Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Czy Chrystus był wegetarianinem?  

Strona 5 / 10 Wstecz Następny
  RSS

Marzenusia
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 161
25/05/2008 11:37 pm  

Kto nie uswiadamia sobie własnych agresji, własnego faszyzmu itp., nie moze twierdzic ze ich nie posiada...
Podobnie zachowuje sie małe dziecko, kiedy zaslania sobie oczy i mysli, ze nikt go nie widzi.
Staraj sie uswiadomic swoje agresje i faszyzm. Im szybciej tym lepiej. Zastanow sie przeciw komu sa skierowane.

Wyparcie nic nie daje, jest tylko slepa uliczka. Sathya, prawda - jest drogą, a nie odwracanie uwagi. Pamietaj o tym zawsze.

Juz starozytni Grecy znali skutki agresji. Platon np. mówi o "słodkim kolcu gniewu". W ten sposob opisuje trafnie zjawisko doswiadczania uczucia siły i zaspokajenia w stanie wscieklosci.
Nie wierz ze agresje stanowia bzpieczna ochrone.
Pamietaj zawsze o Jezusie, ktory ukuł słynne powiedzenie:
"Kto mieczem wojuje, od miecza zginie".

Korzenie agresji nie sa jednak nigdzie ukryte, lecz znajduja sie w rodzinie.
Agresja, brak milosci i ozieblosc w rodzinie okreslaja atmosfere panujaca w spoleczenstwie.

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
Deleted
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1011
25/05/2008 11:42 pm  

Wyjaśnij mi jedno : dlaczego ciągle przewija się ten faszyzm? Przecież od tego idzie dostać na głowe... 😮

=


OdpowiedzCytat
Marzenusia
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 161
26/05/2008 12:37 am  

Słowa Pitagorasa:

[b]Trzeba milczeć, albo mówić rzeczy lepsze od milczenia

* Milcz, albo powiedz coś takiego, co jest lepsze od milczenia

Kto mówi, sieje... kto słucha, zbiera [/b]

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
Deleted
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1011
26/05/2008 1:34 am  

Czekam na wyjaśnienia... Doczekam się?

=


OdpowiedzCytat
caliban
rozmówca
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 91
26/05/2008 1:58 am  

Korzenie agresji nie sa jednak nigdzie ukryte, lecz znajduja sie w rodzinie.
Agresja, brak milosci i ozieblosc w rodzinie okreslaja atmosfere panujaca w spoleczenstwie.

Zdecyduj się w końcu - agresja bierze się z braku miłości w rodzinie, czy z jedzenia kurczaka, czy też jedno i drugie to to samo a jedzenie kurczaka jest tym samym, co bicie żony, a właściwie jedno i drugie to to samo co mordowanie Żydów et cetera... Naprawdę, spróbuj PRZECZYTAĆ to, co piszesz, bo naprawdę wydaje mi się, że dawno już zgubiłaś wątek. Wrzucanie wszystkiego do jednego wora w ramach przeideologizowanego gdybania o moralności NIE JEST w porządku, tak jak nie jest w porządku fanatyzm ani rozmywanie skomplikowanych kwestii i sprowadzanie ich do absurdu, jak Ty to czynisz.

Poprosiłbym Cię, byś mi łaskawie powiedziała jak się ma wyzywanie od faszystów ludzi (w tym przypadku Ensifera), którzy pozwalają sobie (olaboga!) nie zgadzać się z każdym Twoim zdaniem i zadają niewygodne pytania (albo wytykają Ci ewidentne błędy rzeczowe i logiczne, co zresztą nie jest sztuką) do Twojej rzekomo wyznawanej filozofii harmonii, pokoju et cetera, ale podejrzewam, że i tak to zignorujesz - więc chyba najlepiej będzie skończyć temat, bo inaczej jakiś faszysta gotów uznać Cię za hipokrytę.

Jak uważasz?


OdpowiedzCytat
Marzenusia
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 161
26/05/2008 2:08 am  

Środkiem poznawania nauki i świata przez pitagorejczyków był wegetarianizm. Odżywianie się bezmięsne wynikało z etycznych wskazań, z przekonania, że celem życia jest oczyszczenie i udoskonalenie samego siebie. Według pitagorejczyków dieta wegetariańska, bardzo pomagała zachować wstrzemięźliwość płciową i stwarzała dogodne warunki do wszechstronnego rozwoju duchowego. Takie życie nazywano „pitagorejskim trybem życia”. Podstawą życia pitagorejczyków jest miłość do: zwierząt, roślin, ludzi oraz miłości boskiej (miłość najwyższa).

Podstawowymi produktami diety były mąka, oliwa, ser, cebula, zielone jarzyny, groszek, fasola, figi i jagody. Rodzi się pytanie. Skąd to wiemy?

Mianowicie do gorących kontynuatorów i zwolenników nauki pitagorejskiej był Platon. Przejął bardzo wiele z dorobku filozofii i etyki pitagorejskiej i dlatego w dialogach Platona występuje wpływ Pitagorasa i jego Związku. W Rzeczypospolitej Platon, uczeń Sokratesa, wymienia produkty, które służą w diecie pitagorejskiej za zasadnicze składniki. W innym dialogu pt.: "Tiamaios" [b] Platon wielokrotnie wyraża przekonanie, że dieta wegetariańska jest nakazem bogów[/b].

Późniejsi wyznawcy pitagorejskiej diety to m.in. Empedokles, Porfiriusz, Owidiusz, Plutarch, Tertulian, Leonardo da Vinci i Imannuel Kant.

tego samego uczył Jezus...

ci co tak nie czynią...

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
26/05/2008 2:45 am  

Marzenusiu, sama przyznałaś parę dni temu, że [b]forum ma służyć do dyskusji[/b], a Ty zdajesz się nawet nie czytać żadnych postów, po prostu rzucasz wypowiedziami nie mającymi związku z niczym.
Zastanawiam się nad sensem takiego działania. Przypomina mi to rozsiewanie na oślep ziaren wiary, w nadziei, że w końcu ktoś natknie się na jedną z wielu przesyconych mądrością wiadomości rozsianych przypadkowo po całym forum i dozna nagłego olśnienia z oświeceniem.

Nie jestem pewna, czy w ogóle to czytasz... ale myślę, że mogę w imieniu sporej liczby osób powiedzieć, że to na nic się nie zdaje, nikt się pod Twoim wpływem nie nawróci - wręcz przeciwnie - ciężko jest traktować Cię serio, a swoją nadgorliwością i natarczywością jedynie zniechęcasz współforumowiczów do siebie i swoich poglądów.

Fajnie jest znać wyznawców pitagorejskiej diety, ale... może zejdź na chwilę na ziemię? Sprawiasz wrażenie, jakbyś mówiła sama do siebie.
Może wielkie litery wpadną Ci w oko...

[b]FORUM --> DYSKUSJA[/b]

[edytowane 25/5/2008 przez xxl]

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
Deleted
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1011
26/05/2008 2:46 am  

Sam się sobie dziwie, że mam jeszcze cierpliwość... Czy możesz odpowiedzieć na te pytania? Jakoś sie ustosunkować? Dlaczego cały czas wstawiasz, mniej lub bardziej, dziwne teksty, które nie mogą być traktowane jako odpowiedzi? Czyżbyś unikała pewnych kwesti albo bała się kłopotliwych pytań? Powiedz po prostu, dlaczego...

PS. Caliban, wysłałem do ciebie wiadomość prywatną.

=


OdpowiedzCytat
Heretyca
początkujący
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 8
26/05/2008 10:52 pm  

Wybaczcie, jednak ja, jako całkowicie obojętna faszyzmowi (odkryłam iż nazizm bardziej porusza mą osobę, porusza wręcz do biegu!) pozwolę sobie wrócić do meritum sprawy, czyli pytania zamieszczonego przez założyciela tematu. Wybaczcie, jednak nick zobowiązuje...

[b]Uważam iż Jezus nie był weganinem, czy też wegetarianinem.[/b]

Tezę swą pragnę poprzeć nie zaczerpniętymi z Nowego Testamentu fragmentami, jednak podstawowym opisem chociażby Paschy żydowskiej. Wybaczcie, jednak, między innymi dość ciekawymi zwyczajami, na te właśnie święto żydzi składali ofiarę z niewinnego niczemu baranka paschalnego, by po tym w czasie wieczerzy pożywiać się udźcem baranim. W moim mniemaniu nie jest to wybitnie wegetariańskie zachowanie, czyżbym nie miała racji?
Chciałabym podkreślić iż Jezus był właśnie [u]żydem[/u].


OdpowiedzCytat
verufer
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 442
26/05/2008 11:49 pm  

Tezę swą pragnę poprzeć nie zaczerpniętymi z Nowego Testamentu fragmentami, jednak podstawowym opisem chociażby Paschy żydowskiej. Wybaczcie, jednak, między innymi dość ciekawymi zwyczajami, na te właśnie święto żydzi składali ofiarę z niewinnego niczemu baranka paschalnego, by po tym w czasie wieczerzy pożywiać się udźcem baranim. W moim mniemaniu nie jest to wybitnie wegetariańskie zachowanie, czyżbym nie miała racji?
Chciałabym podkreślić iż Jezus był właśnie [u]żydem[/u].

Sorry ze sie wlaczam w dyskusje, ale to ze ktos jest Zydem, Niemcem, Polakiem decyduje o tym co robi w zyciu? Przeciez w ten sposob mozna argumentowac ze Jezus byl zonaty, bo kazdy Zyd w tamtym czasie musial miec zone... A przeciez mozna i gorsze wnioski z takiego podejscia wyciagac... Poza tym, czemu w takim razie ustanowil ofiare z siebie, zamiast pozostac przy starym zwyczaju skladania ofiar ze zwierzat? Czyz nie dlatego zginal, ze Zydzi uznali go za heretyka, ktory lamie ich tradycje?
Zreszta ta dyskusja nie ma wiekszego sensu, bo jakie dowody mozna miec na to ze byl, albo nie byl? Tylko to co ktos kiedys napisal, ale wybaczcie, to chyba za mala przeslanka by wyciagac jakies wnioski? Faktem jest ze obraz Chrystusa promowany przez Kosciol jest sprzeczny sam w sobie, zatem falszywy... Ale ciezko powiedziec jak bylo rzeczywiscie...
Pozdrawiam

[edytowane 26/5/2008 przez verufer]

Chi vuol veder il ciel, poi morir'


OdpowiedzCytat
Heretyca
początkujący
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 8
27/05/2008 12:10 am  

Ależ oczywiście masz rację, jednak moje zadanie na tenże temat brzmi jak było to podane dokładnie wyżej. A że mam nawyk trwania z oślim wręcz uporem przy moim własnym zdaniu powstałym w moim własnym świecie będę stała w miejscu niczym zacofane bydlę. Czerpiąc z Twej wiadomości:

Przeciez w ten sposob mozna argumentowac ze Jezus byl zonaty, bo kazdy Zyd w tamtym czasie musial miec zone...

Jak napisałeś, każdy szanujący się Żyd w okresie życia Chrystusa powinien posiadać żonę. Wówczas mężczyzna uznawany był za w pewnym sensie "pełnowartościowego". Tak więc, czy przyzwyczajony do takiego a nie innego stanu rzeczy motłoch poszedłby za osobą nie w pełni wartościową?
Dalej, Żydzi uznali Jezusa za heretyka (mimo iż te słowo "powstało" dopiero w okresie inkwizycji, użyję go w tym miejscu), gdyż ten podawał się za Boskiego syna, to fakt, łamał tradycję, nie wiadomo jednak, czy ten właśnie "pomazaniec Boski" byłby w stanie sprzeciwić się woli Boga. W końcu Ten był jego ojcem i życzył sobie ofiar ze zwierząt.

Zreszta ta dyskusja nie ma wiekszego sensu, bo jakie dowody mozna miec na to ze byl, albo nie byl?

I tu pojawia się pytanie, mianowicie:
Skąd zatem pewność iż osoba znana jako Jezus Chrystus w ogóle istniała?


OdpowiedzCytat
Marzenusia
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 161
27/05/2008 12:25 am  

"Skąd zatem pewność iż osoba znana jako Jezus Chrystus w ogóle istniała?"

czy legenda mogłaby przetwac tyle wiekow i w tylu narodach?

Wierz wiec sobie w bajki i basnie oraz legendy... 😉

sceptycy zawsze bede obracac wszystko kota ogonem!

dodam:
Istnieją rożne teorie na temat daty narodzin Jezusa... ale naprawdę urodził się on przed świtem o godzinie 3.15 dwudziestego ósmego grudnia w 2 roku p.n.e. Była to niedziela...

z opowiadań Sai wynika, ze 'ukryte 18 lat' Jezus spędził na podróżowaniu po bliskim wschodzie w poszukiwaniu swojej nowej osobowości. W tym czasie odwiedził prawdopodobnie Indie, Tybet, Iran, tereny obecnej Rosji. Wynika to także z podań ludów tych ziem o wędrującym nauczycielu - Issa.

[edytowane 26/5/2008 przez Marzenusia]

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
verufer
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 442
27/05/2008 12:28 am  

Jak napisałeś, każdy szanujący się Żyd w okresie życia Chrystusa powinien posiadać żonę. Wówczas mężczyzna uznawany był za w pewnym sensie "pełnowartościowego". Tak więc, czy przyzwyczajony do takiego a nie innego stanu rzeczy motłoch poszedłby za osobą nie w pełni wartościową?

A moze na tym polegala "herezja" chrzescijanstwa, ze poszlo za osoba niepelnowartosciowa wedlug ocen im wspolczesnych? Zreszta, jesli popatrzyc psychologicznie na postac Chrystusa, to przeciez byl nieslubnym dzieckiem, ktory nigdy nie poznal swego ojca... Czy to dziwne, ze bedac z tego powodu ponizanym, bo bylo nie bylo w tamtym czasie byla to hanba, w ramach rekompensaty wyrobil w sobie mniemanie ze nie zna swego ojca bo jego ojcem jest Bog? Itd, itp... A tak a propos malzenstwa, ciekawe jest spostrzezenie osob badajacych Calun Turynski... Otoz pojawia sie problem z proporcjami ciala, tzn glowa jest znacznie mniejsza niz byc powinna, a Jezus musial byc bardzo wysoki... Jesli ktos wierzy ze Calun jest prawdziwy to jest to dowod na to ze Jezus byl kastratem, bo wlasnie takie proporcje ciala wtedy sie obserwuje zatem wtedy byloby jasne czemu sie nie ozenil... To tak a propos herezji 😉

W końcu Ten był jego ojcem i życzył sobie ofiar ze zwierząt.

Ale Bog nigdy nie uczyl milosierdzia... Nawet nakazywal otwarcie w wielu miejscach zabijanie... A mimo to Jezus sie temu sprzeciwial... Czemu nie mialby zrobic zatem tego i w tym przypadku?

I tu pojawia się pytanie, mianowicie:
Skąd zatem pewność iż osoba znana jako Jezus Chrystus w ogóle istniała?

Bo nie ma pewnosci... Ci ktorzy chca wierzyc wierza, Ci ktorzy nie chca nie wierza... Dla mnie akurat wazniejsze niz to czy istnial sa elementy filozofii ktore "propagowal" i czy one sa sluszne czy nie... Pozdrawiam 🙂

Chi vuol veder il ciel, poi morir'


OdpowiedzCytat
Deleted
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1011
27/05/2008 12:28 am  

czy legenda mogłaby przetwac tyle wiekow i w tylu narodach?

No jasne! Grunt to dobry marketing! Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą.

=


OdpowiedzCytat
Marzenusia
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 161
27/05/2008 12:38 am  

czy legenda mogłaby przetwac tyle wiekow i w tylu narodach?

No jasne! Grunt to dobry marketing! Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą.

Jezus brał pieniadze za głoszenie swej nauki?! Doprawdy trzeba by miec wypaczony swiatopoglad by w cos takiego wierzyc?
Pomagał własnie biednym i chorym, i na tym polegala ta Jego "sława", też i w innych religiach.

Marketingu to Kosciol sobie zrobil, nadal zreszta kaze sobie placic mase pieniedzy niewiadomo za co, np. chrzest, I. komunia, slub, pogrzeb... Nie na darmo wszyscy wg niego to sekty ale on juz nie.

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
Strona 5 / 10 Wstecz Następny
  
Praca