dzisiaj rano w tv usłyszałam o znanej polskiej piosenkarce która po 20 latach nie jedzenia mięsa zaczęła od początku bo jak stwierdziła nie jest to dobre dla jej zdrowia. jestem ciekawa czy któreś z was byłoby w stanie zrobić coś takiego. bo ja absolutnie nie.
[edytowane 13/5/2008 przez nati27]
znam parę osób, które zrezygnowały z wegetarianizmu i to też pod dość długim okresie.
troche tego nie rozumiem...muszę przyznać.ale każdy ma prawo do własnego wyboru.
2 dziewczyny po prostu źle się odżywiały, popadły w anemię, wypadały im włosy, zęby się osłabiły itd itp...ale to wszystko dlatego,że nie lubiły wielu warzyw.a jak tu być wege jeśli się nie je żadnych roślinek?jest to samo w sobie conajmniej sprzecznością
😉
a trzecia dziewczyna, upiła się na sylwestra, tam ktoś podsunął jej kurczka, po pijaku się nim zażerała a potem stwierdziła,ze jednak za wiele dobrych rzeczy ja omija i zaczela jesc mieso.
ale czasami boję się,ze ze mna stanie sie to samo mimo,ze teraz wydaje mi sie to niemożliwe(na wszelki wypadek nie piję ;).
VEGE - REGGAE POWER 4 EVER 🙂
nie chcę deklarowac czy byłąbym w stanie zrezygnować z wege czy nie. Boję sie wszelkich deklaracji tego typu- tak w życiu czasem bywa, że im bardziej jesteśmy czegoś pewni tym życie brutalniej nas zaskakuje. Ale tak jak napisała sunnylion mam nadzieję być zawsze wegetarianką.
dziwi mnie i nie dziwi taka rezygnacja. Z jednej strony ciężko sobie to wyobrazić, a z drugiej strony przecież większość z nas przed byciem wege też bez większych skrupułów jadła mięso, wiedząc że są to zabite zwierzęta. Takie osoby, które zrezygnowały z wege pewnie na nowo wpadły w taką znieczulice i świadomie uciekaja od przemyśleń na ten temat.
Pani doktor, z która miałam ćwiczenia wspomniała, ze kiedyś była wege, ale teraz mąż, dziecko..więc jest jej żal, serce się kraja jak idzie do mięsnego..no ale musi 😮 kumpel (wege) zdziwił się "jak to Pani musi?". Ona dodała jeszcze, że kiedyś była zapaloną wege, ze nikt w domu nie mógł spokojnie jesc mięsa, bo wyzywała ich od morderców itd..a teraz...ach szkoda słów. Niestety nie było możliwości dyskusji z nią na ten temat.
usłyszałam o znanej polskiej piosenkarce która po 20 latach nie jedzenia mięsa zaczęła od początku bo jak stwierdziła nie jest to dobre dla jej zdrowia.
Ta piosenkarka twierdziła ,że jej było zimno. Dużo podróżowała, koncertowała a dieta wegetariańska wychładzała jej organizm. Wróciła do mięsa i twierdzi że jest ok.
Każdy pretekst jest dobry, jakoś musiała się tłumaczyć.Mnie nie przekonała, jest masa produktów rozgrzewających , których pewnie ona nie jadała. 😉
[edytowane 13/5/2008 przez Ayna]
Znam 2 osoby, które po 7 latach wróciły do mięsa.
Loviisa-chan, faktycznie jest mi potwornie zimno nocami (zimą, jesienią i wiosną), ale pamiętam, że jeszcze w szkole za mięsnych czasów chodziłam w zimie w 2 swetrach. Faktem jest, że u mnie w domu dużo mięsa się nie jadło.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Przepraszam za offtop, ale czy Wy zauważyliście żeby po przejściu na wege było Wam bardziej albo częściej zimno??
O znowu offtop... No to trzeba sie dolaczyc 😉 Ja raczej nie zauwazylem roznicy, a z tego co mi sie wydaje to zalezy od ilosci spozywanego tluszczu a nie od tego czy jest to pokarm roslinny czy zwierzecy... Ale moge sie mylic 🙂 Pozdrawiam
Chi vuol veder il ciel, poi morir'
ja zawsze marzłam, od dziecka, nawet zanim przeszłam na wegetarianizm, potem nie zauważyłam żadnej zmiany w tym względzie- nadal marznę, podobnie jak wiele moich znajomych mięsożerców, więc to chyba nie ma wpływu, no i od zawsze mam strasznie zimne dłonie i stopy, ale to już chyba sprawka złego krążenia
powracając do tematu, to mam jedną koleżankę, która zrezygnowała z bycia wegetarianką z powodu obniżonej krzepliwości krwi...
halina frąckowiak chyba ale nie jestem pewna
ja słyszałam że to Irena jarocka była wiele lat wegetarianką, a teraz zaczeła jeść na stare lata mięso, bo jej zimno...
Ogółem, jedzenie miesa musi miec głębsze podłoże by było trwałym postanowieniem, a nie chwilowym kaprysem.
Moim zdaniem wielu wegetarian jest na tzw. chwilę, reszta powraca do jedzenia mięsa.
Dużym powodem tu moze byc presja spoleczeństwa, zmęczenie ciagłego udawadniania innym ze ma się racje, itd.
Najlepiej jak niejedzenie mięsa jest powodowane kilkoma powodami naraz a nie jednym np. samo wspólczucie dla zwierzat czy zdrowie, bo za duzo jest ataków z zewnątrz i mozna nie wytrzymac trzymając sie cienkiej nici...
W zyciu jest tak, że test jak mocno jest ta ideologia u nas zakorzeniona, pęka, np. przy osobistych nadmiernych cierpieniach, braku pieniedzy (że trzeba korzystac z jadłodajni dla bezdomnych), itd.
Ludzie i zwierzęta mają duszę
Wegetarianie szybciej marzną niz miesożercy, to fakt.
To odczuwa sie zwłaszcza jak sa zimne dni. Nasz klimat wymaga ogrzewania, i siebie samego. Trudno mi sobie wyobrazic zycie frutarianow: tylko na owocach przez cały rok w naszym klimacie to nie lada wyczyn... Bo być nim w dnie ciepłe to nawet wskazane dla organizmu.
Jestem ciekawa czy wsród wegetarian sa morsy?
Ludzie i zwierzęta mają duszę
O znowu offtop... No to trzeba sie dolaczyc Ja raczej nie zauwazylem roznicy, a z tego co mi sie wydaje to zalezy od ilosci spozywanego tluszczu a nie od tego czy jest to pokarm roslinny czy zwierzecy... Ale moge sie mylic Pozdrawiam
Ja _wege , jest mi ciepło , nie marznę , moja koleżanka - mięsożerna , ale za to wyglądająca na nie dożywioną i marznąca STRASZNIE.Zawsze jest jej zimno.W tym wypadku , wniosek taki , wszystko zależy od tego czy odżywamy się prawidłowo 🙂
Za nic w świecie nie zrezygnuję z wegetarianizmu.Jeśli okaże się ,że mam jakieś niedobory itp.to pójdę do wege lekarza.Zawsze jest jakiś wyjście , a nie ma wytłumaczenia.Jeśli na czymś nam zależy to musimy o to walczyć i nie poddawać się nawet jak jest już bardzo źle...
Przepraszam za offtop, ale czy Wy zauważyliście żeby po przejściu na wege było Wam bardziej albo częściej zimno??
a ja w ogóle nie marzne bom gorąca kobita hahaha 😀
a tak na serio to jest mi tak samo cieplutko jak zawsze, tyle że jak jadłam mięso było mi ciepło bo miałam nadwage a teraz jest mi ciepło bo codziennie godzinę ćwiczę i mam lepsze krążenie 😉 jeśli chodzi o mnie-moja mama ma znajomą która po [b] dziesięciu [/b]latach bycia wege zaczęła jeść mięso. jak sama mówi to dlatego że zaszła w ciąże a wtedy jeszcze nie było takiej wiedzy o odżywianiu i panowało przekonanie że wegetarianizm jest szkodliwy dla dzieci... teraz mówi że chętnie wróciłaby do wegetarianizmu ale jest jej ciężko... acha i została wegetarianką bo miała na studiach o odżywianiu praktyki w zakładzie mięsnym... 🙁
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja