Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

sytuacje towarzyskie, czy ktoś ma podobnie?:(  

Strona 7 / 9 Wstecz Następny
  RSS

greene
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 337
04/01/2010 5:55 pm  

Faktycznie, siostry Przybysz. Przejęzyczyłam się po prostu.


OdpowiedzCytat
Szczurunia
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 386
08/01/2010 2:01 am  

Każdy zasługuje na przyjaciół, ale zwyczajnie nikt ich nie ma..

A skąd ta pewność?
Ja mam!


OdpowiedzCytat
lisek
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 83
08/01/2010 4:37 pm  

Otóż mięsożercy spotykając weganina są zażenowani, ponieważ obawiają się, że nie sprostają jego diecie, to raz. Dwa, to wielu mięsożerców podświadomie czuje się gorszymi od wege, więc zakładają rozmaite niesympatyczne maski i sprawiają wrażenie niesympatycznych.
Jednak już teraz wegańskie jedzonko przestaje dziwić - i bardzo dobrze.

[url=http://wydaje.pl/e/magia-owocow]ZOBACZ :)[/url]


OdpowiedzCytat
Roach
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 106
08/01/2010 11:01 pm  

Nie znam żadnego człowieka o którym mogę z całą pewnością powiedzieć że ma przyjaciela lub jest przyjacielem. Większości wydaje się że zaliczają się do obu grup ale nie spełniają kryteriów które wyznaczyły mi przyjaźnie fikcyjne. Nie da się jednak zaprzeczyć temu iż swoje sądy wydaje zawiedziony własnymi doświadczeniami. Kiedyś wydawało mi się że mam wręcz doskonałego przyjaciela, ale skoro nie mam go dzisiaj, to nie miałem go nigdy.


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
09/01/2010 12:17 am  

Kiedyś wydawało mi się że mam wręcz doskonałego przyjaciela, ale skoro nie mam go dzisiaj, to nie miałem go nigdy.

Dokładnie tak samo myślałam. Jednak życie postanowiło mi zafundować kolejny zimny prysznic i teraz przestałam wierzyć w przyjaźń. Nigdy niczego nie można być pewnym , przyjaźni również.

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
Katinka
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 264
09/01/2010 2:11 am  

Zgadzam się z tym co napisał Roach. :red:
Wielu ludziom wydaje się, że są czyimiś przyjaciółmi, albo że ktoś jest ich przyjacielem, ale to najczęściej złudzenia.
Poza tym słowo "przyjaciel" jest bardzo nadużywane i określa się tak często ludzi, którzy są zwykłymi znajomymi.
jeśli chodzi o mnie, zdarzało mi się mieć bliską osobę, w miarę zaufaną, taką z którą świetnie mi się spędzało czas, ale przyjaźni jeszcze nie doświadczyłam. choć tutaj można by dyskutować jak kto pojmuje przyjaźń, bo pewnie każdy ma swoją własną definicję :red:


OdpowiedzCytat
Szczurunia
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 386
09/01/2010 3:06 pm  

Ja też nie raz zawiodłam się na ludziach, ale nigdy w życiu nie zaryzykowałabym tezy, że nikt nie ma przyjaciół ani nie jest niczyim przyjacielem.
Przyjaźń to nie spędzanie ze sobą czasu, przyjaźń to nie dzielenie ze sobą absolutnie wszystkiego. Przyjaźń to poczucie, że coś by we mnie umarło, gdyby zabrać mi tą jedną osobę, przyjaźń jest wtedy, kiedy w środku nocy mogę przyjść i się wypłakać i kiedy ktoś mnie akceptuje w całej rozciągłości.
I nigdy się nie zgodzę z twierdzeniem, że się łudzę.


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
09/01/2010 7:09 pm  

Ja też nie raz zawiodłam się na ludziach, ale nigdy w życiu nie zaryzykowałabym tezy, że nikt nie ma przyjaciół ani nie jest niczyim przyjacielem.

Oczywiście. Niektórzy ( w tym ja ) po prostu nie mieli szczęścia by jej doświadczyć, ale wszystko przed nami;-)

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
MuayThai89
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 488
31/01/2010 11:09 pm  

Przepraszam ze odbiegam od aktualnego tematu o przyjazni, ale nie zauwazylem wczesniej postu [b]rubii [/b] , wiec odpisuje...

Maslo roslinne ktorego uzywam nazywa sie po prostu "Maslo roslinne"... Jest w takim okraglym opakowaniu, na wiecczku jest slonecznik i na dole czerwone "MR"...

a slkad jaki ma to: oleje roslinne ciekle i utwardzone (w tym olej sonecznikowy 35%), woda, serwatka, emulgatory (mono- i diglicerydy kwasow tluszczowych, mono- i diglicerydy kwasow tluszczowych estryfikowane kwasem cytrynowym, lecytyna slonecznikowa), sol kuchenna(0,2%), ariomat, regulator kwasowosci (kwas cytrynowy), barwnik (beta karoten) , substancje wzogacajace (witaminy A i D3 )...

A teraz jak jeszcze raz sklad przeczytalem i przepisalem tutaj to stwierdzam ze jednak moje "Maslo Roslinne" nie jest maslem roslinnym bo zawiera [b] serwatke[/b] ...zawiodlem sie na nim... ale na szczescie jest tez inne "Maslo Roslinne" ktore znalazlem w sklepie i jego sklad jest identyczny do poprzedniego po za zawartoscia seerwwatki...
Wiec pozostaje mi juz wiecej nie kupowac tego pierwszego, tylko to drugie... Ale niestety jest gorsze jakosciowo, bo zawartosc tluszczu jest 75%(w tym31% nasyconych), gdy w tym pierszym odpowiednio 80%(22%)...

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
01/02/2010 1:18 am  

Na moje oko skład podejrzany. Warto by zapytać producenta o pochodzenie emulgatorów i witamin.

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
MuayThai89
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 488
01/02/2010 11:21 am  

To co znalazlem w internecie na szybko

[b]Pochodzenie: [/b]
[i] Estry syntetycznych tłuszczów, wytwarzanych z glicerolu, naturalnych kwasów tłuszczowych i kwasów organicznych (octowego, mlekowego, winowego, cytrynowego). Syntetyczne tłuszcze, wytwarzane z glicerolu i naturalnych kwasów tłuszczowych, głównie pochodzenia roślinnego, ale również tłuszczów zwierzęcych. Produkt końcowy to przeważnie mieszanina różnych substancji, o składzie zbliżonym do częściowo strawionego naturalnego tłuszczu, estryfikowanego naturalnym kwasem.[/i]

[b]Margaryna [/b]
[i]Zastosowanie emulgatorów nadaje margarynie stabilność, charakterystyczną struktrę oraz smak. Aby dokładnie rozproszyć kropelki wody w fazie olejowej stosowane są mono i dwuglicerydy kwasów tłuszczowych (E 471) i lecytyna (E 322). Dodanie mono i dwuglicerydów estryfikowanych kwasem cytrynowym (E 472c) zapobiega pojawieniu się warstwy wody na powierzchni margaryny, zaś estrów poliglicerolowych (E 477) i estrów kwasu mlekowego zapewnia dobrą jakość margaryny stosowanej do wypieku ciast. [/i]

Wiec sa w tym produkty zwierzece 🙁 😡 ...

To ja juz nie wiem co mam dawac do kanapek... Humusy????

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent


OdpowiedzCytat
Szczurunia
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 386
01/02/2010 12:10 pm  

A pasty do kanapek? O wiele bardziej odżywcze i zdrowe niż sztucznie utwardzany tłuszcz roślinny.
Na kanapki margaryny nie używałam nigdy, a masło mi nie smakuje na chlebie. I jakoś żyję a kanapki jadam smaczne:P


OdpowiedzCytat
greene
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 337
01/02/2010 12:31 pm  

MuayThay89 Myslę, że to kwestia przyzwyczajenia. Ja też przez pewien okres w ubiegłym roku nie smarowałam niczym kanapek. Po jakimś tygodniu przestało mi to przeszkadzać, stało się nawet naturalne. Teraz smaruję kanapki, dlatego że rzucam na nie po czubatej łyżeczce otrąb pod warzywa. Smarowidlo powoduje to, że otręby się trzymają. Jednak zamiast margaryny stosuję masło bez dodatków. jem tylko 2-3 kanapki na dzień, więc nie sądzę że tyle tłuszczu mlecznego może zaszkodzić. Chyba że jesteś weganem, wtedy sprawa jest inna.


OdpowiedzCytat
mathilda
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 115
01/02/2010 1:16 pm  

Ja kanapek nie smaruję niczym, ewentualnie robię sobie sosy rozmaite (np. gotowana papryka zmiksowana z surową cebulką), które zapewniają dostateczna wilgotność. Zresztą, pieczywa nie jem praktycznie wcale, czasem jak już baardzo mi się nie chce robić normalnego lunchu do pracy, wrzucam warzywka między kromki i naprzód.

Wegetarianką jestem od niedawna, próbuję być weganką... jeju... dopiero teraz zauważyłam ile produktów odzwierzęcych spożywałam wcześniej zupełnie nieświadomie... Fajne jest to, że tu, gdzie mieszkam jest ogromny wybór produktów dla wegetarian/wegan - wszystkie porządnie oznaczone i opisane. I wychodzi mi, że nawet tańsze niż w Polsce i to sporo tańsze (mam na myśli dokładne przeliczenie ceny w euro na złotówki, bo relatywnie do zarobków, to tutaj to w ogóle jest tanie jak barszcz). To samo jest z wszelkimi ziarnami i warzywami strączkowymi.

A jeśli chodzi o relacje towarzyskie... nikt nie ma z tym problemu... Mój współlokator tylko pyta co jakiś czas, czy nie mam ochoty na jakieś mięsko, ale to bardziej tonem drażniąco-przekornie-zaczepnym, niż złośliwym.

Jestem. Tworzę. Czasem długo siedzę w nocy. Czasem noc długo siedzi we mnie.


OdpowiedzCytat
MuayThai89
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 488
01/02/2010 4:12 pm  

nie jestem weganem bo jem jajka...
ja na dzień jem caly chleb, bo na sniaanie 3 kanapki podwójne, a reszte do szkoly...
juz dokoncze to maslo co kupiłem a przez ten czas pomysle i pokombinuje czym smarowac...

[edytowane 1/2/2010 przez MuayThai89]

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent


OdpowiedzCytat
Strona 7 / 9 Wstecz Następny
  
Praca