Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

weganizm - a jednak się przekonałam  

Strona 4 / 4 Wstecz
  RSS

hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
30/06/2010 3:10 am  

Coraz poważniej myślę o weganizmie, ale obecnie może to pozostać tylko w sferze planów. Tyle, że nie wiem czy byłabym w stanie wyrzucić z diety jajka od mojej cioci, których pozyskiwanie jest w 100 % etyczne ( kury nie są potem zabijane, ciocia jest wegetarianką).
Pożyjemy, zobaczymy 😉

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
DaveDorian
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 228
30/06/2010 3:29 am  

Hipisko, zazdroszczę cioci! 🙂 No i tych pysznych jajek wiejskich. 😛

''Bogowie są dziwni. Im bardziej ich czcisz, tym więcej złych duchów zsyłają ci nazajutrz by tańczyły ci w głowie...''


OdpowiedzCytat
alken87
rozmówca
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 69
30/06/2010 1:28 pm  

Ja z wielkim zdziwieniem odnotowałam, że odkąd jestem wege, ilość spożywanego przeze mnie nabiału spadła o więcej niż połowę 😮 szczerze mówiąc spodziewałam się, że nie będę wiedziała co upichcić i wszystko będzie nabiałowe.
I tak wychodzi mi miesięcznie 1-2 pudełeczka twarożku koziego z gospodarstwa, pudęłko jajek 0 też z gospodarstwa, 3-4 opakowania jogurtu bałkańskiego, raz czy dwa razy w miesiącu feta lub ser pleśniowy, żółtego nie kupuję, jeśli jem to gdzieś na mieście na pizzy itp. mleko w gotowaniu zastępuję a samego w sobie nigdy nie piłam. No i lody czy słodycze- słodycze ograniczyłam (ciastka owsiane rządzą) a co do lodów to zamierzam jeść głównie sorbety.
Jak byłam mięsożerna to nabiału jadłam o wiele więcej- codziennie jakiś ser żółty lub biały nieraz w każdym z posiłków, pleśniowy kilka razy w tygodniu, feta kilka razy w miesiącu, do tego parmezan, mozarella, sery topione, jogurty smakowe, serki homogenizowane, deserki mleczne itp.

Tak więc o ile wcześniej weganizm wydawał mi się niemożliwy, to teraz po tych kilku miesiącach wegetarianizmu wydaje się całkiem do rzeczy 🙂 domyślam się, że ciężej jest zimą...na razie nie chcę rzucać się na głęboką wodę i deklarować bo nie czuję się na siłach a nie lubię nie spełniać przyrzeczeń, nawet jeśli daję je tylko sobie. Będę bawić się na razie w ograniczanie i zastępowanie pewnych produktów.


OdpowiedzCytat
Matello
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 48
30/06/2010 1:36 pm  

Coraz poważniej myślę o weganizmie, ale obecnie może to pozostać tylko w sferze planów. Tyle, że nie wiem czy byłabym w stanie wyrzucić z diety jajka od mojej cioci, których pozyskiwanie jest w 100 % etyczne ( kury nie są potem zabijane, ciocia jest wegetarianką).

W takim wypadku nie masz powodu żeby przechodzić na weganizm:)

żółtego nie kupuję, jeśli jem to gdzieś na mieście na pizzy itp.

Ja nigdy bym nie zjadł (jak jeszcze byłem wegetarianinem) pizzy z serem na mieście, podpuszczka się kłania 😉

[edytowane 30/6/2010 przez Matello]


OdpowiedzCytat
alken87
rozmówca
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 69
30/06/2010 1:54 pm  

Ja nigdy bym nie zjadł (jak jeszcze byłem wegetarianinem) pizzy z serem na mieście, podpuszczka się kłania 😉

pewnie masz rację (zawsze się można spytać jaki jest skład sera) ale w dzisiejszych czasach ciężko by w sumie było natrafić na podpuszczkę zwierzęcą w tym co udaje ser na pizzy 😉 co nie zmienia faktu że to niepewne żarcie. no ale jako że pizza to jedyna rzecz jaką mogę zjeść na mieście z kimś innym, w sensie z facetem, ze znajomymi, to parę razy w roku się skuszę.


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
30/06/2010 1:59 pm  

Sery z podpuszczką zwierzęcą są drogie. Teoretycznie te z mikrobiologiczną są ok ale wcale nie, Dzierzba pisała na ten temat. Zobaczcie w temacie 'podpuszczka'. Krew bydlęca jest używana jako pożywka dla tych bakterii które produkują podpuszczkę.


OdpowiedzCytat
DaveDorian
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 228
01/07/2010 12:55 am  

(...) no ale jako że pizza to jedyna rzecz jaką mogę zjeść na mieście z kimś innym, w sensie z facetem, ze znajomymi, to parę razy w roku się skuszę.

Doprawdy? A u mnie rządzi Green Way! :rotfl:

Nota bene nie sądzę, aby w pizzerii były używane sery na podpuszczce odzwierzęcej, aczkolwiek oczywiście słusznym jest zapytanie się o skład, coby rozwiać swe wszelkie wątpliwości.

''Bogowie są dziwni. Im bardziej ich czcisz, tym więcej złych duchów zsyłają ci nazajutrz by tańczyły ci w głowie...''


OdpowiedzCytat
Aguśka
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 119
01/07/2010 1:09 am  

Hipisko, zazdroszczę cioci! 🙂 No i tych pysznych jajek wiejskich. 😛

A idźcie w holerę z jajkami wiejskimi! 🙂
Nigdy więcej nie tknę! NIGDY! moja teściowa ma kurki, bardzo je kocha i one dają jajka.
ostatnio wziełam kilka do jajecznicy, rozbiłam najpierw do miseczki żeby sprawdzić czy tam wszystko ok a tam: [b] MAŁY NIEOPIERZONY KURCZAK. [/b]
Powiedziałam "nigdy" choć nie lubie uzywać tego słowa.


OdpowiedzCytat
DaveDorian
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 228
01/07/2010 2:01 am  

Dlatego trzeba zbierać jajka codziennie, a nie raz na tydzień, bo przez ten cały tydzień kura może je wylęgiwać. Proste. 😉

''Bogowie są dziwni. Im bardziej ich czcisz, tym więcej złych duchów zsyłają ci nazajutrz by tańczyły ci w głowie...''


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
01/07/2010 2:26 am  

Dlatego trzeba zbierać jajka codziennie, a nie raz na tydzień, bo przez ten cały tydzień kura może je wylęgiwać. Proste. 😉

Dokładnie.

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
alken87
rozmówca
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 69
01/07/2010 2:26 am  

Doprawdy? A u mnie rządzi Green Way! :rotfl:

chciałabym 🙄 do Green Waya to z mamą 😛
Mój chłop nie zje niczego co przypomina choć trochę produkt wyjściowy. Wszystko megaprzetworzone.

Edit: raz było tak że nawet i pizza by nie wyszła. Miałam iść z nim i z jego znajomymi do Pizzy Hut na promocję płacisz ileśtam kupujesz jedną pizzę a potem jesz do woli, ale co, 5 osób by się nie dostosowało pod jedną i nie wzięło bezmięsnych opcji. "Najwyżej ta pierwszą zjemy sami a potem się zobaczy" Hę? Mam siedzieć i gapić się jak żrą śmierdzacą kiełbachą pizzę :P?

[edytowane 30/6/2010 przez alken87]


OdpowiedzCytat
DaveDorian
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 228
01/07/2010 3:37 am  

Miałam iść z nim i z jego znajomymi do Pizzy Hut na promocję płacisz ileśtam kupujesz jedną pizzę a potem jesz do woli, ale co, 5 osób by się nie dostosowało pod jedną i nie wzięło bezmięsnych opcji. "Najwyżej ta pierwszą zjemy sami a potem się zobaczy"

Ja bym się na pewno finansowo nie dołożył do takiej opcji, tylko bym zamówił sobie jeden slide pizzy wege, albo w ostateczności jakąś sałatkę. 😛 No chyba że towarzystwo zdecydowałoby się jednak przychylić do woli wegetarianki, to by było bardzo ładnie z ich strony. Oni przecież jedzą warzywa, a my nie jemy mięsa, więc wiadome jest, że my wyboru w tej sytuacji nie mamy. Jeśli ktoś nas szanuje to chyba może zrobić ten jeden jedyny wyjątek i umożliwić nam wspólne zjedzenie pizzy.

Hę? Mam siedzieć i gapić się jak żrą śmierdzacą kiełbachą pizzę :P?

Fujka. :casstet:

[edytowane 30/6/2010 przez DaveDorian]

''Bogowie są dziwni. Im bardziej ich czcisz, tym więcej złych duchów zsyłają ci nazajutrz by tańczyły ci w głowie...''


OdpowiedzCytat
alken87
rozmówca
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 69
02/07/2010 2:11 pm  

zawsze można było oddać komuś kto jada jajka...

ale to były wegańskie jajka :rotfl: w końcu w tym wypadku nie wchodziła w grę żadna opresywność wobec zwierząt, nie dość ze kura miała jak w raju to jeszcze miała gdzieś te swoje jajka, a jajka nie miały szansy stać się kurczakami 🙂


OdpowiedzCytat
mathilda
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 115
22/07/2010 10:39 pm  

Wegańskie jajka 😉 dobre.

Ale ja o czym innym chciałam.
Co do obaw kandydatów na wegan odnośnie odżywiania się zimą... Ludzie! Trochę wyobraźni! 🙂
Wegetarianką stałam się w środku zimy, weganką niewiele później, bo wiosna jeszcze wtedy jakby nie zamierzała nadejść. I co? I żyję 🙂 Jest nieskończenie wiele możliwości stworzenia gorących, sycących i rozgrzewających dań wegańskich. Wystarczy odrobina dobrej woli i wyszukiwarka 🙂 Chętnych zapraszam na mój blog (co prawda chwilowo leży odłogiem, bo od kilku tygodni zajmuję się jeżdżeniem po świecie i nie targam ze sobą komputera), gdzie można znaleźć kilka fajnych rzeczy (niech żyje skromność!).

Jestem. Tworzę. Czasem długo siedzę w nocy. Czasem noc długo siedzi we mnie.


OdpowiedzCytat
Strona 4 / 4 Wstecz
  
Praca