Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Minimum wiedzy, maximum ograniczenia!  

  RSS

Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 0
28/01/2007 8:50 pm  

Witam serdecznie wszystkich:)

Tak dawno tutaj nie zaglądałam i przyznam, że bardzo brakuje mi rozmów, dyskusji z ludźmi, którzy wegetarianizm traktują bardziej poważnie niż całe moje otoczenie. Niestety w swoim kręgu nie mam żadnej osoby popierającej moje poglądy:(!!!
Od ponad roku jestem wegetarianką i na pewno tego nie zmienię!!!
Dlaczego postanowiłam coś do Was skrobnąć;)? Otóż niedawno zostałam zmuszona zrobić wszelakie badania, gdyż mój organizm zaczął podpowiadać mi, że jest coś nie tak. Miałam niesamowite bóle i zawroty głowy. Wszystko było komentowane zgadnijcie czym;)?........że nie jem mięsa!!! Okazało się jednak, że wszystkie badania przede wszystkim morfologia, itp, wykazały, że jestem zdrowa jak rybka;) Nikt nie dowierzał - rodzina była pewna, że to przez niejedzenie mięsa!!! Okazało się inaczej. Problem tkwił zupełnie gdzie indziej-sprawy zatokowe.
Niewiedza i sugerowanie się plotkami i pogłoskami umacnia niepotrzebne stereotypy!!! Szczerze mówiąc jestem tym przerażona jak ludzie potrafią się ograniczyć do minimum wiedzy i bojkotować ważne i przede wszystkim indywidualne poglądy innych.

Pozdrawiam Was gorąco:)


OdpowiedzCytat
Koniara
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 563
28/01/2007 9:38 pm  

😀 musiał to być szok dla nich. u mnie niestety takie cos byłoby nie mozliwe eh, jkby zrobila jakies tam badania to by sie wtedy zaczęło. ciągle choruje, a to dlatego z enie jem tego co powinnam, nie chodzi mi o mięso ale jem bardzo mało fasoli, soi tez w sumie mało (chociaz mleko pije)... jem to co mi smakuje ale zeby nie było ze zwierząt. zadnych badan nie zrobie, bo wyobrazam sobie reakcje rodziny, ze mówili ze mam jesc mieso i takie tam bzdety. uf.
Pozdro

Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?


OdpowiedzCytat
Jędruś
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 849
29/01/2007 12:41 am  

Witam Aniołek;

Zatoki, skądś ja to znam. Ile lat się z nimi nawalczyłem, okropność.
Mój sposób to opaska na czoło i uszy zwłaszcza gdy jest wietrznie, zimno, nawet zalożenie opaski na noc też pomaga.
Spróbuj.
Rozgrzewanie organizmu: moczenie stóp w bardzo ciepłej wodzie.
To są domowe sposoby bez antybiotyków i innych lekarstw.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:


OdpowiedzCytat
siwcia
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 661
29/01/2007 9:46 am  

No ja też pamiętam moje problemy z zatokami, męka z nimi była potworna, ale teraz noszę czapę na głowie, jak zaczyna się jakiś katarek robię sobie parówki na zatoki i do tego dłuuuugie gorrrące kąpiele;) I nie mam już takich problemów jak kieeedyś, trochę profilaktyki i po kłopocie;)


OdpowiedzCytat
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 0
31/01/2007 10:38 am  

Dziękuję za podpowiedzi:)....bardzo cenne uwagi!!
Mam nadzieję, że nie będzie konieczna wizyta u specjalisty:(


OdpowiedzCytat
vanityy
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 186
31/01/2007 10:50 am  

😀 mozna by powiedziec : zatkało kakao 😉
a co do wizyty u specjalisty to chyba lepiej odwiedzic go, i się wyleczyc-miec problem z głowy a nie sie męczyć


OdpowiedzCytat
waszakicia
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 606
31/01/2007 11:08 am  

Ja tez kiedys miałam straszne problemy z zatokami ale zaczełam sie cieplej ubierać. Kiedyś uwielbiałam bluzki z deczka za krótkie 🙂 a potem byłam chora. Przestałam sie tak ubierać i po problemie. 😉


OdpowiedzCytat
  
Praca