Witajcie 🙂
Jakieś 3 tygodnie temu przeszłam na dietę wegetariańską.Jestem z siebie bardzo zadowolona i chciałabym już na stałę być wege.
Problemy zaczęły się jakiś tydzień temu.Mianowicie boli mnie żołądek,mam tak zwane "rewolucje" 🙂 ,robi mi sie słabo i strasznie mi się przewraca w brzuchu.
Bardzo nie chcę wracać do mięsa.Boję,że dzieje się cos złego.Może mój organizm jednak się zbuntował i potrzebuje mięsa?A może to jest normlane?Moze mój organizm tak sie czyści z pozostałości po tamtej diecie?
Czy Wy wszyscy przeżywaliście to samo na samym początku?
Teraz staram się jeść w miarę normalnie.Jem sery,nabiał,normlane obiady.I właśnie po jedzeniu jest najgorzej.Proszę o jakieś rady.
Pozdrawiam 🙂
organizm się w ten sposób nie oczyszcza... to raczej wcinanie soi pod każdą postacią.. no może teraz jogurty już tak nie działają, ale kotlety sojowe na mnie działały dość rewolucyjnie 🙂
zrób test... jedz prosto najprościej jak się da ... czyli teraz jem jogurt i jak sią po nim czuje...
odkryjesz sama po czym Cię tak nosi ...
Poza tym jak bardzo chcesz to zakup sobie probiotyki ... warto i dla wege i nie dla wege.
Właśnie chciałam sprawdzić po czym mam te rewolucje,ale okazuje się,ze mam tak po każdym jedzeniu.I ogólnie cały czas czuję że jest coś nie tak z żołądkiem.Kotlety sojowe jadłam tylko 2 razy w ciągu tych 3 tygodni,wogóle całe mojej jedzenie jest tak rozłożone,że nie jem dużych ilości jedej rzeczy w krótkim czasie.Jestem zaniepokojona.
Pafnusia coś mi sie wydaje że te problemy z brzuchem nie sa zwiazane z niejedzeniem mięsa.Może masz inny problem zdrowotny który sie zbiegł w czasie Twojego przechodzenia na wege.Bolą Cie jelita czy żołądek?Ja swojego czasu mialam Zespół jelita nadwrażliwego(gdy jeszcze jadlam mięso)charakteryzowal sie silnymi skurczami jelit i ogromnym bólem lekarz powiedzial że jest to niewyleczalne,mozna jedynie zlagodzic objawy,jednak po jakims czasie wyleczylam sie całkowicie,moze to dziwne ale u mnie ustalo po przejsciu na wege.Być może Twoje bóle sa na tle nerwowym?(to czesta przyczyna problemów z brzuchem)moze wrzody?Nie jestem lekarzem ale sa różne powody.
http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded
Wiesz możesz mieć rację.Od kilku lat cierpię na nerwicę lękową.Na samym początku choroby miałam podobne objawy żołądkowe jak teraz.Ale teraz nie jest mi gorzej na nerwcę,nie miałam też silniejszych stresów,więc uznałam,ze to wina mojej nowej diety.Takie objawy są bardzo uciążliwe.Może jakoś podświadomie się zestresowałam tym przejściem na wege i dlatego taka reakcja.U nas nerwicowców są przeróżne objawy,czasem bardzo niespotykane,więc może to też "tylko"nerwica.
No widzisz,zobaczysz ze samo minie,ja wiem po sobie ze z żoładkiem to nie jest łatwa sprawa,teraz nawet jak nie masz stresów to możesz mieć objawy bólowe spowodowane "zaległym" stresem,po prostu teraz Ci to wychodzi i daje o sobie znać.Pij czasem mięte czasem mellise,może jakiś łagodny preparat magnezowy(byle z umiarem żeby Cie nie przeczyściło 😉 wszystko bedzie dobrze 😉
http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded
A czy to aby nie jest kwestia surowizny? Jeżeli byłaś mięsożerna kilknaście czy nawet dwadziescia lat, i jadałaś dania główne przetworzone, dla twojego żąłądka to mogła być na prawdę nie lada sensacja dostarczyć mu nagle surowiznę i to w dużej ilości. Ja musiałam wprowadzać świeże owoce i warzywa po trochu- inaczej mialam podobne "dolegliwości" jak Ty opisałaś wyżej. Druga sprawa to prawidłowe, mozolne przeżuwanie. jeśli jesz surowe, daj sobie czas na posiłek, niechby i trwa ponad pół godziny, ale najważniejsze to dobrze go rozdrobnić.
Tyle z moich doświadczeń. Witaj na forum i pozdrawiam : )
[edytowane 8/1/2010 przez greene]
Dzięki,bardzo cenne rady.Tak sie skada,że dosyć późno przeszłam na wegetarianizm.Mam 26 lat,i jednak całe życie mięso jadłam.Teraz rzeczywiście jem o wiele więcej owoców i warzyw niż kiedyś.Uzbroję sie w cierpliwość,i będę po malutku dodawać różne składniki do diety.
Duża ilość owoców i warzyw powoduje wzmożoną fermentację jelitową, stąd mogą być te "rewolucje". Postaraj się nigdy nie jeść owoców na deser - możesz je zjeść np. pół godziny przed posiłkiem, wtedy zostaną strawione w pierwszej kolejności i nie będą w żołądku czekać na swoją kolej, gdzie też fermentują.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Ja nie miałam takich problemów, chociaż żołądek mam dość "kapryśny", ale jeżeli dolegliowści nie miną za jakieś 2 tygodnie to jednak radziłabym się udać do lekarza.
Może być to np. zespół jelita nadwrażliwego tak jak pisała Sima, lekarz wtedy skomponuje ci odpowiednią dietę. Ale mam nadzieję, że dolegliowści miną i będzie ok.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Skoro już mowa o żolądku, to chcialam też zapytać o jogurty typu "Activia" albo inne probiotyczne. Pijecie je też czasami?
Ostatnio wlaśnie brałam antybiotyki i przez kilka dni piłam takie jogurty, ale kiedyś słyszałam. że jelita się przez to rozleniwiają i organizm szybko do nich przyzwyczaja.
Z góry przepraszam za offtop 😉
[edytowane 8/1/2010 przez sublime86]
Ja jak zmienilem swoja dfiete na wegetarianizm to tez mialem takie dolegliwosci i to po kazdym posilku...
Moim zdaniem jest to skutek zmiany przyzwyczajen...NIedlugo sie przyzwyczaisz i ci przejdzie...
A jak nie, to tak jak forumowicze wczesniej radze udac sie do lekarza 😉
http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja