Życzę Ci powodzenia 🙂 Problemy ze zdrowiem są okropne i nikt z nas nie lubi źle się czuć. W lataniu od lekarza do lekarza nie ma nic miłego ,ale mam nadzieję że w Twoim przypadku diagnoza zostanie szybko postawiona 🙂
Powrót do mięsa w niczym Ci nie pomożę. Pomyśl nad swoją dietą, ulepsz ją i dopracuj a na pewno wszystko będzie ok 🙂
Surojadem się nie przejmuj, chłopak popadł w skrajność a z tego nigdy nie wynika nic dobrego 😉

...nawet w gazetce "e stilo" zawsze na ostatnich stronach są odpowiedzi na listy redagowane przez znakomitości naukowe w dziedzinie żywienia, można prześledzić wstecz kilka nr, jest tam o wszystkim o żelazie, o białkach i w ogóle. polecam, nie miej wątpliwości co do wegetarianizmu, wszelkie problemy zdrowotne wynikają z innych czynników 😎

Daj nam znac jak badania.I napewno nie ma tu nic do rzeczy wegetarianizm,moze miec jedynie zla dieta(zla nie oznacza wegetarianska).Daj znac.

Jestem po badaniach. Okazało się, że mam zapalenie przełyku. Dostałam tabletki, na razie na 2 tygodnie, docelowo na 8. Niestety przy tych tabletkach nie można brać b12 więc ją odstawiłam. Staram się urozmaicać dietę i jednocześnie nie jeść nic co mi zaszkodzi - dużo warzyw i owoców, nic ostrego, kwaśnego.
Po b12 czułam się dużo lepiej. Nie wiem jak teraz będzie bo lekarstwo na przełyk biorę dopiero 1 dzień. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporam. Z wegetarianizmu nie zamierzam rezygnować.

Hmm, czemu nie można brać B12? Nawet w roztworze? To co ze wzbogacanym mlekiem sojowym np.?

Jestem po badaniach. Okazało się, że mam zapalenie przełyku. Dostałam tabletki, na razie na 2 tygodnie, docelowo na 8. Niestety przy tych tabletkach nie można brać b12 więc ją odstawiłam. Staram się urozmaicać dietę i jednocześnie nie jeść nic co mi zaszkodzi - dużo warzyw i owoców, nic ostrego, kwaśnego.
Po b12 czułam się dużo lepiej. Nie wiem jak teraz będzie bo lekarstwo na przełyk biorę dopiero 1 dzień. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporam. Z wegetarianizmu nie zamierzam rezygnować.

Jezeli wczesniej suplementowalas wit.B12, to ona nie dziala, tak dzisiaj tabletka jutro odpowiedz. Nawet calkowicie odstawiajac wit. b12, organizm dosc dlugo ma zapasy z ktorych moze czerpac. Wiec zle samopoczucie bez tabletki b12 jest czysto subiektywne.
Zapalenie przelyku dosc czeste zchorzenie, choc niektorzy stale musza brac leki, czesto porzyczyna jest refluks zoladkowo-przelykowy czyli cofanie sie tresci zoladkowej do przelyku.

tez mialam niedawno chwile zwatpienia...
Rodzina strasznie mnie naciska ze jak jestem w ciąży to muszę jeść mięso.
Dodatkowo miałam różne sny ze jem mięso i ze mi smakuje....
Nigdy nie lubiłam wielu mięsnych przetworów ale to co kiedys lubiłam to mi bardzo pachniało.
Ale na szczęście zdążyła mi się już wyrobić taka psychiczna blokada (wizja rzeźni) wiec wytrzymałam.
To było kilka dni.. Sama jestem na siebie zła za te wątpliwości. Może to hormony ,
bo to było takie do mnie nie podobne a wiadomo ze w ciąży ma się humory i dziwne smaki.
A jeszcze ostatnio się okazało ze mam idealne wyniki badania krwi wiec zupełnie nie mam już wątpliwości.:)

Pozdrawiam
życzę powrotu do zdrowia i wytrwałości 🙂

Na wszelkie wątpliwości, nie tylko dietowe, polecam bieganie: jak człowiek zmęczy się porządnie, tlenu się nałyka to myśli sprawniej i wszystko sobie od nowa w głowie poukłada.

Hmm, czemu nie można brać B12? Nawet w roztworze? To co ze wzbogacanym mlekiem sojowym np.?

Nie wiem dlaczego, ale w ulotce tego leku b12 jest wymieniona jako jedna z substancji, która wchodzi w interakcje i nie można brać. Nie mam pojęcia jak się do tego ma mleko wzbogacone, ale raczej nie piję.

Jezeli wczesniej suplementowalas wit.B12, to ona nie dziala, tak dzisiaj tabletka jutro odpowiedz. Nawet calkowicie odstawiajac wit. b12, organizm dosc dlugo ma zapasy z ktorych moze czerpac. Wiec zle samopoczucie bez tabletki b12 jest czysto subiektywne.

Tak tak. Pisząc, że po b12 czułam się dużo lepiej miałam na myśli okres zanim w ogóle zaczęłam ją brać. Teraz nadal jest ok.

tez mialam niedawno chwile zwatpienia...
Rodzina strasznie mnie naciska ze jak jestem w ciąży to muszę jeść mięso.
Dodatkowo miałam różne sny ze jem mięso i ze mi smakuje....
Nigdy nie lubiłam wielu mięsnych przetworów ale to co kiedys lubiłam to mi bardzo pachniało.
Ale na szczęście zdążyła mi się już wyrobić taka psychiczna blokada (wizja rzeźni) wiec wytrzymałam.
To było kilka dni.. Sama jestem na siebie zła za te wątpliwości. Może to hormony ,
bo to było takie do mnie nie podobne a wiadomo ze w ciąży ma się humory i dziwne smaki.
A jeszcze ostatnio się okazało ze mam idealne wyniki badania krwi wiec zupełnie nie mam już wątpliwości.:)

Pozdrawiam
życzę powrotu do zdrowia i wytrwałości 🙂

Moja siostra ma znajomą, która przeszła dwie wegetariańskie ciąże, dzieci są zdrowe 🙂 Ale badania trzeba robić na bieżąco i kontrolować wszystko. Życzę Ci powodzenia i dużo zdrowia 🙂

Witam Cię Albi bardzo serdecznie!
Rozumię Twój niepokój, zdrowie to nasz najcenniejszy dar i musimy go strzec całe życie.
Piszesz, że jesteś wegetarianką od 5 lat. To już sporo, ale szkody z powodu błędów żywieniowych, czasami długo się jeszcze odzywają, czasami w najmniej spodziewanym momencie. Napewno Twoje kłopoty nie załatwi powrót do mięsa.

Prosisz o pomoc, i jak widzę masz wielu życzliwych przyjaciół tutaj, którzy całym sercem są z Tobą i chcą Ci pomóc. Surojad też... chociaż na początku jego reakcja była zbyt spontaniczna. Nie bierz tego pod uwagę, bo tak naprawdę liczy się treść... a z Surojada popłynęło wiele ważnych rad, które inni też powiedzieli, tylko w bardziej delikatnej formie. I Surojad dżentelmenem jest - przeprosił.

A wracając do sprawy pomocy.
Tak naprawdę to nie jest łatwe ... gdyż Ty jako [b] TY-Albi [/b]jesteś tylko jedna, nie ma drugiej na świecie Albi. To co dla jednego jest pomocne dla drugiego może być nawet szkodliwe, choć schorzenie z pod tej samej nazwy. Nawet jeśli pójdziesz do kilku najlepszych lekarzy, prawdopodobnie każdy udzieli Ci innych rad.
Moim skromnym zdaniem...najlepszym i pierwszym lekarzem jesteśmy My sami dla siebie. Tylko Ty tak naprawdę wiesz najlepiej co robisz źle lub czego nie robisz, co zaniedbujesz, jeśli chodzi o umysł, ciało i wnętrze ( [i] mam na myśli duchowość[/i]) Ja nie pamiętam kiedy byłam u lekarza, nie idę bo zawsze wiem,(.. [i] prawie zawsze[/i]) w czym się zaniedbuję, i wiem, że muszę to usunąć... sama. Najczęściej muszę usuwać własnego... lenia. Lekarz dla mnie jest ważny, ale tylko w sytuacjach awaryjnych, niezależnych odemnie. To co ja zaniedbam, nikt za mnie nie zrobi, ani żaden lekarz, ani najlepsza tabletka.
Proponuję Ci przeanalizuj spokojnie co szwankuje... na wszystkich 3-ch poziomach.. i staraj się w pierwszej kolejności temu zaradzić.
Temat zdrowia, właściwego odżywiania to temat na całe życie... często uczymy się metodą prób i błędów.
Jeśli masz ochotę, to możesz zaglądnąć na mój skromny blog, może coś znajdziesz dla siebie.

http://flyashighaseagles.blogspot.com/

Życzę Ci pomyślnego wyjścia z problemów zdrowia i pamiętaj wszyscy jesteśmy z Tobą.
Modlitwa jest również jednym z najważniejszych elementów w naszym ziemskim bytowaniu ( [i] wg.mnie[/i])
i chciałam, abyś wiedziała, że jesteś i bedziesz w moich codziennych modlitwach.

Krystyna - napisałaś mi kilka bardzo ważnych rzeczy, o których niby wiem, ale jak łatwo czasem o tym zapomnieć. Dziękuję, że mi przypomniałaś.
Z chęcią będę zaglądać na Twojego bloga.
A modlitwa to piękny dar i bardzo Ci dziękuję, że mi go dajesz.