Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

W jakim wieku przeszliście na wege?  

Strona 16 / 19 Wstecz Następny
  RSS

pietras
forumowicz
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 42
13/11/2012 11:13 am  

W wieku 18 lat przeszedłem na wega.


OdpowiedzCytat
morusek
forumowicz
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 49
18/11/2012 12:59 am  

jak mialam 14 lat 🙂


OdpowiedzCytat
martynavege
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 11
04/02/2013 7:02 pm  

Od małego nie jadłam wieprzowiny i mięsa czerwonego, a ok 3 lat temu zrezygnowałam też z drobiu, ryb i produktów od zwierzęcych 😉 Mam 16 lat 😛


OdpowiedzCytat
Melpomene
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 16
04/02/2013 9:37 pm  

W klasie maturalnej przestałam jeść mięso- oprócz mięsa ryb- pamiętam ostatni posiłek- ohydny makaron z mięsem ble...
no i jadłam zupy na mięsie (więc to nie była taka całkowita rezygnacja wiadomo); później miałam powrót do mięsa drobiowego; później zdałam sobie sprawę, ze nie jestem w stanie zabić nawet muchy.

Od ok 1,5 roku nie jem mięsa - jestem 100% wegetarianką. Zrezygnowałam z dnia na dzień.

MElpoMEne


OdpowiedzCytat
KociaMama
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 6
23/02/2013 1:33 am  

Hej 🙂
Przestałam na dobre jeść mięso gdy miałam 24 lata, dwa lata po urodzeniu córeczki. Ale pierwsze podejście miałam w wieku 18 lat i wtedy mi się nie udało - wylądowałam w szpitalu z bardzo złymi wynikami - efekt złej diety.
Drugi raz udało mi się znakomicie i mięso przestałam jeść z dnia na dzień. Do tej pory (minęło już 12 lat) nie mam żadnych efektów ubocznych, złego samopoczucia a wyniki mam świetne 🙂 I nigdy ale to nigdy nie ciągnęło mnie do mięsa, nie "pachniało mi", nie miałam poczucia straty. Przyznam się, że jakoś za bardzo nie urozmaicam sobie menu ale zacznę bo mam zamiar przejść na weganizm.
Kiedyś na początku bardzo denerwowały mnie teksty typu : To co ty w ogóle jesz? a teraz już tylko śmiać mi się chce gdy ktoś tak do mnie mówi :). W moim środowisku uchodzę za dziwadło aczkolwiek to dla mnie powód do dumy. Na początku też bardzo drażnił mnie zapach mięsa, patrzenie na surowe mięso i dotykanie go (miałam nieszczęście pracować w hipermarkecie i okazjonalnie pomagać na stoisku mięsnym...to było straszne) a już o wigilii nie wspomnę...(chyba każdy z Was widział co się dzieje z karpiami w marketach przed świętami...).
Na razie nie będąc jeszcze weganką, co mnie najbardziej denerwuje to np. obecność żelatyny w jogurtach (!). Sami wiecie jak bardzo trzeba czytać etykiety gdy się kupuje cokolwiek w sklepie...
Na koniec powiem, że moja córka też ma zamiar być wege 🙂
Pozdrawiam 🙂


OdpowiedzCytat
qetrab
bywalec
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 126
20/05/2013 3:04 am  

Pierwszy raz przestałem jeść mięso w liceum, trwało to zaledwie dwa lata, a później pod presją rodziców wróciłem na łono ''normalnego'' żywienia. W końcu jednak człowiek wylatuje z gniazda rodziców i sam może o sobie decydować, więc powróciłem do wegetarianizmu.
6 lub 7 lat temu (już nie pamiętam dokładnie) przeszedłem na weganizm, po 3 latach powróciłem do wegetarianizmu, zacząłem jeść sery i jajka (ekologiczne :P), by ostatecznie zrozumieć, że weganizm to jedyna słuszna droga 😀

Obecnie jestem na etapie walki z rodziną, że moja córka nie umrze z powodu nie jedzenia mięsa 😛


OdpowiedzCytat
Masif
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 15
20/05/2013 5:40 pm  

Cześć,

Ciężko mi powiedzieć czy jestem wegetarianinem gdyż jem ryby. Jest na to chyba jakaś inna nazwa.
Całkowicie porzuciłem mięso zwierzęce w styczniu tego roku. Przyczyny były czysto zdrowotne, ot tak, nie chciałem zatruwać swojego organizmu syfiatym pseudomięsem ze sklepów, skoro i tak już dość go zatruwam alkoholem. :]

Jak wy zapatrujecie się na jedzenie ryb? Z tego co się orientuje wegetarianie ich nie jedzą tak? Dlaczego?


OdpowiedzCytat
qetrab
bywalec
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 126
20/05/2013 5:55 pm  

Jak wy zapatrujecie się na jedzenie ryb? Z tego co się orientuje wegetarianie ich nie jedzą tak? Dlaczego?

1. Aspekt zdrowotny, większość ryb w sklepach pochodzi z hodowli, gdzie karmione są paszami (często modyfikowany genetycznie), które będąc ubogie w minerały i witaminy są nimi dodatkowo doprawiane. Np. łosoś hodowlany ma taki kolor mięsa ponieważ jest dodatkowo karmiony barwnikiem.

2. Aspekt ekologiczny. Odławianie ryb w ilościach przemysłowych, wielkimi i ciężkimi sieciami bardzo niszczy naturalne środowisko. Takie sieci są często ciągnięte bo dnie i zostawiają całkowicie spustoszony krajobraz morski, poza tym łapią też wiele innych morskich żyjątek, które nie nadając się do zjedzenia są wyrzucane (martwe).

3. Aspekt etyczny. To, że ryba nie krzyczy nie znaczy, że nie czuje bólu.


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
20/05/2013 6:09 pm  

Wegetarianie nie jedzą ryb, gdyż wegetarianie nie jedzą zwierząt. Nie trzeba tu żadnej wielkiej filozofii...

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Masif
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 15
20/05/2013 6:32 pm  

Chętnie bym porzucił nawet jedzenie ryb, ale czym zastąpić białko? Mam jeść kilo twarogu dziennie? A co z żelazem i białkami występującymi tylko w mięsie (np. rybim).
Żelazo występujące w warzywach ma bardzo niski stopień przyswajania.

Robicie sobie badania krwi? Nie macie anemii?
Chciałbym być 100% wegetarianinem ale chce to zrobić z głową a nie ot tak, przestać jest mięso i dostać anemii po 3 miesiącach.

Wiadomo że zwolennicy wegetarianizmu przedstawią fakty im wygodne. Przeciwnicy również mają swoje racje, ale czy jest jakiś autorytet który obiektywnie stwierdza zasadność, bezpieczeństwo i przyszłość wegetarianizmu?

[edytowane 20/5/2013 przez Masif]


OdpowiedzCytat
qetrab
bywalec
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 126
20/05/2013 7:19 pm  

Może nie jestem autorytetem, ale Robiłem sobie badania na żelazo w zeszłym tygodniu, bardzo dobry wynik, mniej więcej w połowie widełek. wyniki mówią same za siebie... jakbym miał dostać anemii to po 7 latach już bym ją chyba miał.

Niczym nie zastępujesz białka, ponieważ dalej jesz białko, tyle że roślinne. Pytanie brzmi ile potrzebujesz tego białka. Około 10% energii, którą potrzebuje twój organizm powinno pochodzić z białka. Przebiałczenie organizmu prowadzi do poważnych chorób.

Rośliny strączkowe, nasiona, orzechy, tofu, tempeh, banany - to tylko niektóre produkty zawierające białko.

Żelazo - ostatnio widziałem reklamę nowego produktu suplementującego żelazo. Najlepiej przyswajalne żelazo na bazie spiruliny.

Spirulina to algi, nie mięso, zawiera najlepiej przyswajalne żelazo dla twojego organizmu.
Owszem żelazo niehemowe jest znacznie słabiej przyswajalne (5%) od hemowego(20%), ale to pierwsze znacznie poprawia swoją przyswajalność w obecności witaminy C.
Natka pietruszki - duża ilość żelaza i witaminy C w jednym.
wszelkie zielone rośliny, brokuł, szpinak (co prawda zawiera kwas szczawiowy, który upośledza wchłanianie żelaza, więc nie szaleć), rukola, sałata
Wszelkiego rodzaju pestki i orzechy.

Nie ma czegoś takiego jak fakt wygodny, fakt to fakt.
Jeżeli resort zdrowia jest dla ciebie autorytetem to proszę bardzo:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13606741,Resort_zdrowia_oficjalnie__Dieta_wegetarianska_moze.html

Jest wielu lekarzy i dietetyków, którzy mówią o zaletach wegetarianizmu.
Zgadzam się co do jednego, samo zaprzestanie jedzenie mięsa nie powoduje, że stajemy się zdrowsi. Znałem wielu wegetarian, którzy żywili się drożdżówkami i czipsami a potem narzekali, że wegetarianizm doprowadził ich do anemii.

http://www.witaminy.org.pl/ - polecam tę stronę

PS: Wybaczcie, że piszę w złym wątku 😀


OdpowiedzCytat
Masif
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 15
20/05/2013 7:34 pm  

Białka powinno się spożyć 1 g. na 1 kg. masy ciała. Jakoś tak czytałem.
To dość dużo tych warzy wychodzi :/

Nie jestem zwolennikiem przyjmowania suplementów bo wątroba musi się męczyć z proszkami.
Poza tym takie sztuczne prochy, czy to witaminy czy magnez, powinno się przyjmować w naturalny sposób.

Pijam trochę kawy więc dodatkowo mam problem z przyswajaniem witamin więc myślę że w moim przypadku rezygnacja jeszcze z ryb byłaby niewłaściwa.

Jak długo wegetarianizm podlega "badaniom"?
Chodzi mi o to czy wystarczająco dużo czasu poświęcono na testy aby powiedzieć, że taka dieta (czy raczej styl życia) nie ma skutków ubocznych (na przestrzeni np. 100 lat).

Przepraszam za moją niewiedzę w tym temacie ale dlatego właśnie zapisałem się na forum aby zgłębić temat. A mam dość kiepskich stron niby o zdrowiu.


OdpowiedzCytat
qetrab
bywalec
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 126
20/05/2013 8:09 pm  

Wybacz nie zrozumieliśmy się.
Nie zalecam brania suplementów, chodzi mi o to, że roślina jest wykorzystywana do robienia suplementów, bo w niej jest najlepiej przyswajalne żelazo.

Ja codziennie biorę spirulinę, można kupić jako proszek lub prasowaną w tabletkach. To jest roślina.
Co do wegetarianizmu, co powiesz na kilka tysięcy lat obserwacji ?
Cała cywilizacja Indii jest wegetariańska, jakoś przetrwali i mają się dobrze 😛

Owszem potrzebujesz 0,8-1g białka na 1kg masy ciała. 1g białka = 4 kcal
czyli osoba ważąca 70kg potrzebuje 224 - 280 kcal z białka. dorosły mężczyzna potrzebuje około 2500 kcal dziennie... czyli jak pisałem około 10% ma pochodzić z białka 😛

Jedno jajko to ok 8g białka
soja 35g białka w 100g
soczewica 23g białka w 100g
orzechy około 20g białka w 100g
ser 20g białka w 100g
tofu 15g białka w 100g
kasza gryczana 12g białka w 100g
spirulina 65g białka w 100g

Poszukaj, jest wiele produktów zawierających białko, naprawdę białko u wegetarian to najmniejsze ze zmartwień.

Pamiętaj też by dostarczać białko z rożnych źródeł, różne strączkowe, fasola, groch, soczewica, ciecierzyca, tofu, banany, jajka, sery. Tym sposobem będziesz miał pewność, że dostarczasz wszystkich potrzebnych aminokwasów.

kawę najlepiej pić między posiłkami, gdyż kofeina może upośledzać wchłanianie witamin z grupy B, oraz żelaza, magnezu i wapnia.


OdpowiedzCytat
Vegmara
forumowicz
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 36
20/05/2013 10:12 pm  

Ja od ok. 8 lat nie jadłam mięsa czerwonego, byłam tak jakby semi, ale jak wiadomo babcia i tak wepchnie wnusi coś ''zdrowego''. Od końca lutego tego roku jestem jako wegetarianka. Mama jeszcze parę tygodni temu potrafiła mi przypadkowo (lub też nie) dać kanapkę z szynką do szkoły. Wtedy odpowiadałam, że nie zjadłam bo nie miałam czasu - by afery nie było, że przesadzam. Po spotkaniu z moją wege kuzynką nadal mam obawy, ale jedynie z zupą, bo resztę pilnuję i sama pomagam (uczę się dopiero gotować), ale zupę ma gotową zanim wrócę do domu i nie mam 100% pewności, ale trzeba zaufać. Mama przestała na mnie nalatywać, że przesadzam, a jedynie dba, bym przyswajała odpowiednią ilosć białka.


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
20/05/2013 11:10 pm  

Polecam zapoznanie się:
[url] http://wszechnica_zywieniowa.sggw.pl/debata/slajdy_debata_Desmond.pdf [/url]

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Strona 16 / 19 Wstecz Następny
  
Praca