
sorry, rozpisalam sie i to w dodatku nie na temat :p
pozdrawiam i zycze Ci udanej studniowki C:
animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!
moja klasa jest w porządku jak najbardziej, juz sie umawiają zeby choreografie YMCA odtańczyć na scenie, co do rzygania mama kumpeli z klasy z komitetu studniówkowego zarządziła sałatki bez majonezów;) troche optymistyczniej patrze, szczególnie ze sukienke juz szyje, własnego projektu, żadnych satyn i paskudnych bordowych gorsetów!!! i zabić wszystkie brokatowe koki!! 😉
hide and seek
nikt mnie nie zrozumiał.
Gdy pojdziemy na studia, 90% moich przyjaciól z klasy itd. bedzie w innych miastach studiowac i bede sie z nimi widywać raz na pół roku. Ide tam bo bedą tam wszyscy moi przyjaciele z ktorymi chce przetańczyć całą noc i jak znam chłopaków ode mnie z klasy cały nastepny dzien:D oczywiscie ze do tańczenia nie potrzeba studniówki.... wiedziałam o tym wcześniej.
a na sukienke mi nie szkoda kasy, bo będzie taka piękna że założe ją jeszcze miliard razy.
hide and seek
Ja poszłam i w sumie żałuje- w rzeczy samej szkoda kasy i czasu. Wynudzilam sie jak mało kiedy, do twego nie tańcze i te ciągle pytania a czemu a chodź zatańcz echh, żarcie jak to na takich imprezach, na kazdej kanapeczce szyneczka albo chociaz pasta z ryby do tego przesłodzone do obrzydliwosci ciasta, w sumie głowna impreza i tak toczyla sie gdzies tam w szatni przy czyms mocniejszym...nie opłacalo sie isc i teraz juz bym nie szla. Kogo lubilam to sie spotkac moge, a wiekszosc klasy zwisala mi i powiewala, w sumie do teraz utrzymuje kontakt z 2 osobami
Ale skoro Evil chcesz iśc, to jedzenie az takim problemem nie powinno byc, najedz sie w domu, weź sobie jakiś batonow:) i uśmiechaj do kamerki;) miłej zabawy:)
na moja studniowke przyszlam z torbą jedzenia 🙂 jakis barszczyk do krokietow bezmieskowych, kotleciki sojowe zamiast kury. usmiechnelam sie do pan przygotowujacych jedzonko i nie bylo problemu by mi to podgrzały. i podjadalam ciasta i owoce, chociaz czasu na jedzenie brakowalo 🙂
a studniowka byla super. chociaz poczatkowo tez nie chcialam na nią iść. moja klasa jak nigdy sie zintegrowala i bawila sie na całego.
zachecam do wybrania sie na studniowke, w koncu cos takiego tylko raz w życiu sie zdarza 😀
www.kolczyki-ewa.blogspot.com
biorąc pod uwagę osoby wege+osoby towarzyszące zebrało się 12 osób niejedzących mięsa-akurat na "wege stolik"(tak ładnie był podpisany...a pod tym napisem stał talerz...ze stertą wędlin 😮 )
Na obiad dali nam zamiast mięsa zapiekany żółty ser(+ziemniaki,surówki),potem w nocy jako ciepłe danie była papryka faszerowana ryżem.Oczywiście zamiast ciast nie dali nam więcej owoców(jak było obiecane..),barszczyk oczywiscie był na kostkach.Ale dzięki tym 2 ciepłym danią było w porządku.
Jeśli jedzenie na studniówce organizuje Wam firma cateringowa,to nie powinno być żadnego problemu z wege jedzeniem. U mnie na początku był głosy,że nie da się tego załatwić...ale nasza kochana koleżanka,która była w komitecie organizacyjnym dobitnie domagała się aby zapewnić nam wege jedzenie i udało się.
PS miłej zabawy Ci życzę
ja sobie darowałam tą żałosną uroczystość...
rzeczywisicie problem z jedzeniem na takich imprezkach...ostatnio bylam na weselichu i sie niezle przegłodzilam... coz czasem trzeba pocierpiec w imie własnych przekonań albo wziąć reklamowke z własnym prowiantem 😉
[img]http://imagegen.last.fm/pencilauto/recenttracks/luca_rudegirl.gif[/img]
Ja poszlam, ale fakt faktem jezeli o jedzenie chodzi to krucho z tym bylo zwlaszcza ze w moim liceum tylko ja bylam wege 🙁
Nawcinalam sie placka, surowek, jablek i tym podobnych 😮 , a jak zagadalam z kelnerem to dostalam suchego chleba 😎
Mimo to impreza byla przednia. Czlowiek potancuje, popije i jeszcze jak ma fajna klase to juz w ogole 😎
Hehe..ja do mojej studniówki mam dwa lata...ale już wiem, ze napewno pójdę..:p..Bo mam naprawdęwspaniałą klasę..w ogóel wszysyc udzie w szkole spoko..Poza tym, nie wime jak Wy, ale ja raczej myśląc o studniówce nie myślę jedzeniu, ale o zabawie...Przecieżnie chodiz o t, żeby isćsie najeść..Przecieżile razy człwoiek musi cały dizeń na głodzie wytrzymać..Nie...tu trzeba myslećo zabawie:D!!
A w ogóle załatwiamy teraz wycieczkę klasową na nartyi jak siepytałąm, czy bedzie wege żarcie, to odp., ze bez problemu..:D.Niby fajnie, ale zupy pewnie będą na kości, a na śnadanko do wyboruszynka, lub żółty ser + jasny chleb(ja jadam tlyko ciemny), lub mleko, którego nie piję..:D.A na obiadki...zasmażany ser w postaci kotleta..:P...Wieccoś czuję , ze schudnę na tym wyjeździe....albo będę leciała na smaych jabłkach, które sobei kupię..:D.Aj ak to u Was z tymi wyjazdami i posiłkami..:)?
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
u mnie na studiowce [krakow, muzeum narodowe :P] nic z menu nie było wege aleeeee w czasie balu, gdy przed posiłkami pogadalo sie z kelnerami mozna było dostac wege potrawy. mysle ze to kwestia do uzgodnienia bo np u nas wczesniej mieli przygotowane posiłki z tym ze nie wiedzieli komu maja serwowac mieso a nie-mieso 🙂 na innych 100dniowkach z tego co słyszałam wczesniej pytano sie [tzn jeszcze w szkole] kto co je i po prostu była odpowiednio przygotowana lista i gites ;] mysle ze nie powinno byc z tym problemow jesli wczesniej sobie to załatwisz z organizatorami tudziez klasa 😉
zresztaaaa znajac zycie na jedzie wogole nie bedziesz zwracalo uwagi 😛
Byłem na ostatniej studniówce i jedzenie beznadziejne totalnie. Chyba ze szkolnej stołówki było: ziemniaki i kotlet. Troche jakiejś marnej surówki i barszcz w szklance. Po za ciastami o owocami itp. nic 😐 No cóż może za rok, już na mojej będzie lepsze papu;] chyba że jeszcze w tym roku sie gdzies zakręce 😎
sukienke juz szyje, własnego projektu, żadnych satyn i paskudnych bordowych gorsetów!!! i zabić wszystkie brokatowe koki!! 😉
EvilOne jak już uszyjesz to zarzuć zdjęcie na galerię jestem straszzzzzznie ciekawa.Jakoś ma się nie podobają sukienki w sklepach,zresztą ostatni raz miałam sukienkęna komuni:D a to już jakiś czas temu było:D:D a studniówka już niedługo...
[edytowane 9/12/2006 od Paulina_p]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja