Oj, a jak trudno zrzucić te kilogramy

banalnie łatwo xD
ciężko je uzyskać, no, ale to ja 😉

banalnie łatwo xD
ciężko je uzyskać, no, ale to ja 😉

Dokładnie 😉

Szczęściary 😉

Szczęściary

Uwierz mi, to nie jest szczęście ;]
W lato, kiedy podtuczę się w domu i ważę 62 kg wyglądam wręcz idealnie, ale teraz, kiedy mam o 10 kg mniej, jestem chudzielcem i to wcale nie jest ładne ani tym bardziej zdrowe.

Fasolko,miewałam podobne problemy,rozumiem Cię.
W tej chwili mam wagę idealną ,też ważę 62 do 64 kilogramy. Ale wystarczy większy i dłuższy stres, wizyta w szpitalu, czy tydzień zwiększonej aktywności i już kilka kilogramów lecę w dół. A potem kości policzkowe wyłażą,żebra wystają, biodra sterczą...fuj,jak po Oświęcimiu. Także rozumiem i życzę powodzenia w utrzymaniu wagi!

A,no i żeby było śmiesznie, jak tak nagle schudnę (a wystarczą mi 3 dni,żeby zrzucić 4 kg) to oczywiście winą jest co? Według otoczenia niejedzenie mięsa. Tyle,że nikt nie pamięta,że ja tak po prostu mam od zawsze. No cóz....

A co do ruchu,to bez sportu każda dieta jest ciężka,męczaca i nie przynosi takich efektów jak powinna. Ja kupiłam sobie stepper,ale nie żeby chudnąć tylko nabrać formy. Jestem tak niewyrobiona po zimie,że wejście na drugie piętro jest dla mnie nielada wyczynem. A więc ćwiczymy:):)

Uwierz mi, to nie jest szczęście ;]
W lato, kiedy podtuczę się w domu i ważę 62 kg wyglądam wręcz idealnie, ale teraz, kiedy mam o 10 kg mniej, jestem chudzielcem i to wcale nie jest ładne ani tym bardziej zdrowe.

A przy jakim wzroście jeśli można wiedzieć? Bo ja jak wazyłam kiedyś 64 kg to wpadłam w panikę. Aż w końcu podjęłam się ostatecznej diety, zaczęłam uprawiać sport i teraz ważę 53-54

Przy wzroście 172 cm

nie żałuje 🙂 chociaż uwielbiałam wędzonego łososia i żelki...
ale te cudowne uczucie ..żyć bez wyrzutów.. rekompensuje mi te wyrzeczenia..

Ja tam nie widzę jakiejś zmiany wagi odkąd przestałam jeść mięso ..
ja ogólnie jem bardzo dużo ale na szczęście mam bardzo dobrâ przemianę materii i nie narzekam..
a jak juz chudnę to tylko z wysiłku...

Fasolko,mamy wiele wspólnego 😀
Ja mam wzrost 174 w dowodzie,ale wydaje mi się,że jestem ciut niższa. Chyba,że juz zaczynam maleć na starość... 😮

Ani troche !

Ktoś mnie zapytał czy jak bym był w dżungli To zjadłbym tam mięso jak by było KFC czy jadłbym kore z drzew oczywiście odpowiedziałem kore , zdrowsza 😛

Ani troche !

Ktoś mnie zapytał czy jak bym był w dżungli To zjadłbym tam mięso jak by było KFC czy jadłbym kore z drzew oczywiście odpowiedziałem kore , zdrowsza 😛

Twój znajomy może poczuć się wyróżniony, bo od kiedy jestem wege słyszałem setki głupich pytań, ale uroczyście oświadczam iż to jest najgłupsze 🙂

Rzeczywiście wyjątkowo głupie pytanie.

KFC w dżungli? Ciekawa opcja 😉 Kolega chyba nie rozumie, że w dżungli sam musiałby sobie mięsko upolować, ewentualnie zostałby upolowany 😉

No i jeszcze kaszanka...dzisiaj podgrzewali tuż obok mnie i było ciężko.

brzozka2410 jeśli taki Ci jej brakuje to polecam wędzone tempeh, najlepsze jest czeskie. Smak i konsystencja naprawdę przypomina kaszankę.

Z tą kaszanką to chwilowe było. Miałam takie 3 dni, że zaczęło mi brakować mięsa, ale przeszło. Na szczęście 🙂 Ale tak swoją drogą co to jest to tempeh?