Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

weganizm - a jednak się przekonałam  

Strona 2 / 4 Wstecz Następny
  RSS

Dyzio
stały bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 615
16/07/2009 5:09 pm  

Królową zabija się w wieku 2lat, gdyz w tedy zaczyna znosić mnie jaj, prędzej obcina jej się skrzydła by nie odleciała do innej rodziny, zapładnie się ją sztucznie plemknikami specjalnie do tego zabitych samców. Jedna pszczoła produkuje w swym zyciu poł łyżeczki midou. Umierają one podczas "wyjmowania: miodu, podczas handlu nimi.
- który ma chronić miód przed naturalną fermentacją sprawia że produkt ten jest niestrawny dla ludzi (jak mleko).
Mieszkają w ulu (nie wiedza ze jest zbudowany przez człowieka) i tylko co jakiś czas jakiś ktośl przychodzi i zabija kilka z nich + te zabite przy otwieraniu ula .

Vanityy wydaje mi się , że trochę przesadzasz z tym miodem 😎


OdpowiedzCytat
_iwona_
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 236
16/07/2009 6:04 pm  

Vanityy wydaje mi się , że trochę przesadzasz z tym miodem 😎

Hm... Amatorska hodowla pszczół na pewno tak nie wygląda, ale czy w przypadku przemysłowej hodowli - tak z 2 tys. pni... Szczerze mówiąc nie wiem, możliwe, że jest trochę prawdy w tym, co pisze vanityy.

To trochę tak, jak z jajkami - są takie z hodowli przemysłowych i są takie od szczęśliwych kurek...


OdpowiedzCytat
vanityy
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 186
17/07/2009 2:03 pm  

Vanityy wydaje mi się , że trochę przesadzasz z tym miodem 😎

ale w którym dokładnie miejscu?
Zastanów sie: wszystkie sklepy i hipermarkety TYLKO W POLSCE tylko w naszym kraju, zastanów sie ile ich jest, od cholery i jeszcze troche, miliony a w każdym z nich kilkadziesiąt słoików z miodem, w każdym z nich słodycze z miodem, w każdej aptece propilisy i inne takie myślisz, że pochodzą one od dziadka twojej sąsiadki, co ma trzy ule bo jest na emeryturze ? 😉
Raczej z Chin, raczej z USA gdzie są "fabryki" miodu.

Co do szczęliśwych kur, to nie wiem czy takie szczęliwe są... widząc jak co czas jakiś jedna z nich ginie w imię niedzielnego obiadu.

Pozdrosy kokosy hihihi :DDD

[edytowane 17/7/2009 przez vanityy]


OdpowiedzCytat
Dyzio
stały bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 615
17/07/2009 2:53 pm  

Kupuję miód od producenta, który na pewno nie zabija królowej ani nie obcina jej skrzydeł i nie zapładnia sztucznymi plemnikami. Kupuje miód z gospodarstwa ekologicznego w którym żyją wegetarianie i myślę, że nie robią oni pszczołom krzywdy. Miód w sklepie jest przawdopodobnie dosładzany białym cukrem i dlatego mniej wartościowy. Pozdrawiam i życzę milego dnia :red:


OdpowiedzCytat
Szczurunia
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 386
20/07/2009 1:16 am  

Hmmm, ja też nigdy nie słyszałam o takich praktykach dotyczących miodu i pszczół, ale to dlatego, że mam dostęp do produktów wiejskich czyli normalnego jedzenia, które w dużych miastach nazywane jest ekologicznym. Jestem wegetarianką, właśnie dzięki tym produktom. Jaj sklepowych nie ruszam, bo kupuję je u człowieka, u którego kury ganiają po całym podwórku i skraju pobliskiego lasu. Mleko też biorę stamtąd, ma on 2 krowy i nie wie co to antybiotyki, hormony etc. Trudno jest być wegetarianką (ze względu na otoczenie), a co dopiero dalsze etapy wtajemniczenia.
Na temat mleka i miodu jest artykuł w vege nr z listopada 2008 jakby ktoś miał dostęp.

W weganizmie nie chodzi rozgrzebywanie czy przy produkcji czegoś ucierpiało zwierzę czy nie, tylko o to, że w ogóle je wykorzystano. Dla mnie to jest jasne i nie trzeba wyjaśniać co złego w miodzie, mleku etc. Weganizm przeciwstawia się jakiemukolwiek wykorzystywaniu i niewoleniu zwierząt - proste.

Tylko czy np. weganin który hoduje zwierzę w domu to nie hipokryzja? (pytanie otwarte, nie odpowiadam na nie, bo nie wiem)

Miód jest jeszcze sztuczny, jeśli ktoś żyć nie może bez tego, ale to chyba niezbyt fajne jest.


OdpowiedzCytat
bułek
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1236
20/07/2009 1:58 pm  

* jajka
Obcięte dzioby, podcięte ścięgna. Przestrzeń 50x50 dla ośmiu kur. Zautomatyzowany proces karmienia i oczyszczania klatki. Kury tarzają się we własnych odchodach, nie mogą się prawie poruszać. Nie widzą w życiu światła słonecznego, a sztuczne oświetlenie budzi je co 1,5 godziny, przyspieszając naturalny cykl produkcji jajka. Kury otrzymują duże dawki antybiotyków i hormonów. Żyją o połowę krócej niż normalnie hodowane kury, umierają w męczarniach.

Vanityy dlaczego pokazujesz produkcję jajek tylko na przykładzie chowu klatkowego? Są przecież jeszcze 0,1; 2ki pominę (bo padło na forum, że niewiele się różnią od 3) i raczej nie są one klatkowe, bo po co wprowadzaliby taki podział.

Smakowite przepisy wegańskie


OdpowiedzCytat
assasello987
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 270
20/07/2009 9:22 pm  

.html to ja sie pochwale. wegan ciasto


OdpowiedzCytat
assasello987
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 270
05/08/2009 8:36 pm  

poczytalam troche .
zadam dziwne pytanie. wyobrazmy sobie ze ktos hoduje kure i traktuje ja z taka miloscia jaka obdarza sie psa kota czy chomika. czy jedzenie jajek tej kury jest złe. chodzi mi konkretnie o to dlaczego weganie sprzeciwiaja sie zniewoleniu np kur apsow czy kotow juz nie? nie atakuje tylko probuje zrozumiec w razie atakow ze strony miesozercow.

moj weganizm trwa nadal.....


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
05/08/2009 9:10 pm  

Assasello, jeżeli uważasz, że jedzenie jajek nie jest niczym złym to je jedz ! Ja właśnie tak sądze, kupuje jajka od babci, wiem jakie kury mają warunki i nie czuję wyrzutów sumienia wcinając jajecznicę 😉
Ale uważam , że powinno się unikać jajek z ferm, bo tam kury przechodzą straszne męczarnie i nie można oszukiwać siebie, że jest inaczej.
Więc lepiej jest wg.mnie zjeść zapłodnione wiejskie jajko niż niezapłodnione z fermy.
Takie jest moje zdanie 😉

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
assasello987
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 270
07/08/2009 9:40 pm  

to jest raczej kwestia tego czy to jest napewno zdrowe. poprostu troche sie przykro robi jak czlowiek pomysli ze te wszystkie reklamy "pij mleko" lub " potwierdzone przez instytut matki i dziecka" to bujda.


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
08/08/2009 2:46 am  

Nie wiem czy mleko jest super zdrowe, pewnie nie, ale z drugiej strony jakieś tam cenne składniki ma....A np. mleko sojowe też często jest naszprycowane różnymi dodatkami, więc również nie jest w 100 % zdrowe. Kwestia przekonania.
Ja mleko za bardzo lubię, żeby podejmować próby rezygnowania z niego 😉

[edytowane 7/8/2009 od hipiska]

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
CzarnaWdowa
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 43
14/09/2009 8:18 pm  

Widzieliście to? To tak w temacie mleka.
@hipiska Mięso też ma "jakieś tam cenne składniki". Mówisz dokładnie jak moja koleżanka. Z mlekiem sojowym to w ogóle jest przesada, ja go prawie nie piję, i jakoś żyję.

"You've got to dance little liar"


OdpowiedzCytat
Olla
 Olla
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 484
14/09/2009 8:39 pm  

Co do mleka to ono naprawde jest nam zbędne...

Odsyłam do Tombaka bo on pisze świetnie na temat jego szkodliwości jak i inych produktów... dajmy na to mąki-> sam zapytuje: "mąka czy męka?"


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
15/09/2009 12:27 am  

Ja nie powiedziałam, że mleko jest super zdrowe, ale uważam, że w niektórych przypadkach jest potrzebne.

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
morfologija
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 16
28/06/2010 4:54 pm  

myślałam, że wykluczenie mleka, jogurtów, jajek, serów, twarogów itp będzie łatwiejsze,
ale nie jest wcale łatwe; szczególnie, że do tej pory to niestety była podstawa mojego jedzenia, narazie ograniczam, wiem że było by mi łatwiej gdyby wegańskie mleka, serki, słodycze itp były tańsze i bardziej dostępne ... ale powoli...; cieszę się , ze jestem coraz bardziej świadoma
i chyba zaczynam rozumieć też tych co mięso jedzą, ale głośno mówią o tym, że chcieliby nie jeść, że są świadomi co się z tym wiąże, że im to się nie podoba, i że bez tego było by lepiej, ale jakoś nie potrafią z tego zrezygnować - ale chyba dlatego, że trudno tak naprawdę jedząc mięso/czy pijąc mleko dopuścić do świadomości, pewnie z różnych względów, np. przyzwyczajeń,
że to nas dotyczy, bo my spożywając te produkty się na to godzimy, na cierpienie zwiarząt, ich wykorzystywanie, powiedziałabym nawet brutalne, i że godzimy się na to nie tylko my, ale i nasi bliscy, i ze to powoduje poczucie winy, a może jedzenie mięsa/picie mleka jest zaprzeczaniem, że to jest coś złego,
ehhh

chyba będę musiała pójść na terapię,
czasami lepiej faktycznie tyle nie myśleć;)

[edytowane 28/6/2010 przez morfologija]

myślę sobie, że ta zima w końcu musi minąć...;)


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 4 Wstecz Następny
  
Praca