Dave a ja pamiętam kiedyś napisałeś, że przeszedłeś na wege z powodów zdrowotnych a empatia do zwierząt przyszła dopiero po czasie. To ciekawe że wytykasz innym iż nie są wege a twierdzą iż kochają zwierzęta.

Tak, z jednym tylko wyjątkiem: w tym okresie, będąc mięsożercą, a nawet później jaroszem, nie udzielałem się w dyskusjach na forum dla wegetarian głosząc swą miłość do zwierząt. Jak na mój gust byłoby to czystą abstrakcją. Oczywiście, też kochałem pieski kotki, jak chyba większość ludzi na świecie, ale to przecież nie o taką miłość nam, wegetarianom, chodzi.

Istnieją specjalne fora o nazwie "EMPATIA", "WRAŻLIWE DUSZE" adekwatne do poziomu i światopoglądu naszej forumowiczki. Tam zdanie "kocham zwierzęta, ale je jem, bo nie lubię warzyw" nie miało by tak wątpliwego oddźwięku. Natomiast ja, jako wegetarianin, odebrałem to zdanie tak jak odebrałem, i wyraziłem swój pogląd na dany temat. Jak na mój gust to nic kontrowersyjnego ani obraźliwego nie napisałem, nie wiem więc, skąd to powszechne oburzenie. Nie sądziłem, że na forum dla wegetarian inni wegetarianie będą atakować kolegę, który ma na dany temat nieco inne zdanie od ogółu...

BTW, gdybym to ja był na miejscu naszej mięsożernej koleżanki i gdyby ktoś odpisał mi w podobnym stylu tak jak ja to uczyniłem, to bym się wcale nie zdziwił takiej, a nie innej reakcji. Z drugiej strony chwała koleżance za to, że stara się mieć więcej współczucia do wszystkich zwierząt - oby tak dalej, a daleko zajdzie.

Do Dave'a. Wiesz przypominasz mi mojego kumpla, którego nie darzyłem sympatią. Był gruby, obleśny i nosił okulary. Ty też taki jesteś.

[edytowane 13/9/2010 przez Biofeedback]

Tylko na tyle cię stać? :rotfl:

Przyglądam się temu tematowi od wczoraj i widzę, że muszę coś od siebie powiedzieć. Ja podobnie jak DaveDorian nie wiem skąd takie oburzenie jego słowami. Wyraził swoje zdanie i tyle.
Zostawmy dyskusję do rozwiązania między DD a Pocahontas. Niech sami ją toczą, bo dołączanie się innych do rozmowy sprawia wrażenie "ataku na trolla" w tym przypadku Dave'a, który ma inne zdanie. Reszta próbuje go osaczyć i sprawić aby zmienił zdanie na "jedyne słuszne". Jeśli kogoś uraziłem to z góry przepraszam. To jest moje odczucie.

Przychylam się do postulatu Bułka.

I proszę co po niektórych o zaniechanie offtopów. Posty typu "Hej dave, co u ciebie skarbie przytulisz mnie dziś" niczego do tematu nie wnoszą, poza rozmącaniem dyskusji. Uczulam na to.

A ja mam takie odczucie, że bardzo często nadużywa się słowa "kocham". W tym wypadku "kocham zwierzęta". Rozumiem, że można je bardzo lubić, szanować, fascynować się, wstawiać za nimi, ale w ilu przypadkach jest to naprawdę miłość, a w ilu tylko wielkie słowa? Osobiście daleka jestem do stwierdzenia, że kocham zwierzęta, o nie. Jedynie do moich własnych podopiecznych żywię jakieś uczucia.

Zauważyłam też ostatnio dziwne zjawisko - kiedy ludzie dowiadują się, że idę na weterynarię, mówią: "pewnie bardzo kochasz zwierzęta". Czasem podobnie reagują na mój weganizm. A czy ja muszę je kochać, żeby szanować ich życie i sprzeciwiać się okrucieństwu wobec nich? Czy trzeba kochać Murzynów, żeby sprzeciwiać się rasizmowi? Czy lekarz kocha ludzi...?

Nie masz racji Bułku. Wyrażanie swojego zdania to nie jest to samo, co jechanie po kimś przy użyciu słów obraźliwych. W dodatku Dave myli użytkowniczki, bo Pocahontas nie jest wege nie dlatego, że nie lubi warzyw, to jest powód podany przez anas14, Pocahontas zaś miała anemię i martwią się o nią rodzice. Dave wywraca kota ogonem, tak, że na końcu zostają tylko wyzwiska. I nie, nie ma racji i to nie jest sprawa tylko między nim, a Poc. Albo niech się nauczy myśleć zanim coś napisze i czytać ze zrozumieniem, albo będę go tępić. Bezmyślne wyzwiska i mylenie użytkowników to nie jest wyrażanie swojego zdania. W każdym razie nie w ten sposób, jaki ja akceptuję.

Dzięki za sensowne komentarze. :red:

Co do tematu miłości do zwierząt, to zgadzam się u w pełni z xxl. Swoją wypowiedzią ukazała kwintesencję tego, czym jest owa wegetariańska "miłość". Odbieram to dokładnie tak samo. Podobnie też mam uczulenie na nadużywanie słowa "miłość", która miłością w gruncie rzeczy nie jest.

Szanuję osoby mięsożerne i powtarzam raz jeszcze, że mnie osobiście nie interesuje ich dieta. Jeśli chcą, to niech to mięso jedzą, ale niech nie motywują swojego wyboru absurdem, bo tego to już nie jestem w stanie puścić mimo uszu. 😛

EDIT:

Nie masz racji Bułku. Wyrażanie swojego zdania to nie jest to samo, co jechanie po kimś przy użyciu słów obraźliwych.

Słów obraźliwych? Na prawdę gdzieś tu takie widzisz? :hallucine:

W dodatku Dave myli użytkowniczki, bo Pocahontas nie jest wege nie dlatego, że nie lubi warzyw, to jest powód podany przez anas14, Pocahontas zaś miała anemię i martwią się o nią rodzice. Dave wywraca kota ogonem, tak, że na końcu zostają tylko wyzwiska.

Nikogo nie mylę. Doskonale wiem, z kim i do kogo piszę. Odpisałem na post anas14, a później to już wór się rozwiązał i zaczęła się jatka na całego. A pod wpływem czyjejś sugestii czy nagabywania i tak swojego zdania nie mam zamiaru zmieniać. Poza tym uwielbiam być czarną owcą, o tak.

I nie, nie ma racji i to nie jest sprawa tylko między nim, a Poc. Albo niech się nauczy myśleć zanim coś napisze i czytać ze zrozumieniem, albo będę go tępić. Bezmyślne wyzwiska i mylenie użytkowników to nie jest wyrażanie swojego zdania. W każdym razie nie w ten sposób, jaki ja akceptuję.

Sama nie wiesz, co czytasz, więc jak z Tobą gadać? Gdzie tu widzisz wyzwiska, gdzie mylenie użytkowników? Z utęsknieniem czekam na komentarz anas14.
A Ciebie prowokatorko wolałbym dodać do ignorowanych, gdyby tylko była taka opcja na tym forum. Żałuję, że nie ma.

[edytowane 13/9/2010 przez DaveDorian]

prowokatorko

piszesz takie bzdety

głupkowate tłumaczenia

to tylko przykłady, nie liczę momentów, w których zarzucasz komuś, że "pierdzieli", albo radzisz, żeby w ogóle przestał pisać, gdyż się ośmiesza, podczas gdy Twój oponent kulturalnie wyraża swoje zdanie, nie nawiązując w swoich wypowiedziach nijak do Twojej osoby. Doprawdy, jest to retoryka polskiego sejmu.

Ach i na tym kończę swój udział w tej dyskusji, jeśli masz mi coś jeszcze do powiedzenia to zapraszam na priva, coby nie męczyć innych.

[edytowane 13/9/2010 od fasolencja]

[b]Adminie, xxl, Bułku[/b] mnie chodziło o to, że Dave zaatakował dziewczynę która napisała, że chce przejść na wege i robi to stopniowo. Nie rozumiem jaki jest sens krytykowania jej przez Dave'a.

Tak w ogóle to już powoli robi się pyskówka.

Ze słownika języka polskiego:

Prowokatorka -(...) kobieta, której działania mają na celu zaszokowanie, wywołanie emocji lub niekontrolowanych zachowań u innych.

Tak się zachowujesz, więc jak mam to nazwać? Znasz inne określenie swojej postawy wobec mnie? Bo ja nie. Od Twoich komentarzy aż zieje wrogością. Zaś gdy stykasz się z moimi wypowiedziami to nie starasz się czytać ich ze zrozumieniem tylko wyłapujesz z całości pojedyncze słowa, które wyolbrzymiasz do rangi Boeinga 767. Zresztą, nie pierwszy raz, więc w gruncie rzeczy mogłem się tego po Tobie spodziewać.

EDIT:

[b]Adminie, xxl, Bułku[/b] mnie chodziło o to, że Dave zaatakował dziewczynę która napisała, że chce przejść na wege i robi to stopniowo. Nie rozumiem jaki jest sens krytykowania jej przez Dave'a.

Nie napisała, że chce przejść na wege - bynajmniej ja takiej wypowiedzi nie czytałem. I nie zaatakowałem personalnie dziewczyny, tylko zanegowałem absurd, którym się posłużyła motywując swoją niemożność do zostania wegetarianką (nielubienie warzyw, orzechów, mleka sojowego). Do mnie ten argument w ogóle nie przemawia, IMO jest żałosny. I przy tym zdaniu pozostanę żeby i nawet góra przemówiła ludzkich głosem. 😉

[edytowane 13/9/2010 przez DaveDorian]

Nie napisała, że chce przejść na wege - bynajmniej ja takiej wypowiedzi nie czytałem.

A to poniżej?

przechodze znów, powoli na wegetarianizm i mam nadzieję, że tym razem na zawsze

W sumie teraz to mniejsza już o to.
Skończmy już tą dyskusję bo zmieniła się w pyskówkę. Nic więcej.

Widzisz Dave, Fasolencja miała rację, że nie czytasz ze zrozumieniem, i że mylisz użytkowniczki a post wyżej masz dowód. Bez urazy ale nie będę dyskutowała z osobą, która dyskutować nie umie... Dodam tylko, że Fatty ma rację, osoby z podejściem jak Ty Dave, tylko zniechęcają do wegetarianizmu i wyrabiają sobie stereotyp, że wegetarianie to jakieś bezmózgie oszołomy nie umiejące dyskutować itp. itd.

Ke? :hallucine: Zapędziłaś się moja Droga jak kot w ślepą uliczkę. Bellis_perennis zacytowała post z INNEGO wątku, więc miałem prawo go wcześniej nie przeczytać. Nie latam jak wicher po wszystkich wątkach, bo nie wszystkie tematy muszą mnie interesować.

Nie obchodzi mnie, co kto sobie o mnie pomyśli. Nie zapominajmy, że jest to forum dla wegetarian, a nie koło gospodyń wiejskich. Jeśli ktoś tu pisze, że je mięso, to jeszcze nic. Ludzie są tacy i tacy. Ale gdy umotywowane to zostaje tym, że oponentka nie ma innego wyjścia, bo nie lubi warzyw i orzechów, to już powoli robi się gorąco...

Rozłożyłem na czynniki pierwsze w kilku poprzednich swych postach motywy, które mną pokierowały, aby odpowiedzieć na post anas14. Wczytaj się w to 10x, być może wtedy wyłapiesz sens całej tej dyskusji i przestaniesz mącić wodę w tym młynie.

[edytowane 13/9/2010 przez DaveDorian]

Bellis_perennis zacytowała post z INNEGO wątku

Z [b]TEGO [/b] wątku Dave!