Zgodnie z tym, co mówi eRzet - pisanie tego samego w kilku losowych wątkach jest zbędne. Nie zwiększy odzewu, co najwyżej zirytuje, poza tym post jest nie na temat. Proszę założyć nowy wątek ze swoją sprawą i tam też dodawać odpowiedzi. Koniec offtopu.
http://www.explosm.net/comics/random/
A ja nie jem miesa ale nie jestem jakoś bardzo zawzięta ideologicznie. rozumiem że niektórzy ludzie potrzebują miesa bo wierzą ze jest to dla nich konieczne. jeżeli jedzą mięso ze swoich własnych hodowli i trzymają zwierzęta w dobrych warunkach to moim zdaniem jest okej. Ja nie jem mięsa i wszyscy to akceptują a ja akceptuje innych. zamiast zmieniac swiat zacznijmy od siebie 🙂 tez mam duzo znajomych "wegetarian" którzy się z tym obnoszą a potem pijani wpie*** kiełbasę , bo są na bani to co ... nie rozumiem tego. najgorzsze to to że są strasznie przeciwko mięsożercą. na siłe starają sie zmienić swiat. Ktoś powiedzial kiedyś ze nadgorliwośc jest gorsza od faszyzmu.
Nie wpieprzam kiełbasy "na bani", żelków nie jadam, bo nie lubię świństw, zresztą nigdy ich nie lubiłam, składy czytam, i wogóle ostatnio podbudowuję swoje ideały, bo nie może być tak, że się im człowiek sprzeniewierza, od misiąca zresztą jestem na ograniczonej diecie, bo czeka mnie usunięcie pęcherzyka żółciowego.Ciekawostka, człowiek nie je praktycznie produktów zwierzęcych, tłuszczów zwierzęczych a wychodował sobie kamienie, ech.
Czekam na zagładę ludzkości, lecz ona wciąż nie nadchodzi...
Wypożycz książkę "Wielka księga makrobiotycznego odżywiania i sposobu życia" i się dowiesz, dlaczego masz kamienie mimo wszystko.
A poza tym to Ty pisałaś, że jadłaś frytki z rybą? By nie cierpieć na takie problemy nie powinno się jadać smażonych produktów i przetworzonych. Im bardziej surowo tym lepiej. A do każdego posiłku "przyrządzonego-przetworzonego" coś surowego lepiej się wtedy trawi- oczywiście produkt z "tej samej rodziny" produktów, czyli np do gotowanego ryżu surowa papryka 🙂
pozdrawiam i życzę zdrowia!
Szpiceluś
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja