Dla mnie cierpienie to cierpienie: tak samo ściska mnie za gardło, kiedy widzę bezdomne zwierzę, chore dziecko, czy np. staruszka, który w barze mlecznym rozlewa zupę, bo nie jest w stanie donieść jej do stolika trzęsącymi się rękami. Z moich obserwacji wynika, że wegetarianie na ogół jednak nie są bardziej empatyczni od mięsożerców- znam wielu wege, którzy zdradzają i biją żony, prowadzą szemrane interesy, oszukują przyjaciół, itp. Wrażliwość jest chyba indywidualną cechą charakteru, która- nie pielęgnowana- po prostu zanika...

Z moich obserwacji wynika, że wegetarianie na ogół jednak nie są bardziej empatyczni od mięsożerców

Rubia
ja tez to odkryłam i powiem szczerze ze bardzo mnie to zszokowało bo spodziewałam sie czegoś innego a tu niektórzy by najchętniej wytępili ludzkość już w życiu płodowym 😉

Ale wierze w dobrych ludzi na tyle ze mimo tych obserwacji czasem tak myślę ze ta niechęć to taki bunt i walka z samym sobą a w rzeczywistości jestesmy (wegetarianie)wszyscy podobnie wrażliwi tylko niektórzy tak bardzo wstydzą sie swojego gatunku ze zagłuszają w sobie takie naturalne odruchy jak litość do ludzi a to budzi nawet nienawiść czy agresje.

Niechęć wobec ludzi jest także w jakimś stopniu brakiem akceptacji samego siebie.
Sama miałam taki czas ze zawiodłam sie na ludziach i myślałam podobnie .
Ale powinniście byc bardziej optymistyczni, bo sam fakt ze wy jesteście inni- nie krzywdzicie zwierząt , oznacza ze nie wszyscy ludzie sa źli. Ja to zrozumiałam gdy na mojej drodze pojawiły sie osoby wspaniale, kochane, które pomogły mi sie pozbierać po przejściach.
Myślę ze ta niechęć do ludzi jest dosyć poważnym problemem natury psychicznej... nie obrażajcie sie ale to poważna sprawa, sama to przechodziłam i wiem ze moze to prowadzić do jakichs depresji czy innych problemów w kontaktach z otoczeniem.

Nikt nie każe nikomu lubić dzieci..ja sama kiedys bałam sie tych stworków 😛 ..
ale chociażby o poczucie litości dla cierpiącego bo u dobrego, psychicznie zdrowego człowieka to coś naturalnego a tego chyba wam nie brakuje?
no bo jeśli kogoś nie wzrusza cierpiące dziecko to w czym on niby jest lepszy od mięsożercy którego nie wzrusza cierpienie zwierząt?

hmmm jak dla mnie kwestia jest prosta, choćbym nie wiem jak próbował nie umiem przejść obojętnie kiedy komuś dzieje się krzywda psychiczna lub fizyczna. Nie ważne czy to jest człowiek czy zwierze ;
ale hmmm nonie wydaje mi się ,żeby ktokolwiek z was będąc w sytuacji gdzie trzeba komuś pomóc nie wiem na ulicy czy w szkole byście tego nie zrobili. Chyba że macie taką znieczulice ,że przechodzicie obojętnie kiedy ktoś cierp koło was - to by oznaczało ,że brak wam empatii ogólnie nie ma znaczenia czy to zwierze czy człowiek.

Tak samo jak widzicie psa ,który przybiega do was obcego i się łasi to go głaszczecie tak ? Więc jak dziecko się do was uśmiecha w autobusie to też chyba się uśmiechacie tak. Mam wrażenie ,że demonizujecie ten brak emaptii u siebie trochę. Jak wasz przyajciel/przyjaciółka ma problem to jesteście w stanie mu pomóc ?? czasami wystarczy sama obecność myśle ,ze kazdy wie ocb . Jeśli tak to wszytko z waszą emaptią jest ok imho.

Tak samo jak widzicie psa ,który przybiega do was obcego i się łasi to go głaszczecie tak Jak wasz przyajciel/przyjaciółka ma problem to jesteście w stanie mu pomóc ?? czasami wystarczy sama obecność myśle ,ze kazdy wie ocb . Jeśli tak to wszytko z waszą emaptią jest ok imho.

to się u mnie zgadza, ale to:

Więc jak dziecko się do was uśmiecha w autobusie to też chyba się uśmiechacie tak

nigdy.

😛

a jak starszy Pan ? ;] :rotfl: