Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

prawo KARMY  

Strona 7 / 7 Wstecz
  RSS

Ktosiek
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 671
06/06/2008 7:38 pm  

Ale jestem prawie pewny, ze gdybys otrzymala odpowiednia wiedze to bys mogla latwo zrozumiec i zaakceptowac fakt istnienia reinkarnacji. Podstawa jest, tak jak do wszytskiego innego, zrozumienie kim jestesmy.

A wiesz, że mniej więcej w ten sam sposób kończy się dyskusja z księżami?
Pisałeś, że czytasz wyrywkowo. Now więc, ja pisałam, że ludzie gdy czegoś nie rozumieją,sami sobie to wyjasniają. Byle tak, żeby brzmiało im w miarę logicznie.

To genialne rozwiązanie z INNYMI PLANETAMI dla dusz jest świetnym tego przykładem.

To chyba bylo by na tyle z wyrywkow roznych teorii. Zreszta dlaczego chcecie ogarnac takie tematy szerokie i powazne tematy jak dusza, karma czy reinkarnacja swoim ograniczonym umyslem i ograniczonymi, niedoskonalymi zmyslami. Wystarczy zgasic swiatlo a juz jestesmy slepcami. Zeby sie nauczyc pisac i czytac trzeba isc do szkoly a duchowe tematy to mozna samemu wyczytac i sie ich nauczyc ;), tak ?

No wiesz, zdarzyło mi się przeczytać Gitę.
Ale tak jak inne dzieła Wielkich Religii - traktuję ją po prostu jak kolejną ciekawą ksiażkę.

Nawiasem mówiąc - strasznie nie lubię jak mi ktoś mówi, że jestem niewierząca, bo jestem niedouczona.
Od razu ląduje w mojej rubryczce "zacietrzewiony fanatyk".
A wiesz dlaczego? Bo słyszłam to już parę razy. Za każdym razem religia wyznawana przez wyżej wymienionego była inna.

[edytowane 6/6/2008 przez Ktosiek]


OdpowiedzCytat
caliban
rozmówca
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 91
07/06/2008 6:40 pm  

mozna wziasc inny argument: owszem ludzi jest coraz wiecej ale coraz mniej zwierzat i coraz mniej roslin.

Ogólnie rzecz biorąc ilość organizmów na Ziemi stale rośnie. Nawet biorąc pod uwagę twój naprędce sklecony argument o obcych planetach, życie musiało gdzieś się pojawić po raz pierwszy. Nie istnieje powód, dla którego liczebność żywych organizmów w skali kosmosu nie miałaby stale rosnąć, skoro ciągle powstają nowe planety, a na już istniejących wraz z upływem czasu mogą pojawiać się nowe formy życia.

Naukowe podstawy? Naukowcy juz dawno odkryli, ze wszytskie molekuly w ciele czlowieka wymieniaja sie co ok 7 lat a nadal jestes ta sama osoba prawda? Temat jest bardzo szeroki i nie da sie go opisac w kilku zdaniach.

Nie da się tego dokładnie oszacować, więc "7 lat" to tylko takie gdybanie. Swoją drogą jest raczej oczywiste, że atomy w naszym ciele stale ulegają wymianie, nie wiem tylko, co to w ogóle ma wspólnego z reinkarnacją.

Pewne rzeczy istnieja niezaleznie od tego czy w nie wierzymy czy nie. Mozesz nie wierzyc, ze jak wyjdziesz na deszcz to nie zmokniesz, ale ile warta jest ta wiara. Oprocz wiary potrzebna jest wiedza.

To wyjątkowo głupie porównanie. Deszcz jest fenomenem obserwowalnym, mierzalnym, możliwym do obiektywnego opisania i jednoznacznego zdefiniowania, do tego dla każdego obserwatora jest tak samo deszczowy. Natomiast reinkarnacja to pomysł (jeden z wielu wymyślonych przez różne kultury) na wyjaśnienie złożoności świata i życia. Czy nie widzisz różnicy, między zjawiskiem fizycznym a zjawiskiem wymyślonym?


OdpowiedzCytat
Marzenusia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 161
08/06/2008 12:32 pm  

Przegladnelem sobie ten watek wyrywkowo juz kilka razy wczesniej a jako, ze jeszcze nie bralem udzialu to moze tez cos doloze i mam nadzieje, ze to troche pomoze zrozumiec prawo karmy. Moze zaczne od konca argumentacji:

Marzenusia: "Swoją wędrówkę rozpoczął jako kamień, potem wzrastał jako roślina, zwierzę ..."
nie ma czegos takiego jak zaczynanie od kamienia. Jest materia ozywiona i materia nie ozywiona. Kamien nalezy do tej drugiej kategorii. Nie rozpoczynamy cyklu narodzin i smierci od kamienia.

Kamień jest ozywiony, nie jest martwy jesli jest w swym otoczeniu naturalnym jak rzeka, góry...
Zabrany stamtąd staje sie martwy, staje sie "materia nie ozywiona", czyli jest ciałem...
jak drewno z drzewa, jest martwe po scieciu drzewa, ale samo drzewo jest zywe jak i kamien...

Dusze nie powstaje samoistnie, bo sa to czesci pochodzace od Boga, i maja powrocic do Niego wtapiajac sie po wypelnieniu zadania...
spekulacje czy za duzo jest tych dusz, sa dziwne, kojarza mi sie z mysleniem czlowieka ze boi sie ze mu np. zabraknie w koncu pożywienia, miejsca do zycia itp...
Czlowiek ktory mysli ze dusza jest czyms odrebnym niz Bog, jest w błedzie.
Dusza, duch co jest we wszystkim tu na swiecie jest samym Bogiem, to znaczy ze i czlowiek jest samym Bogiem, lecz w swej ignorancji zapomniał kim jest i dlatego przechodzi to pieklo na ziemi...

Karma

Jedno z popularnych określeń karmy mówi, że jest to prawo przyczyny i skutku. Czyn i jego konsekwencje to dwa nierozłączne elementy karmy. Nikt nie może uciec od konsekwencji swoich czynów. Co posiałeś, to zbierzesz. Dobre lub złe czyny wywołują dobre lub złe konsekwencje. Jeżeli czynisz zło, nie spodziewaj się, że zbierzesz plon w postaci dobra. Gdy czynisz nieprawość, musisz doznać jej konsekwencji.
Rezultaty działań nie zawsze ujawniają się od razu; nigdy nie wiadomo, kiedy zamanifestują się w naszym życiu.
Karma jest prawem duchowej sprawiedliwości i niezależnie od tego, czy czynisz zło świadomie czy też nie, konsekwencje są nieuniknione. Każdy musi doświadczyć konsekwencji, gdyż niewiedza lub nieświadomość nie zwalnia od karmy. Taka jest natura karmy.

Nasze obecne życie, nasze radości i smutki, wzloty i upadki, ból i cierpienia to efekty naszych czynów, karmy nagromadzonej w wielu poprzednich żywotach. Boska sprawiedliwość niewidzialnie sprawuje rządy nad światem. Źródłem cierpienia nie są warunki zewnętrzne, lecz zło, jakiego dopuszczaliśmy się w przeszłości. W ciągu wielu poprzednich wcieleń, przeżytych niezgodnie z boskimi zasadami, zgromadziliśmy pewną karmę. Tak więc trudne doświadczenia w naszym życiu nie są przypadkowe, nic nie dzieje się bez przyczyny, nawet jeśli wygląda na przypadek albo cud, sami je wypracowujemy na przestrzeni wielu żywotów.

Karma nie musi podążać za nami jak cień do końca obecnego życia. Aby uwolnić się od złej karmy, musimy zaskarbić sobie miłość i łaskę Boga, i uwierzyć w Jego nieskończoną moc, gdyż tylko Bóg może całkowicie uwolnić od karmicznych konsekwencji. Od konsekwencji złych czynów mogą uwolnić nas dobre uczynki. Należy wypełniać swoje obowiązki bezinteresownie, w duchu poświęcenia ich Bogu, nie licząc na owoce swoich czynów.
Nasze oddanie Bogu pogłębia się jedynie w wyniku realizowania karmy. Karma oczyszcza umysł i przygotowuje na przyjęcie duchowej wiedzy. Bez niej byłoby trudno poczynić jakikolwiek postęp.
Karma może doprowadzić do wyzwolenia - jest środkiem umożliwiającym uwolnienie się z koła narodzin i śmierci.

😛

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
Deleted
forumowy expert
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1011
08/06/2008 4:06 pm  

Kolejny długi wywód, który nic nie wnosi do tematu. Imperium kontratakuje? 😀

=


OdpowiedzCytat
braad
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 581
09/06/2008 3:57 am  

"To co?"

... to ... mozna wziasc inny argument - przeczytaj to na jednym wdechu 🙂 to chwycisz.

"Kamień jest ozywiony, nie jest martwy jesli jest w swym otoczeniu naturalnym jak rzeka, góry..."

totalna bzdura, gdzie to masz w Gicie? To jest wlasnie cos co sama wymyslilas nie majac prowadzacego, tego ktory zrealizowal powyzsze. Skad to wzielas, gdzie to jest napisane?

"Od konsekwencji złych czynów mogą uwolnić nas dobre uczynki. "

dobre uczynki produkuja dobra karma, zle uczynki produkuja zla karme, to tylko dzialanie dla Boga usuwa kazda karme i powoduje, ze nie tworzysz karmy. Dlatego jedynie wlasciwym jest "Należy wypełniać swoje obowiązki bezinteresownie, w duchu poświęcenia ich

"Karma oczyszcza umysł i przygotowuje na przyjęcie duchowej wiedzy. "

to tak jakbys powiedziala: "prawo przyczyny i skutku (tak okreslilas karme akapit wczesniej) oczyszcza umysł i przygotowuje na przyjęcie duchowej wiedzy"
Marzenusia przeciez to sie nie klei logicznie: karma oczyszcza umysl? to tylko prawo a nie sposob czy droga do oczyszczenia umyslu.

"To wyjątkowo głupie porównanie. Deszcz jest fenomenem obserwowalnym, mierzalnym, możliwym do obiektywnego opisania i jednoznacznego zdefiniowania, do tego dla każdego obserwatora jest tak samo deszczowy. Natomiast reinkarnacja to pomysł (jeden z wielu wymyślonych przez różne kultury) na wyjaśnienie złożoności świata i życia. Czy nie widzisz różnicy, między zjawiskiem fizycznym a zjawiskiem wymyślonym?"

Porownanie to odnosi sie tylko do faktu, ze nie wazne jest to czy w cos wierzysz czy nie jesli to i tak jest faktem. Problem jest w tym, ze przyjelas (es) za pewnik, ze to co mozna zmierzyc i opisac za pomoca liczb to istnieje a jesli czegos nie mozna zmierzyc to nie istnieje.

"Dusze nie powstaje samoistnie, bo sa to czesci pochodzace od Boga, i maja powrocic do Niego wtapiajac sie po wypelnieniu zadania..."

ale namieszalas Bg-G jest o osobowej formie Boga a ty zajezdzasz tutaj buddyzmem, ktory jest tylko swiatlem pochodzacym od zrodla.

"Karma może doprowadzić do wyzwolenia - jest środkiem umożliwiającym uwolnienie się z koła narodzin i śmierci."

to albo 'moze' albo 'jest' - nie mozesz sie zdecydowac? bo nie wiesz; karma nie doprowadza do wyzwolenia i nie jest srodkiem na uwolnienie sie z narodzin kola i smierci.

"Ale te molekuły nie przechodzą na innych ludzi, prawda?"

wydalasz materie, z materii powstaje to co jemy, z tego co jesz czesc przyjmujesz do swojego ciala jako budulec i znowu za jakis czas sie tego pozbywamy. Wiec odpowiedz brzmi "tak, przechodza" tylko nie zadaj teraz tego glupiego pytania w stylu "to jak zmartwychwstane to bede miala czyjas reke?" 🙂

Przy pomocy swoich niedoskonalych zmyslow chcemy ogarnac doskonalosc doskonalosci. Przyznaje istnieje potrzeba wiary ale sama wiara bez wiedzy to fanatyzm a sama wiedza bez wiary to tylko wiedza / nauka.

[edytowane 8/6/2008 przez braad]

[url=http://www.yasoda.pl]Salon kosmetyczny Opole[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]okna drewniane[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]drzwi drewniane[/url]


OdpowiedzCytat
caliban
rozmówca
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 91
09/06/2008 1:53 pm  

Porownanie to odnosi sie tylko do faktu, ze nie wazne jest to czy w cos wierzysz czy nie jesli to i tak jest faktem.

I vice versa - to, że wierzysz, że coś istnieje, nie oznacza, że tak jest naprawdę. Jeśli ktoś wierzy w osobowego Boga, czajniczek Russela, Latającego Potwora Spaghetti albo prawo karmy, to good for him - nie oznacza to jednakże, że cokolwiek z tego istnieje. Choć może. Ale nie musi. Rzecz w tym, że jest to niesprawdzalne, dlatego, odpowiadając na Twoje drugie pytanie - tak, owszem, staram się ostrożnie podchodzić do wiary w rzeczy, których istnienia nie da się zweryfikować w żaden sposób.


OdpowiedzCytat
Marzenusia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 161
10/06/2008 3:27 pm  

nie dziwcie sie ze tak nachalnie "propaguje wege", nawet na stronach wege na forum mowie ze to ma glebszy sens niz tylko nie jedzenie zwietrzat...
Mnie to tez przerasta jak widze ilu ludzi jest w slepej uliczce, bo nie ma nawet swiadomosci...ale co powiem to powiem. Jeden poslucha i wysmieje, inni tez ale w domu pobrzeczy mu i moze zastanowi sie głebiej czy jednak "nie mam racji" ze mieso powoduje najwiecej cierpienia...i nawiecej negatywnej karmy

Na[b] matki wege co daja mieso swym pociechom [/b] tez naskakuje, bo uwazam ze nie maja prawa dawac dziecku tyle negatywnej karmy i cierpienia na przyszlosc, jak sama je wege!
Dziecko ma prawo korzystac z najlepszych stron rodzicow, a nie dostawac ochłapy!

"WIDZISZ, NAJSTRASZNIEJSZE JEST TO, ZE LUDZI JEDZACY MIESO NIE SLYSZELI NIGDY O TYM ZE TO GRZECH I NIE ZDAJA SOBIE SPRAWY ZE SWOJEGO GRZECHU,
NIE UWAZASZ ZE TO JEST TRAGICZNE !?

BO JAK MOŻESZ SKORYGOWAC SWOJE POSTEPKI SKORO NIE MASZ SWIADOMOSCI ZE ZLE ROBISZ ?!

SKORO MIESO JADA SAM PAPIEZ, TO JAK KATOLICY MOGĄ COS KONKRETNEGO SKAPOWAC ?

PRZECIEZ TO OBLĘD !

DLATEGO OTWARCIE ( JAK KTOS MNIE PYTA ) , PRZYZNAJE, ZE NIE JESTEM KATOLICZKA !

BO TO FAKT, NIE CZUJE SIĘ NIA !

WIEC PO CO MI TAKA OBLUDA ?

ZE STRACHU ?

NIE CZUJE SIĘ POD TYM WZGLĘDEM ( JUŻ ) WYSTRASZONA , I NIE CZUJE POTRZEBY ZRZESZANIA SIĘ GDZIEKOLWIEK.

JESTEM WLASNIE TYLKO DZIECKIEM BOGA, JAKZE ROZNYM OD INNYCH DZIECI BOGA, KTÓRE SA W JEGO OCZACH TAK SAMO CENNE JAK I JA.

ALE TO MY WLASNIE POMNIEJSZAMY SIĘ W OCZACH BOGA, CO MYSLE ZE JEST NAJGORSZYM PRZENIEWIERSTWEM

TEZ MNIE TO DOTYCZY NIESTETY

SWAMI MOWI, ZE JUŻ NIE MA CZASU, ZE TO CO KIEDYS BYŁO ROZLOZONE NA WIELE ZYWOTOW, TERAZ MUSIMY TO SPALIC W TYM JEDNYM

BO CZAS NAGLI.
A JEŚLI SIĘ TEMU NIE PODDAMY, TO CZYTALAM, ZE POZOSTANIEMY W REGRESIE PRZEZ NASTEPNE EONY CZASU

W "ZAPOMNIENIU" , CZYLI BĘDZIEMY MUSIELI OCZYSZCZAC SIĘ I DOSTOSOWYWAC WIBRACYJNIE DO NOWYCH CZASOW NP.: JAKO ZNOWU ROSLINY LUB NAWET MINERALY !

A CZY TEGO CHCEMY ?"

[edytowane 10/6/2008 przez Marzenusia]

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
Deleted
forumowy expert
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1011
10/06/2008 7:01 pm  

Moja reakcja na ten tekst... bezcenna! Nawet nie wiem, od czego zacząć, tak mnie to wszystko wali po oczach 😀

nie dziwcie sie ze tak nachalnie "propaguje wege"

Nie dziw się, że niektórych to wkurza/irytuje/denerwuje/nudzi

nawet na stronach wege na forum mowie ze to ma glebszy sens niz tylko nie jedzenie zwietrzat...

Z tego co zauważyłem wiedzą to wszyscy wege, którzy tutaj piszą.

Mnie to tez przerasta jak widze ilu ludzi jest w slepej uliczce, bo nie ma nawet swiadomosci...

Jaka ślepa uliczka? Jaki brak świadomości?

ze mieso powoduje najwiecej cierpienia...i nawiecej negatywnej karmy

A gwałty, prostytucja, pedofilia, zabójstwa, egzekucje itd. są "łagodniejsze" i mniej się za to punktów nalicza?

bo uwazam ze nie maja prawa dawac dziecku tyle negatywnej karmy i cierpienia na przyszlosc

Moment... czyli mam rozumieć, że jeśli matka karmi swoje niczego nieświadome dziecko mięsem, to dziecku nalicza się karne punkty?! Nie powinna ich czasem dostawać, jeśli coś takiego w ogóle istnieje, matka?

BO JAK MOŻESZ SKORYGOWAC SWOJE POSTEPKI SKORO NIE MASZ SWIADOMOSCI ZE ZLE ROBISZ ?!

W ogóle ich nie korygować i żyć w zgodzie z sumieniem?

SKORO MIESO JADA SAM PAPIEZ

Papież to nie sam Kościół, to tylko (a właściwie aż) głowa.

ZE NIE JESTEM KATOLICZKA

Więc kim jesteś?

POZOSTANIEMY W REGRESIE PRZEZ NASTEPNE EONY CZASU

Że co?

DOSTOSOWYWAC WIBRACYJNIE DO NOWYCH CZASOW

Przy tym padłem... zespole się ze swoim telefonem :rotfl: Teraz już wiem, skąd ta powszechność komórek i innych wibracyjnych sprzętów 😀

JAKO ZNOWU ROSLINY LUB NAWET MINERALY !

Skąd masz takie informacje?

=


OdpowiedzCytat
caliban
rozmówca
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 91
11/06/2008 5:10 am  

JAKO ZNOWU ROSLINY LUB NAWET MINERALY !

Ja również łączę się z Tobą w nadziei, że Twoje następne wcielenie będzie z tych cichych i niekomunikatywnych 😉

A swoją drogą nie wyobrażam sobie lepszej egzystencji, niż jako kawałek cyrkonu albo innego trachyandezytu - leżałbym sobie na głębokości kilkuset metrów gdzieś tak od wczesnego ediakaru i miał tak głęboko gdzieś życie, wszechświat i całą resztę, że nawet gdyby ktoś zrobił ze mnie broszkę albo kruszywo pod autostradę A8 to nawet bym tego nie zauważył. Jaki regres, bejbe? Toż to nirwana 😉


OdpowiedzCytat
rubia
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1077
15/06/2008 3:19 am  

[b] choć nie mają świadomości,[/b]

oczywiście że zwierzęta mają świadomość. z czysto naukowego puntu widzenia, czyli bez dodawania do poglądów na ten temat ideologii, wyżej rozwinięte zwierzęta posiadają świadmość swego istnienia. do tej elity należą ssaki oraz ptaki. tak w każdym razie pokazują badania mózgu oraz zachowań zwierząt-posiadają rozwinięte odpowiednie rejony mózgu oraz wiele z nich jest w stanie rozpoznać swe oblicze w lustrze w czasie gdy ludzkie dzieci nie umią tego dokonać nawet przez pierwsze 3 lata życia. dla mnie i wielu naukowców wniosek jest jednoznaczny 😉 nie przesadzajmy z tym narcyzmem i humanocentryzmem za każdym razem gdy przyjdzie nam mówić o Homo sapiens gdyż jest to zwierzę jak każde inne, mamy mózg, flaki, instynty oraz emocje będące wynikiem zjawisk elektrycznych w mózgu oraz hormonów. miłości też to dotyczy-jakby przyjemne to uczucie nie było jest ono wynikiem hormonów i miłością można kierować za ich pomocą. świadomość to też wynik fizjologii mózgu. jak ktoś ma pretensje do wyników naukowych badań to proszę je kierować nie do mnie, lecz właśnie do neurologów i biochemików.

Natashko, jak najbardziej się z tobą zgadzam. Myślę, że zawiniła tu, jak to często bywa, nieprecyzyjna terminologia: Ty pisząc o świadomości miałaś na myśli inteligencję i całą sferę psychiki zwierząt i pod tym się podpisuję; a mnie z kolei chodziło o świadomość oznaczającą dociekanie: skąd się wziąłem? dokąd zmierzam? Czy istnieje Bóg lub jakaś inna przyczyna sprawcza, a jeśli tak, to jak do niej dotrzeć? Ot, takie małe językowe nieporozumienie...Pozdrawiam cie serdecznie 😉


OdpowiedzCytat
Natasha
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 513
15/06/2008 1:12 pm  

rubia

teraz się rozumiemy.

co do marzeniusi.
czy nie uważasz że twoje zachowanie wytwarza coraz więcej negatywnej karmy? dlaczego po prostu nie uszanujesz poglądów innych? i naprawdę nie ma sensu wklejanie tak nibywale długich wypowiedzi bo nikomu nie chce się ich czytać. zamiast wklejać długich wywodów zacznij dyskutować i swoimi słowami zacznij mówić o swoich poglądach... a przede wszystkim odpowiadaj na argumenty innych użytkowników. przynajmniej dyskusja stałaby się budująca i ciekawa a jak na razie marnie to widzę...

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein

http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy


OdpowiedzCytat
Strona 7 / 7 Wstecz
  
Praca