Witam Was gorąco moi Przyjaciele!!!

Kiedyś złapałam w ręce gazetę, w której było ogłoszenie na temat schroniska w Mielcu. Zdecydowałam się!!!Zaopiekuję się jednym z tych niewinnych cierpiących w schronisku zwierząt, tym bardziej, że zima tuż tuż!!! Niestety, to była przedwczesna decyzja!!!:(
Mieszkam z rodzicami...co prawda mamy bardzo duży dom i piękny ogród, ale pracuję i faktycznie, jak rodzice sami powiedzieli, wracam różnie z pracy...mama opiekuje się podczas mojej nieobecności moją córeczką...i jeszcze pies?! To była bardzo trudna rozmowa...a w zasadzie bitwa na słowa!!!Przegrałam ją!!!Ale nie poddam się...
W Mielcu...wirtualnie bądź osobiście można zaopiekować się "mieszkańcami" schroniska! Na razie moja pomoc ograniczy się do wirtualnego wsparcia, bo na więcej nie mogę sobie pozwolić! Wierzę, że w przyszłości będę mogła bardziej aktywnie pomóc naszym bezbronnym zwierzakom!!!

W schronisku pracuje kilku wolontariuszy, jedną z nich jest Agnieszka, która administruje stronę schroniska, z którą rozmawiałam...i pisałam...Prowadzą różne akcje, wspierają schronisko jak tylko mogą!!!

Mam do Was ogromną prośbę! Przyłączmy się do nich i w możliwy sposób pomóżmy wolontariuszom, pomóżmy zwierzakom - one tak bardzo nas potrzebują!!!

Liczę na Wasze wsparcie i pomoc!!! http://www.mielec.bezdomne.com/

[edytowane 15/10/2007 przez Aniolek]

Proszę zajrzyjcie na stronę schroniska... http://www.mielec.bezdomne.com/ ...wejścia na stronę też się liczą!!! Pomóżmy IM wspólnie !!

...to może inaczej...w jaki sposób przyczyniacie się do tego aby zwierzęta miały lepiej...nie były traktowane czasami w tak okrutny sposób???
Czy Wasz wegetarianizm przejawia się w czynne działania dla lepszego życia dla zwierząt???

[edytowane 17/10/2007 przez Aniolek]

Zajrzałam na stronkę... i adoptowałam wirtualnie jamniczka szorstkiego. W moim domu jest mania jamników szorstkowłosych, więc po prostu nie mogłam mu się oprzeć. Jak ktoś może taką psiunię wyrzucić 🙁 ... Wogóle wszystkie te pieski są cudowne, gdybym mogła to bym je wszystkie wzięła.

Wirtualna adopcja to niestety wszystko co mogę na razie zrobić, nie mam możliwości wzięcia żadnego pieska do siebie. Na szczęście widzę że to schronisko dosyć prężnie działa, na forum dogomanii też znalazłam sporo postów na ich temat. Ta wirtualna adopcja to świetny pomysł, jak ktoś nie może wziąść psiaka to przynajmniej tak mu pomoże, a jest to mniej bezosobowe niż zwykła wpłata na schronisko.

A tak swoją drogą to jestem na tym forum od ponad roku i jeszcze nigdy się nie zebrałam żeby cos napisać. Zmobilizowałaś mnie Aniołku 🙂

Prawdopodobnie w następnym miesiącu zaadoptujemy jakiegoś psiaka, ale tylko przez Internet. Nie jesteś sama. To dobrze, że istnieje taka możliwość pomocy
Pozdrav

pisze mi że nie można wyswietlić strony -sprobuję potem jeszcze raz

Tak bardzo ciesze się, że mam w Was wsparcie:):):)

Ja zaadoptowałam psiaka który był bez imienia; 11-letni staruszek... z tragiczna przeszłością:( Właśnie dziś zgłosiłam, że adoptuję go wirtualnie, przelałam pieniążki i jak tylko będę mieć wolne jadę na zakupy....wyślę dla Niego paczuszkę: ciepły koc i inne niezbędne rzeczy na zimę!
Aby wspomóc wolontariuszy stworzę plakat informacyjny o schronisku...poszukam ewentualnych sponsorów...

Jeżeli my nie będziemy wzajemnie się wspierać, to kto nam pomoże...kto wesprze zwierzaki!!!

Uwierzcie mi...wirtualna adopcja...to pierwszy krok, niezbędna pomoc bezbronnym zwierzakom!

Dziękuje Wam!!!

[edytowane 17/10/2007 przez Aniolek]

[edytowane 17/10/2007 przez Aniolek]

A mnie sie bardzo podoba możliwość adopcji...
Jak będziemy na swoim to zaadoptujemy i psiaka z Mielca. I przypomnę jeszcze o dziecku z Afryki i delfinie z Australii.
Zawsze kupię za parę złotych kaszy i kocyków dla psów, może kiedyś założę małe schronisko dla ptaków... w naszym schronisku niestety nie chcą młodych wolontariuszy.

myśłimy również nad wirtualną adopcją, a w przyszłości, gdy będe mogła miec realnie psa to będzie to na pewno jakiś niechciany psiak- moja suczka Kora została wzięta ze schroniska gdy miała 2-3 miesiące i była w moim domu przez 14 lat aż do śmierci...

a kasze i jakieś inne jedzenie tez można do schroniska przesyłać?

u mnie w szkole jest zbiórka dla schroniska -koce, karma... mam sie zajmowac tym Ja i kumpela, ale jak narazie z tego co wiem nikt nic nie przyniusł ;///
to tak nie na temat ale wpisalam, jak c*o to sorryyyy xD

Kasze, sucha karma... wszystko potrzebne i mile widziane.

Jak najbardziej wszelkie paczki są mile widziane w schronisku w Mielcu!!! Jak wyżej pisałam paczkę wyślę na pewno!!!

do ~*mikrokosmos*~: nie do końca rozumiem Twoją pierwszą wypowiedź???:/

do Koniary: proszę nie czekajcie aż ktoś coś przyniesie, bo to nic nie da!!! Zróbcie jakąś czynną akcję...tak aby było Was widać, słychać....rozmawiajcie z ludźmi, wytłumaczcie im po co taka akcja, itp; a na pewno będzie odzew!!!:)

[edytowane 18/10/2007 przez Aniolek]

Aniolek, po szkole juz są porozwieszane plakaty, dzis na szczesnie przyszly dwie wielkie karmy i jakies pare szmat (czyt. koców) nie no, mysle ze przyniosą tylko zauwazylam ze narazie przynosza tylko osoby z gim, a te pierwqszaki z podstawowki? wolalabym zeby to dzieci przynosily a nie 'starszaki' zeby miec podwyzszone zachowanie 🙂 pochodzimy jeszcze i rozglosnimy to w szkole xD a w polowie listopada mamy tam jechac, dobrze. 🙂

a chyba najbardziej zalosne jest to, ze rano jedziemy do schroniska a potem to jakiegos ogordu gdzie sa gady do ogladania, zywe ;/ no i jak zrozumiec szkole? tu uczą zeby pomagac psą i kotą a potem do gadow ktore tez chcialyby zyc na wolnosci, a pff...

A czego nie rozumiesz? Wszystko wygląda jasno i czytelnie i nie ma tam nic do nierozumienia.

~*mikrokosmos*~ napisał: ... I przypomnę jeszcze o dziecku z Afryki i delfinie z Australii.
Zawsze kupię za parę złotych kaszy i kocyków dla psów, może kiedyś założę małe schronisko dla ptaków... [b] [/b] [b] [/b]