Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Niech każdy myśli za siebie.  

Strona 1 / 7 Następny
  RSS

Kretka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 120
23/03/2007 9:51 pm  

Czytam i czytam to forum i coraz mi dziwniej. Bo ktoś się pyta czy mu WOLNO jeść to czy tamto, albo jakiś bardziej radykalny wege mówi, że NIE WOLNO jeść tego czy tego... Kim jesteśmy, kim jest każdy z nas, by decydować o zawartości talerzy innych? Jasne, że wegetarianizm ma swoje założenia, weganizm jeszcze bardziej rygorystyczne, ale uważam, że nie należy popadać w paranoję. Wydaje mi się, że jak ktoś nie może się absolutnie obyć np. bez sklepowych słodyczy, które zawierają lecytynę sojową, to nie musi bić się w piersi i pokornie oświadczyć, że już nie jest wegetarianinem. Albo jak weganin przez niewiedzę zjadł coś pochodzenia zwierzęcego. Uważam, że każdy powinien trzymać sie własnych zasad, kierować swoim rozsądkiem i sumieniem, nie wpadając przy tym w jakieś masakryczne skrajności, a zwłaszcza nie kierować się tym, co ktoś nam powiedział. Nikomu nic do tego, co jemy. Gdybyśmy chcieli być w 100% cruelty free to prawda jest taka, że musielibyśmy przestać istnieć... Proszę, nie popadajamy w fanatyzm, bo to niezdrowo i niemiło... Osobiście uważam, że to, że nie jem mięsa, ale za to jem jajka i produkty mleczne, nie czyni mnie kimś gorszym od wegan. Robię przynajmniej jeden mały kroczek, na jaki mnie na tym etapie życia stać, i sądzę, że nie pójdę dalej, bo znam siebie i wiem, bez czego nie mogłabym żyć. Cieszmy się tym, że robimy coś dobrego i wspierajmy się nawzajem, a nie próbujmy na siłę indoktrynować...
POZDRAWIAM gorąco lakto, owo, wege, frutarian itp:-)


OdpowiedzCytat
vanityy
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 186
23/03/2007 10:03 pm  

popieram w 100% a nawet i 101% 🙂


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
23/03/2007 10:04 pm  

Ja również popieram, choć już byłam bliska przyznania się, że nie jestem wegetarianką, bo jem te słodycze :/

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
vanityy
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 186
23/03/2007 10:14 pm  

tez jem slodycze, no trudno niektórzy nie potrafią zyc bez np. papierosów ja nie mogła bym bez złodyczy.!


OdpowiedzCytat
Olla
 Olla
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 484
23/03/2007 10:15 pm  

Dobry text i potrzebny ! Dla mnie niezrozumiałym jest konkflikt między wegetarianami, a weganami, bo i myślą przewodnią jest zaprzestać zadawania cierpienia i ta mysli powinna łączyć !

Przy wegetarianiźmie nie może być mowy o jakiejś winie. Albo ktos w sobie znajduje styl wege albo widac jeszcze nie dojrzał, choć prawdą jest że im szybicje tym lepiej. To tak jak zapytanie buddysty czy już jest oświecony i jest buddą na co on odpowie, że buddą już był od zawsze.
Przyzwyczajenia i nawyki żywieniowe od niemowlaka są tak silne, że powrót do żródła czyli naturalnych nieprzetworzynych produktów czasem wymaga dłuższego czasu.

Jeśli ktoś zrozumiał, że życie jest światłem to i nie tknie padlliny.

ps. slodycze nie mają nic do wegetarianizmu! Twój żołądek, Twoje samopoczucie wreszcie Twoja chęć.

[edytowane 23/3/2007 od Olla]


OdpowiedzCytat
bartekd
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 121
23/03/2007 10:33 pm  

Zgadzam się, jasne. Ale gdy ktoś na takim forum jak to pyta "czy wolno jeść ..." to ja to rozumiem, jako pytanie: "czy wolno mi jeść... jeśli chcę nazywać się wegetarianinem?". Bo każdy może jeść co chce, ale nie koniecznie musi być wtedy wegetarianinem...

Forum o zdrowiu: http://www.zdroweczko.pl


OdpowiedzCytat
Olla
 Olla
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 484
23/03/2007 10:47 pm  

Wybacz bartekd, ale dla mnie jest jasne, że nie o nazwę chodzi a o idee. A kwesitia tego czy coś można jeść czy nie często wiąże się z dodatkami do produktów jak żelatyna wieprzowa itd. I ta wymiana informacji pomiędzy forumowiczami jest jak najbardziej na miejscu.


OdpowiedzCytat
Kretka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 120
23/03/2007 11:34 pm  

Bartekd, ale właśnie nie chodzi o nazwę. Ja uważam, że można nazwać wegetarianinem kogoś, kto je np. batony w których jest lecytyna sojowa... NIe wyeliminujemy całkowicie okrucieństwa wobec zwierząt, niestety, nie da rady. Ale uważam, ze jeśli ktoś decyduje się chociażby tylko nie jeść mięsa, bez zagłębiania się w lecytyny i inne takie, to już może się nazwać wegetarianinem. Ma mówić o sobie "jestem osobą, która nie je mięsa, ale czasem je lecytynę oraz sery z podpuszczką"? Po to jest nazwa, żeby jej używać- skótowo. Nie jest najważniejsza. Najważniejsze jest to, że robi się COKOLWIEK dobrego. Tak sądzę. PS.Trochę zamotałam, mam nadzieję, że rozumienie:-)


OdpowiedzCytat
Kretka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 120
23/03/2007 11:36 pm  

Właśnie, chodzi o wymiane informacji. Jesli dla kogos jest istotne, czy je lecytynę, to sie będzie starał zeby tego nie robić. Ale jeśli ktoś nie przywiązuje wagi do tego, a nie je mięsa i ryb, to nikt nie ma prawa mówić mu "żaden z Ciebie wegetarianin"...


OdpowiedzCytat
elis99
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 219
24/03/2007 12:37 am  

No niby sie zgadzam ,ale jak ktoś je przykładowo galaretkę( z pełna świadomościa) to coś tu jest nie tak...

I'm so sick of fights I hate them .. Come on let me hold you touch you feel you


OdpowiedzCytat
ptakbezglowy
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 457
24/03/2007 12:49 am  

Uważam że masz rację w 100 %, choc przyznam że tacy mniej ortodoksyjni wegetarianie w tym Ja, nie do konca przemawiaja do mnie.

Zainspirowało mnie to do rachunku sumienia.
Ja jadam produkty tylko z lecytyną ktora nosi nazwe sojowej lub rzepakowej.Czyli "wege" ale na pewno nie, bo "doszły mnie słuchy, że ktoś komuś powiedział..."
Unikam kupowania słodkości wielkich firm. Wole wesprzeć małe polskie firmy, te wielkie światowe maja duża zła za uszami.

Patrzę na skłąd o tak. Ale nie jestem doskonała, bije sie w piers.
Nadal jadam żółty ser i nie zawsze sprawdzam- mam do niego wielka slabosć odkąd zostałam wege. Czyli rownie dobrze moglabym nie zostawac. 😉
To samo ocet- kolejny grzech...
Unikam zaś koszenili, żelatyny, inozynianu (w maggi)- sosiki, vegety, jogurciki, napoje. Jeśli nie jest zaznacozne że lecytyna pochodzneia roślinnego to też papa. Juz teraz unikam wełny, od bardzo dawna muszelek (jeszcze od czasu przed Erą Wegetariańską), piórek, rzemyków.
Gorzej z butami- na pewno nieskórzane, ale na jakieś pojedynczy element juz bym tak nie zważała. Nie używam pomadek- tylko wazelina roślinna z apteki albo mniód.

Tak wygląda moje Wegetariaństwo (...^^ ). Bede robić postępy.

ps. moja koleżanka z klasy jest wege, ale na samym początku jadła paczkę żelków. i mimo uczucia 'no jednak malo konsekwentnie' to naprawde gdzies w sercu bez udziału żadnych myśli imponuje mi to.
W postaci takiego prostego ''łaał nie je mięsa....'' 😉
No i- kiedy ywobrazam sobie że jestem taką tlustą panią w koszulce jedzącą mięso to uważam, że to dość dużo w kwestii zwierząt.

PS2. Oj, to sobie wstydu narobiłam.

[edytowane 23/3/2007 od ptakbezglowy]


OdpowiedzCytat
Kretka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 120
24/03/2007 10:58 am  

Ja uważam że wcale sobie wstydu nie narobiłaś. Wychodzę z założenia, że każdy, kto robi COKOLWIEK dla zwierząt, nawet ichtiowege, robi juz cos dobrego. A czy można go nazwać z pełnym przekonaniem wegetarianinem, czy nie, to juz dalsza kwestia, bo tak naprawdę nie chodzi o nazwę. Jeśli ktoś się stara zrobić cokolwiek to już jest COŚ:-) Ja jestem bardzo początkująca. Na razie nie jem tylko mięsa. Jeszcze się nie przyglądam składom pod kątem żelatyny czy lecytyne, ale wiem, że powinnam. Pewnie zacznę, jak się bardziej w to wkręcę. Bądźmy tolerancyjni dla siebie nawzajem. Każdy zasługuje na szacunek, nawet mięsożercy, bo zwykle nie sa przecież złymi ludźmi. Mają tylko mało wiedzy lub złe przyzwyczajenia...


OdpowiedzCytat
EvilOne
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 829
24/03/2007 12:52 pm  

A ja dopiero to potwór, nie wegetarianka;) Wybierając kosmetyki nie zastanawiam się, czy są cruelty-free, tylko czy są dobre.

hide and seek


OdpowiedzCytat
vanityy
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 186
24/03/2007 2:17 pm  

no prosze, teraz wychodzi na jaw ze kazdy z nas ma jakieś grzeszki 🙂 🙂 no ale cóż, jestesmy tylko ludzmi.
Pozdrawiam


OdpowiedzCytat
ptakbezglowy
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 457
24/03/2007 4:08 pm  

A ja dopiero to potwór, nie wegetarianka;) Wybierając kosmetyki nie zastanawiam się, czy są cruelty-free, tylko czy są dobre.

Oż! ... to wyznanie miesiąca. 🙂

Kretko, widzę że przybyłaś tu i ciężko Ci przywyknąć...
ale niestety spotkasz jeszcze wielu zarozumialców- pełno ich jak robactwa.
Takich, którzy wegetarianizmowi odmawiają jakiejkolwiek wartości- najchętniej pozbawiliby nas nazwy- za wegetarianizm możesz jeszcze oberwać- w tonie "Jak śmiesz być wegetarianką? Już lepiej bądź mięsożercą albo weganinem.".
Takich którzy mówią 'wolę złego weganina od dobrego wegetarianina", "i jak patrzę na takiego co łączy cukry złożone w chlebie z tłuszczami nasyconymi- to no comments."

Ja czytuję tam i ówdzie. Widzę. Strach przestać jeść mięso, by nie mieć jeszcze gorszych wyrzutów sumienia... a kto je ma, tak często jak nie my. wszyscy wege tego świata.

[edytowane 24/3/2007 od ptakbezglowy]


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 7 Następny
  
Praca