Wiecie co. Wkurzyłam się dziś. I powiem Wam, czemu się wkurzyłam.

Przeglądam mój licealny podręcznik do biologii, a tam na końcu działu 'Odżywianie' zadanie 17d o treści:

'Spróbuj przekonać koleżankę stosującą dietę wegetariańską o konieczności spożywania białka zwierzęcego. Podaj dwa argumenty, którymi możesz się posłużyć w dyskusji.'

Aż we mnie zakipiało. Dlaczego nie ma zadań typu 'Odwal się od koleżanki i daj jej żyć, szczególnie jeśli g**** wiesz'?

Grrr.

Ciekawa jestem co za idiota napisal ten podrecznik?

No, wreszcie coś mądrego 😉 . Jak chciałem spytać moją biologice, co sądzi o wege, ale niestety nie było kiedy... ale spoko, zapytam i powiem wam, co powiedziała. Skoro w podręczniku tak jest, co znaczy że jednak coś wiedzą, a nie g****.

To jak "Kto jest twoim bohaterem i dlaczego Lenin". 😀
Cóż... nie powinnismy im mieć tego za złe. Robią po prostu swoje. Wrogiem każdego systemu, (jak państwo, kościół itp.) - jest człowiek samodzielnie myślący. Szkoła to aparat systemowy stworzony po to, żeby ewentualną umiejętność myślenia skutecznie wyplenić (jeśli pojawi się choćby mały zalążek u niektórych osobników (co też bywa żadkością 🙂 ). Czasem im to się nie udaje - i wtedy taki osobnik trafia tutaj 🙂

Szkoła to aparat systemowy stworzony po to, żeby ewentualną umiejętność myślenia skutecznie wyplenić (jeśli pojawi się choćby mały zalążek u niektórych osobników (co też bywa żadkością 🙂 ).:)

Taak? To ciekawe... więc mam rozumieć, że szkoły prowadzą jakąś indokrynacje i informacje przez nie przekazywane są niewiarygodne? Jakby w szkołach ludzie nie myśleli... Zresztą u nas nauczycieli sami czasami mówią, że są błędy w podręcznikach 😛

To tylko głupi podręczniczek. Rozpowszechnia jedną z bzdur typu Mur chiński widzimy z kosmosu. Każdy z nas wierzy w jakieś bzdury i stereotypy a inni cierpią i sie denerwują. Zamiast odradzać raczej zleciłabym co ma zrobić aby zastąpić to białko zwierzęce. :> Banał.

Głupi podręczniczek ale zatwierdzony przez MEN i uczyć się z niego trzeba, czy się chce, czy nie. Heh, rozpowszechnia bzdury - no padłem przy tym 🙂

Tak to jest kiedy sie ślepo wierzy w skostniałe przesłanki i ma taki mały ograniczony rozumek jak Twój. 😉

widać ktoś piszący podręcznik uznaje stereotyp --> wegetarianin to porąbany, nieznający życia gówniarz który nie wie że "zwierzątka są po to zeby je jeść" ... Trzeba go z tego wyleczyć i wytłumaczyć rozsądnymi ARGUMENTAMI co z nim (wegetarianinem) nie tak...

I podejrzewam że wiedza piszącego nie ma tu nic do rzeczy. Podobnie jest z lekarzami - jedni mówią że wegetarianizm jest zdrowy, inni że nie...a argumenty za i przeciw można mnożyć... 😮

ech...tez sie zdenerwowałam gdy zobaczyłam to głupie zadanie, a jeszcze bardziej gdy musiałam je zrobicjako prace domową. Oczywiście zrobiłam inaczej niż jest w poleceniu,tzn. próbowałam przekonac kolezankę że białko zwierzęce nie jest niezbędne ;P Pani profesor nie była tym zachwycona ale powiedziała tylko, zebym uważała bo mogę sobie zaszkodzic wegetarianizmem...

Ensifer, wiesz, powoływanie się na MEN jakoś do mnie nie trafia, zważywszy kto do niedawna był jego szefem...

Irytujące jest, że od czasu do czasu jakaś bardzo "logiczna i pokorna" osoba udaje, że się śmieje z nas, podważaczy autorytetów. Bo nasza wiedza jest bez pokrycia a my jesteśmy mali i głupi by kwestionować ludzi, którzy po latach nauki rozpowszechniają te mądrości. Oczywiscie autorytetów jest mnóstwo, a my mamy prawo je wybierać i posługiwać sie dowodami, które tkwią przed naszymi nosami jak but.

Chociaż może my jesteśmy kosmitami i nas omijają prawa funkcjonowania ludzkich ustrojów i nie liczymy sie jako dowód na dobre działanie wegetarianizmu.

W każdym razie szkoda, że tak często sceptycy, empirycy i obiektywni myśliciele mający za nic bunt, tak często zaprzeczają temu co sami uznają za wartościowe.

Może i mam mały, ograniczony rozumek ale mam też swoje zdanie i zawsze będe je bronić. Mnie też nie wszystkie rzeczy w książkach się podobają ale trzeba się tego uczyć. Wy uważacie, że to zadanie to "pranie mózgów"... czy to nie lekka przesada...?

Drogi Ensiferze,to że w podrecznikach nie zawsze pisza prawde i cała prawde mozemy zaswiadczyc namacalnie My, niejedzacy miesa.Ponadto nie byle kto ale powazny autorytet czyli Miedzynarodowa Organizacja Zdrowia ogłosila że poprawnie zbilansowana dieta wegetarianska nie jest absolutnie szkodliwa,malo tego pisza dalej pomaga być zdrowszym i zapobiega wielu chorobom,a jakim to juz mi sie nie chce powtarzac po stokroć. 😉 ale jak nie wiesz o jakich chorobach mówie to specjalnie dla Ciebie napisze... 🙂

Poprawnie zbilansowana dieta mięsna też nie jest szkodliwa 😉 . Wszystko w umiarze 🙂