MODLITWA WIGILIJNA
modlę się
za konie
nikomu nic winne
tępo bite korbaczem
w drodze na rzeź
za dziki i sarny
którym kula znienacka
rozrywa serce
modlę się
za raki
żywcem gotowane
za dzikie kaczki
i domowe baranki
za ryby
cierpiące bez słowa skargi
i psy
porzucone przy drodze
modlę się
za czystą wodę
i święte kamienie
o to
by świat
bardziej zwierzęcy był
niż ludzki
modlę się, Panie
by nie umarła
w nas wrażliwość
i obudziło się sumienie
(Jan Sabiniarz
Boże Narodzenie 2003
Ze zbioru: WIGILIE POLSKIE)
Ten wiersz skłonił mnie do refleksji... O co ja się modlę? Chyba wiem... Modlę się o normalność... tylko że każdy rozumie to inaczej. Sumienie i wrażliwość. Czy ja nie mam sumienia? Może nie mam sumienia, trudno się mówi. Co do wrażliwości: Jestem wrażliwy na swój sposób... po prostu niewiele rzeczy ją pobudza.
=
piękne... ustawie sobie jako podpis na innych forach 🙂
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Podzielam Wasze zdanie, co do modlitwy, mimo, że nie każdą poezję lubię....
Czarna, mi też pomagają, czasami nawet nieświadomie. I to każdy się tu udzielający, bez wyjątku. Zresztą, to nie o tym, jak minie rok od mojego pobytu na forum, to założę taki wątek, gdzie powiem coś więcej, to będzie dobra okazja.... No, fakt, znowu nie o tym.... 🙂 I życzę Ci powodzenia z całego serca, jakkolwiek oklepanie to zabrzmiało 😀
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja