nie jem miesa od wrzesnia 2008, czyli 8 miesiecy bedzie...:) Mialam oczywiscie wczesniej okresy, gdzie nie tykalam miesa, zawsze jednak bylam zmuszana do "powrotu do normalnego jedzenia". Po pewnym schabowym juz nie wrocilam do miesa. I dobrze mi z tym!:D
Usmiechaj sie, kiedy tylko mozesz. To najlepsze lekarstwo na wszystko:)
Witam wszystkich, nie przyszło mi do głowy szukać forum o tej tematyce, trochę przez przypadek na nie trafiłem, i jestem bardzo zadowolony że jest całkiem sporo osób o podobnych do moich poglądach na temty żywieniowe 🙂
Sam jestem wegetarianinem od 8 lat, a na karku mam już 23 wiosny. Przestałem jeść mięso po obejrzeniu filmu dokumentalnego o hodowli kurczaków. Tak mnie wkurzyli ludzie prezentowani w tym filmie, którzy parali się tym zajęciem, że postanowiłem wistąpić z graona mięsożerców, z czego do dnia dzisiejszego jestem dumny.
Pozdro
Mi w czerwcu stuka 20 lat bez mięsa. Wypadałoby chyba zrobić jakąś imprezę 😎 Miałem niespełna 15 lat, gdy rozpocząłem domową wojnę. Na szczęście przekonałem starszą siostrę i we dwójkę było nam łatwiej. Ale to był '89 rok i wówczas niewiele było substytutów mięsnych. Dziś to zupełnie inna bajka.
Do dziś oboje się trzymamy, choć ona w międzyczasie próbowała sprawdzić czy będą smakować jej ryby. Mnie na samą myśl odrzuca, bo nigdy nie lubiłem mięsa i trzeba było mnie zmuszac do tego. I tak pewnie pozostanie do końca.
Aż wstyd się przyznać że dopiero od niedawna a więc w wieku 26 lat ale to wina iż wychowywałam sie w rodzinie miesożerców i od tak mlodych lat jak wy (12-16 lat) nie miałam dostepu do internetu lub sporadycznie i głupio wierząc że hodowla przrmysłowa odbywa sie w humanitarny sposób żyłam z tą nieświadomością jak z błogosławieństwem a dopiero od 5 lat wiem jaka jest prawda po obejrzeniu serii filmów z rzeźni, chodź wcześniej i tak mięso sczególnie czworonogów mi nie smakowało a więc od około 5 lat nie jem mięsa czworonogów ale całkowicie z mięsa zrezygnowałam niedawno i bardzo jestem zła że wcześniej tej decyzji nie podjełam.Tyle lat jadłam mięso aż szkoda. Jednak to prawda że do tego trzeba dojrzeć ja stosunkowo późno dojrzałam do świadomości iż przejście na wegetarianizm to jedna z ważniejszych rzeczy w życiu...powiem wam że od tygodnia ponad dopiero nie jem żadnego mięsa i czuję się jak nowo narodzona , pewien problem ktory miałam jakby się zmniejszył dzięki temu. Krewetki które jeszcze mi zostały zjadły moje kocury a ryby wędzone z lodówki moje suczki. Pozdrawiam was wszystkich moi drodzy 🙂
[edytowane 24/7/2009 przez Kolorowaneczka]
Jej, zazdroszcze tego dlugiego stazu:) I jeszcze tego, ze niektorzy z was urodzili sie w wegetarianskich rodzinach. Mieliscie prosciej:P A tak serio, zadowolona jestem z mojej swiadomej i konkretnej decyzji- mimo, ze upor zwyciezyl dopiero rok temu:]
Usmiechaj sie, kiedy tylko mozesz. To najlepsze lekarstwo na wszystko:)
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja