Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

CIĘŻKIE ŻYCIE WEGE...  

Strona 3 / 3 Wstecz
  RSS

roxanne007
rozmówca
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 53
24/03/2009 9:31 pm  

Dziękuję Wam bardzo jeszcze raz:* naprawdę bardzo wiele znaczy dla mnie Wasze wsparcie (chociaż internetowe). Może to nic (sprawa "moimi"znajomymi"), ale właśnie to właśnie złe słowa bardziej ranią niż ból fizyczny (przynajmniej mnie). Póki co, nasze stosunki są neutralne 🙂
Pozdrawiam


OdpowiedzCytat
Katinka
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 264
24/03/2009 9:53 pm  

Ktoś wcześniej napisał, żebyś nie rozpowiadała, że jesteś wege, a ja się z tym nie zgodzę 😉
Sądzę, że właśnie powinnaś o tym mówić, tak żeby znajomi wiedzieli, że dla ciebie jest to naprawdę bardzo ważna sprawa. Być może koleżanki, z którymi byłaś na pizzy wyszły z założenia, że wegetarianizm to takie twoje widzimisie, że coś tam sobie chwilowo ubzdurałaś i dlatego chciały z tego pożartować. Może dla nich jest niezrozumiałe, że ciebie to nie bawiło.


OdpowiedzCytat
jazz
 jazz
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 651
24/03/2009 10:20 pm  

kurcze jak was czytam to jestem w szoku 😮
ja nigdy nie miałam takich problemów, mam ludzkie głupie zaczepki w nosie(delikatnie mówiąc)
tak sobie myślę że gdzieś miałabym takich" znajomych"
dlaczego nawet coś takiego jak bycie wege jest dyskryminowane??
no cóż widocznie jesteśmy "chodzącą anomalią" :rotfl:

ps:fajnie być taką anomalią :rotfl:

gdyby zwierze zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.


OdpowiedzCytat
Szimotka
świeżaczek
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 3
25/03/2009 1:28 pm  

Naprawdę dziwne jest podejście większości ludzi do wegetarian i wegan. Jeśli ktoś mówi, że nie chce pizzy hawajskiej, bo nie lubi ananasa - jest ok. Natomiast jeśli mówi, że nie zje tej pizzy, bo nie jada mięsa - jest uznawany za dziwaka, a jego dieta za "widzimisię" lub snobizm.

Sama spotkałam się czasami z dość gwałtownymi reakcjami, tak, jakby moje oświadczenie o nie zjadaniu przeze mnie zwierząt było atakiem na talerz rozmówcy lub też wyrzucaniem mu, że robi coś nagannego.

Niektóre reakcje są też bardzo pozytywne. Kilka osób np. spytało się mnie, czy nie mam nic przeciwko temu, że będą jeść przy mnie mięso. Bardzo mnie taka postawa ucieszyła, bo w ten sposób dali mi do zrozumienia, że szanują mnie i moje poglądy :). Mam nadzieję, że takie zachowanie wśród mięsożerców będzie coraz częstsze.

Można się nie zgadzać z czyimiś poglądami i postawami (np. tym, że ktoś nie widzi nic złego w zjadaniu schabowego), ale grunt to je szanować.


OdpowiedzCytat
Ayna
 Ayna
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1022
25/03/2009 7:03 pm  

Roxanne007 , incydent który Ci się przytrafił , mam nadzieję , takim pozostanie. 😉
No nie wiem czy warto zabiegać o względy "takich " koleżanek. Zachowały się podle , to fakt ale z Twojej strony zabrakło asertywności. Być może pomyślały ,że ten Twój wegetarianizm to taki chwilowy jest i że Ci przejdzie za jakiś czas . Analizując , mogły przecież tak pomyśleć bo pisałaś że od niedawna jesteś wege , miesiąc czy dwa , wiesz niektórym osobom przechodzi zapał po takim czasie i wracają do mięsa...

Sama spotkałam się czasami z dość gwałtownymi reakcjami, tak, jakby moje oświadczenie o nie zjadaniu przeze mnie zwierząt było atakiem na talerz rozmówcy lub też wyrzucaniem mu, że robi coś nagannego.

...bo najlepszą obroną jest atak...

Można się nie zgadzać z czyimiś poglądami i postawami (np. tym, że ktoś nie widzi nic złego w zjadaniu schabowego), ale grunt to je szanować.

Szanować to za dużo powiedziane, ja mogę zaakceptować lub co najwyżej przyjąć do wiadomości... 😉


OdpowiedzCytat
Natasha
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 513
03/04/2009 3:12 pm  

ja raczej nie mam problemów z jedzeniem u znajomych... bo zawsze sama coś sobie przygotowuje 😛 oni jedzą swoje, a ja swoje: warzywne zapiekanki, desery owocowe (ostatnio nawet mojej mamie bardzo posmakowały wegan galaretki z agaru na bazie soku owocowego 😉 ), ostatnio zrobiłam też sobie bardzo smaczną sałatkę z fasoli i kukurydzy z podsmażaną cebulką 😛 a co do znajomych, to nie mam ich wielu ale zaufanych i takich, którzy akceptują mój wybór i nie ma problemu. zawsze byłam raczej odludkiem...

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein

http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy


OdpowiedzCytat
Hambar
początkujący
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 10
12/04/2009 4:02 pm  

ja jak sie upre to mnie do jedzenia czegos czego nie jestem pewna nie zmusza racja nie masz pewnosci poprostu nie jedz i tyle . tylko ze ja np mam czasem tak ze mowia zebym sie nei wyglupiala ze nic mi sie nie stanie itd... :/ oczywiscie i tak nie ulegam ale strasznie na mnie naciskaja:/ 😡

Magdalena Amber Maria


OdpowiedzCytat
czapla_666
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 230
13/04/2009 12:39 am  

Hambar, ty tak masz czasem, ja niemal codziennie. W domu glownie. Mama szanuje to, ze nie jem miesa, ale codziennie mowi, zebym nie zachowywala sie jak dziecko, zebym nie szalala, tylko zebym wreszcie zjadla to mieso. Ona mysli, ze nie jem miesa ze wzgledow smakowych...;/

Usmiechaj sie, kiedy tylko mozesz. To najlepsze lekarstwo na wszystko:)


OdpowiedzCytat
KarolPoProstu
forumowicz
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 25
15/04/2009 12:13 am  

ja mam taki problem w szkole, najczesciej z moim "kolegą o waskich horyzontach", który jest zagorzałym miesożercą można by powiedziec, ale zwykle śmieje sie razem z nim, a raczej z niego 🙂 . A komentarze takie jak "po co nie jesz mięsa? i tak beda zabijac zwięrzeta" mnie dobijają (już innego) 🙂 Klasy się nie wybiera, wiec warto patrzec na dobre strony, ja ostatnio namowilem koleżankę do zaczęcia wegetarianizmu! :red:


OdpowiedzCytat
xGetBoredx
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 216
15/04/2009 2:25 am  

Z tym namawianiem to ostrożnie bo niektórzy mogą traktować wegetarianizm jedynie jako odrzucenie mięsa, a to może mieć fatalne skutki (np. anemia), Najlepiej nakierować potencjalnych wege na jakieś artykuły o tej diecie, może nawet na to forum.

wciąż raczkuję w temacie wegetarianizmu 🙂


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
15/04/2009 2:32 am  

Z mięsem też można mieć anemię. Wiele kobiet ma anemię, bo miesiączkują, a mięso jedzą. Anemii nie dostaje się z powodu wegetarianizmu 🙂

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
xGetBoredx
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 216
15/04/2009 8:00 pm  

Zgadam się, ale mam na myśli złe odżywianie się. Jednak przechodząc na wegetarianizm trzeba się liczyć z przestudiowaniem kilku stronek kulinarnych 😉

wciąż raczkuję w temacie wegetarianizmu 🙂


OdpowiedzCytat
KarolPoProstu
forumowicz
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 25
15/04/2009 11:58 pm  

spokojnie, polecilem jej kilka adresow, ta strone tez 😉


OdpowiedzCytat
Olla
 Olla
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 484
16/04/2009 7:13 pm  

Karolu, ten Twój awatar jakby ktoś miał problem z zębami lub dziąsłami, bo ugryzł srebrne jabłoko 😀


OdpowiedzCytat
Strona 3 / 3 Wstecz
  
Praca