Od jedenastego roku życia jestem wegetarianką. Czyli od pięciu lat. Od tej pory prawie w ogóle nie urosłam, no może troszeczkę. Mam 155cm wzrostu. Zawsze byłam najniższa w klasie. Zaczęło mi to przeszkadzać. Czy jest sposób by jeszcze urosnąć?
"One who doesn't care is one who shouldn 't be..."
A ile wzrostu mają twoi rodzice? Niektórych rzeczy nie przeskoczysz.
Mój ojciec ma ponad 180 cm, a moja mama 155.
Młodsza siostra poszła po tacie, a ja jestem 4 cm wyższa od mamy i wyżej nie podskoczę.
Przy moim wzroście nie jestem najniższa w klasie, w ogóle znam dziewczyny sięgające mi do nosa. Okolice 150 to chyba raczej normalne dla babek 😉
Witaj
Zadalas trudne pytanie. Powinnas pojsc do lekarza, on zbada ciebie, porówna twoj wzrost do wzrostu rodzicow. Wykona badania podstawowe, moze uzupelni o hotmonalne czy rtg jezeli uzna ze to konieczne.
Ale od genetyki nie uciekniesz, pomoc troche moze racjonalne zywienie (przypadkiem nie daj sobie wmowic, ze wzrost masz taki z powodu twojej diety, bo to bedzie bzdura, a niektorzy koledzy lekarze takie bzdury moga mowic), ponadto troche sportu np. regularne pływanie. Ale genetyki nie oszukasz.
Czyżbyś dał się nabrać na slogan "pij mleko, będziesz wielki"?
Nie nabrać a uwierzyć 😉
Jesteś bardzo łatwowierny. 😛
Mleko co najwyżej może pomóc w rozwoju racic, ale jako że człowiek to nie cielak, to jest mu to kompletnie zbyteczne. 🙄
[edytowane 26/8/2010 przez DaveDorian]
''Bogowie są dziwni. Im bardziej ich czcisz, tym więcej złych duchów zsyłają ci nazajutrz by tańczyły ci w głowie...''
Może taki już twój urok, że jesteś nieduża. Ja mam 157 cm i też zawsze byłam najmniejsza. Moja rada jest taka, żebyś przestała się wpędzać w kompleksy i zwyczajnie polubiła siebie. Ja też się męczyłam przez długie lata, bo mi się marzyło te parę dodatkowych centymetrów. Aż doszłam do wniosku, że to nie mój wzrost jest problemem, tylko moja samoocena, Nawet jeśli jakoś udałoby ci się dodać sobie te parę cm, to i tak zaraz znajdziesz sobie nowy mankament we własnym ciele, jeśli nie nauczysz się akceptować siebie.
Życzę powodzenia 🙂
Aż doszłam do wniosku, że to nie mój wzrost jest problemem, tylko moja samoocena, Nawet jeśli jakoś udałoby ci się dodać sobie te parę cm, to i tak zaraz znajdziesz sobie nowy mankament we własnym ciele, jeśli nie nauczysz się akceptować siebie
I to jest komentarz dnia :thumbup:
Ja też jestem malutka, podobnie jak kilka autorek w tym temacie i wiesz co? najważniejsze to znaleźć dobre strony tej cechy. Np. faceci lubią małe kobietki (nieważny wzrost, tylko proporcje 🙂 i trudno jest znaleźć takiego, przy którym będziesz wyższa 😉 poza tym zazwyczaj ludzie traktują Cię też wtedy przyjaźniej, a czasem wręcz się opiekują - proszę tylko o nie nadinterpretowanie mojej wypowiedzi, chodzi o miłe gesty, np. poniesienie torby, pomoc itd. Choć to oczywiście zależy od tego, czego [url= http://www.edarling.pl/swiat-singli] [color=black] Ty będziesz chciała [/color] [/url] i od Twojego charakteru. Najważniejsze to samoakceptacja, jak już ktoś tutaj napisał. Szczerze myślę, że jeśli masz już 16 lat, to raczej na 99% nie urośneisz już, dziewczynki rosną wcześniej, Ty jeszcze ew. moża max 3 cm. Wiem, bo pytałam lekarzy też swego czasu 😉 no i ogólnie wzrost jest czymś, czego nie zmienisz akurat... więc nie ma się czym przejmować, tylko przekształcić to w swój atut 🙂
a ad. mleka, to bardziej chodzi o to, by kości były mocniejsze i w przyszłości uniknąć osteoroporozy, a nie o sam proces wzrstu...
[edytowane 2/9/2010 przez Weegenka]
poza tym zazwyczaj ludzie traktują Cię też wtedy przyjaźniej, a czasem wręcz się opiekują - proszę tylko o nie nadinterpretowanie mojej wypowiedzi, chodzi o miłe gesty, np. poniesienie torby, pomoc itd.
To akurat nie zależy od wzrostu ;P
A sam wzrost to kwestia genów, a nie tego, co się je, chociaż w mojej rodzinie jestem najniższa ;D
Też uważam, że to geny. Zawsze odżywiałam się zdrowiej od moich braci a oni obaj mają ponad 180 cm wzrostu.
Nie wiem czy to, że jest się niskim wpływa na to, że ludzie czuja potrzebę zaopiekowania się taką małą osóbką. Ale mi się juz nie raz zdarzyło, że się ludziom przy mnie włączał 'tryb bodyguarda'. Może to dlatego, że oprócz niskiego wzrostu mam tez dość dziecięce rysy. Chociaż im bliżej jestem 30tki tym bardziej to się zmienia. Ciekawe dlaczego... 😮
przestałam jeść mięso mniej więcej w tym samym czasie gdy ty (miałam 12lat) a mam 171cm 😉
wegetarianizm nie ma wpływu na wzrost, chyba ze w twojej diecie brakuje jakiś elementów (ale tak samo mogłoby ich brakować gdybyś jadła mięso.
również uważam, że to kwestia genów
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja