Cóż... ja wierze i to moje oddalanie się od wiary jakoś mnie boli... Wiecie chyba, o co chodzi. Po prostu źle się z tym czuje. Chyba najlepiej będzie, jeśli będe wierzył w Boga i robił to, co uważam za słuszne. Może wszyscy powinniśmy tak robić, a taka instytucja jak Kościół nie jest wcale potrzebna? Też się nad tym zastanawiałem.
=
w kulturze katolickiej Bog jest dobrem (bynajmniej tak gadaja).
A WLASNIE SLUCHAJCIE hahahahaha!!!
Katechetka mojej siostrze ktora ma 12 lat na lekcji religii powiedziala, ze kiedy karatecy wydaja odglosy uderzajac przeciwnika wzywaja.... szatana
Gdyby ściany rzeźni były ze szkła, nikt nie jadłby mięsa...
Wracając do głównego tematu, wielu z Was ma rację. Uszy więdną od słuchania ( a oczy się kurczą od czytania 😛 ) takich bredni.. Gdzie jest chrześcijańskie miłosierdzie? Czy w ogóle kiedykolwiek coś takiego istniało? Prawda jest taka, że Kościół interpretuje Biblie na swoją korzyść, a Ci którzy nazywają siebie katolikami i tak interpretują ją często po swojemu, nie zdając sobie sprawy z tego, że są w pewien sposów zobowiązani do przyjęcia interpretacji jaka panuje w hiararchii Kościoła. Nie przestaną jeść mięsa bo przecież Bóg im zesłał zwierzęta na pożywienie, a w Biblii jest napisane (parafrazując), że Bóg zesłał zwierzęta, żeby ludziom służyły i przynosiły pożytek, a wszelkie ziele (rośliny) na pożywienie. Ale już samo to, że Jezus jadał ryby jest interesujące.. Dla ciekawych, nie wierzę w Boga, ale mam wrażenie, że niektóre zagadnienia z Biblii znam lepiej od 'wierzących i praktykujących'. Nie chcę tutaj oczerniać chrześcijan, nie wszyscy są tacy odporni na prawdę. 😉 Wszyscy wiemy, że bez względu na wyznanie zawsze znajdzie się grupa ludzi, którzy będą postępować w sposób wygodny, bo przecież Bóg i tak wybaczy.. Jednakże nic nie usprawiedliwia nieuzasadnionego okrucieństwa, jakim jest mordowanie zwierząt dla zaspokojenia swoich chorych zachcianek..mam nadzieję, że ktokolwiek, przeczytał moje wypociny do końca.. 🙂
[edytowane 28/11/2008 przez Nela89]
Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut
Oczywiście,że Jezus jadł ryby i zapewne nie tylko. Przecież bywał na przyjęciach,gdzie z pewnością podawano baraninę. Jedzenie mięsa jest kwestią osobistą.Nie można kogoś nazywac głupcem,jeśli jest wegetarianinem czy weganinem,ale też nie mozna kogoś wyzywać kiedy je mięso. Pozwólmy sobie nawzajem żyć na tym świecie i nie uprzykrzajmy sobie tego życia.
P.S. Bóg powiedział Noemu po potopie jakie mięso może jeść i w jaki sposób je przyrządzać (odkrwawianie). Natomiast jako Stworzyciel istot nienawidzi okrucieństwa. Sam przeciez powiedział w księdze Przysłów: "Prawy dba o duszę swego zwierzęcia domowego"
Grunt to mieć marzenie =)
Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com
Cóż za piękne uogólnianie 🙂 Nie wiem, wy znacie tylko jednego/ dwóch katolików, że wydajecie takie sądy o całym katolicyzmie? Przecież to śmieszne.
Ja jestem katoliczką z krwi i kości a bynajmniej, nie czuję się urażona. Kurcze, najbardziej chyba w ludzkiej głupocie przeraża mnie, gdy człowiek robi coś nie dlatego, bo tak mówi mu sumienie, tylko dlatego, bo mu tak mówi ksiądz/ kościół. Przecież nie o to tu chodzi( i to jest niemal cytat z wypowiedzi mojego księdza na religii 😉 ).
To, ze kościół gnije siedząc w miejscu, mozolnie gramoli się za coraz bardziej oświeconym światem, coraz inteligentniejszymi ludźmi...no cóż, taka jest smutna prawda. JP2 zrobił cholernie wiele, był jak maszyna, która rozpędziła ten cały system...z tym, ze teraz jakoś nie ma chętnych, żeby dalej ciągnąc Kościół ku teraźniejszemu człowiekowi. Wszystko ustało, ludzie się wściekają, bo jednak medycyna idzie na przód jak burza i bez przesady...nie będę się bawić jakimiś kalendarzykami G wartymi i mnożyć się na potęgę - ludzi i tak jest zdecydowanie za wiele na świcie, mamy przeludnienie i teksty " mamy za mało ludzi" mnie żenują...oj bardzo :/
Przykro mi jest słuchać tych wszystkich zacofanych bzdur m. in. że wegetarianizm to zło. No żal :((
Wkurza mnie to n potęgi, gdy słucham jak ktoś wypowiada sie na dany temat, wogóle go nie znając...
hiii.... i tu, coraz usilniej rodzi się we mnie pytanie, czy przymykać na to oko i robić swoje, czy jak na mnie przystało, stanąć naprzeciwko tej fali głupoty i wtedy robić swoje, jawnie, z twarzą ku górze. No, ale to jest temat do głębszej i dłuuuższej analizy...
A na zakończenie napisze takie standardowe stwierdzenie, które słyszę od ludzi, którzy dowiadują się,z e jestem wege i miałam anemię:
-"Co?! ale przecież musisz jeść dużo żelaza,a mięsko ma dużo żelaza" - co lepsze wypowiadają dokładnie te same słowa zarówno Ci, którzy mnie śmieszą jak i Ci, których szanuje, Ci, którzy zwyczajnie są głupcami, ale i Ci, którzy uchodzą za osoby inteligentne... , aż teraz zaczęłam sie zastanawiać, kim jestem, skoro taka oczywistością jest dla mnie fakt, że aby sie z a czymś opowiedzieć, trzeba najpierw to dobrze badać?
Nie wiem...chyba jakimś herosem jestem :rotfl:
Pozdrawiam!;)
Jestem złodziejem zapalniczek...
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja