Buty - ponad 3 letnie 'najki', paskudne i znoszone jak nie wiem co, ale wciąż świetnie nadają się do użytku 😉 Wyrzuce jak się rozkłapią, ale póki co to nawet się na to nie zapowiada.
Torba na ramię, skórzana- zakupiona jeszcze za czasów gimnazjum, za pierwsze zarobione pieniądze. Rzadko jej używam, właśnie w zwiazku z tym,że jest nie-wege, ale mam do niej ogromny sentyment, więc się jej nie pozbędę.
I mam skórzaną metkę przy dżinsach.
Do niedawna miałam też sandały ze skórzanych pasków, ale rozpadły się kilka dni temu po drodze do domu 😛 Zważywszy na ich wiek, miały prawo 😉
[edytowane 25/7/2007 przez Fatty]
Białowieska się Puszcza.
Ja ma dwie pary butów skórzanych i torebke ze skórzanym paskiem.Wszystko kupione zanim zostalam wegetarianką. Buty nadaja sie jeszcze do chodzenia więc w nich chodze(chociaz jedne juz powoli sie psują 🙂 ).Torebke bardzo ale to bardzo lubie i jak narazie nie wyobrazam sobie,żebym mogła z niej zrezygnować.Chyba,ze znajde jakaś bez elementów zrobionych ze skóry zwierzaka,która,spodaoba mi sie(narazie na taka nie trafiłam).
ja tez mam czapsy.
poza tym 2 pary butów - pantofli - ktore kupilam juz gdy byłam wege, ale wtedy jeszcze nie przywiązywalam tak duzej wagi do tego by nie mieć nic skórzangeo. 😡
mam tez stare skorzane sandały ale juz ich raczej nie noszę bo są trochę za małe.
Pewnie w niektórych kosmetykach tez znalazloby się coś niewege. 😡
I to chyba tyle.
Mam parę glanów, które kupiłam zanim przeszłam na wegetarianizm. Zresztą do mnie dotarło daleko po tym, że skóra użyta do ich wyrobu jest na serio zwierzęca 😮 Mają ponad 4 lata i są w świetnym stanie, chociaż w nich od ponad 2 lat nie chodziłam zbyt często.
Mam jeszcze piórnik, który dostałam od siostry jeszcze jak byłam w podstawówce. Jak zorientowałam się, że jest skórzany, to stwierdziłam że będzie mi służył w obronie własnej przed mięsożercami 😛
Miałam plecak, ale go oddałam komuś 😛
I nie wiem jakiego barwnika użyto do przy wyrobie moich czerwonych rzeczy, a mam ich dużo 😮
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
Niektórzy mówią "i tak tego nie wyrzucę". Czyli wychodzą z założenie, że prawidłowo powinno się takie nie-wege rzeczy wyrzucać.
Teraz mam pytanie: czy wyrzucanie dobrych rzeczy z powodów ideologicznych jest postawą pro-ekologiczną?
Forum o zdrowiu: http://www.zdroweczko.pl
Bartek*** Nie nalezy tego wyrzucac. Prawie zawsze istnieje mozliwosc oddania, sprzedania rzeczy niepotrzebnych tobie innym. Osobiscie oddaje wszystko co mi jest zbedne i nie chodzi tu tylko o rzeczy odzwierzece. Rowniez inne sprzet audio, komputer, rower, ksiazki, notatki itd. Nic nie wyrzucam bo zawsze znajduje osoby ktore czegos tam potrzebuja. Dobrze to dzialalo jak mieszkalem w akademiku tam zawsze bylo duzo chetnych na takie "skarby".
Tylko zycie poswiecone innym warte jest przezycia....
Bartek*** Nie nalezy tego wyrzucac. Prawie zawsze istnieje mozliwosc oddania, sprzedania rzeczy niepotrzebnych tobie innym. Osobiscie oddaje wszystko co mi jest zbedne i nie chodzi tu tylko o rzeczy odzwierzece. Rowniez inne sprzet audio, komputer, rower, ksiazki, notatki itd. Nic nie wyrzucam bo zawsze znajduje osoby ktore czegos tam potrzebuja. Dobrze to dzialalo jak mieszkalem w akademiku tam zawsze bylo duzo chetnych na takie "skarby".
Pytanie odnośnie tego co robić z takimi niewege rzeczami:
Mój tata jest myśliwym (niestety)
Mam w domu skóry z dzików, i innych biednych zwierząt...
Kiedyś z pewnością ja zamieszkam w tym domu ze swoimi dziećmi ..
I teraz pytanie co zrobić z tymi skórami i innymi zwierzacymi rzeczami typu wypchane zwierzeta itp bo niestety mam tego pełno w domu.
Lepiej to sprzedać, może oddać albo po prostu wyrzucić lub jak mi przyszło na myśl...pochować?
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja