Sorki i dziękuję za podpowiedź 😉 Nie jestem jeszcze obeznana

to chyba zależy od organizmu..albo od ćwiczeń.. nie wiem, kurcze ja nie jadam dużo białka, raczej sie lubuje w węglowodanach ale ćwicząc co dziennie z hantlami i robiąc przeróżne brzuszki , mięśnie mi sie wyrobiły w jakieś 3-4 miesiące juz. Troche to dziwne. Nie mam jakiegoś tam kaloryfera (chociaż go czuje pod skórą) ale mięśnie są dosyć widoczne. Wszyscy mi sie dziwią bo nie dość ze kobieta to jeszcze wegetarianka...ale przynajmniej mam dobry argument do promowania wegetarianizmu 🙂
Ciężko mi sie doszukać konkretnej informacji jak jeść i ćwiczyć żeby zostać przy tej rzeźbie, żeby juz te mięśnie nie rosły i byc w formie. Chyba jednak sie zarejestruje na jakieś forum fitnes. mam nadzieje ze mnie tam nie zjadą za wegetarianizm bo tam w wiekszosci mięśni fanatycy chyba.

Pamiętajmy także o tym,że nie można przesadzać pod żadnym względem,także jeżeli chodzi o białko. Zgadzam się z opinią,ze bardzo wiele zależy od organizmu,ćwiczeń oraz konkretnej diety.

ta, nadmiar białka wychodzi bokiem, a dokładniej paskudnymi krostami... 😉

To niezupełnie kulturystyka ale dotyczy diety wegańskiej w akrobatyce i gimnastyce.
http://www.blog.viva.org.pl/2011/11/02/vegan-calisthenics/#more-2309
Mam nadzieję, że się komuś przyda 😀

[b]Ciekawe tematy z przed kilku lat znalezione ostatnio przeze mnie na SFD:[/b]

http://www.sfd.pl/Wegetarianin_też_potrafi-t306165.html
http://www.sfd.pl/102kg-t140667.html

Pierwszy z nich wygląda na prawdę dobrze. Drugi Pan troszkę zalany tłuszczykiem, ale pod tą tkanką zapasową jak widać ma niezłe mięcho. 🙂

bylam na SFD bo chciałam sie jeszcze troszkę profesjonalnie wyrzeźbić ale jak mnie tam fitneski obejrzały to zdiagnozowały ze mam lekką skoliozę i może cos z miednicą wiec sobie daruje bo muszę isc do lekarza i zabrać sie za ćwiczenia korekcyjne no i siłowo sobie nie bede juz dodawać bo chce zachować kobiecość. No a poza tym na SFD w zamian za pomoc oczekują rozpiski diety a ja nie liczę kalorii i nie mam zamiaru sie w to pakować i nie chce żeby moje życie kręciło sie wokół jedzenia. Myślę ze odżywiam sie dosyć zdrowo. Na chwile obecna jest dobrze, bede tylko ten stan utrzymywać i dodam ćwiczenia korekcyjne. a przede wszystkim wizyta u ortopedy. Dzieki SFD nauczyłam sie prawidłowo podciągać na drążku bo wcześniej robiłam to źle i rzeczywiście plecy mi sie poprawiły. Mysle ze mi wystarczy :

I znalazłam jeszcze jedną fajną stronkę z domowym fitnessem, ta babka jest świetna, moj ideał :

http://www.bodyrock.tv/

nix, właśnie ćwiczenia siłowe często powodują powiększanie się skoliozy (wbrew temu co się kiedyś sądziło) Już zwróciłem uwagę na zdjęcia tyłem tego chłopaka z 2 linka zamieszczonego przez Mateusz91. On też, albo krzywo stoi albo ma skoliozę.
Będę nudny. Proponuje Ci udać się na zajęcia jogi 🙂 Idealna sprawa, na wszelkie wady postawy. Zwłaszcza system Iyengara. edit. vinyasa krama podobno też, byle by nie ashtanga ani tzw. power joga , które też są wartosciowe, ale do celów terapeutycznych, to te dwie pierwsze...

[edytowane 8/11/2011 przez cienkun]

Nix! Wyglądasz re-we-la-cyj-nie!!!!
Ile dokładnie dziennie ćwiczysz i ile czasu zajęło Ci dojście do takiej sylwetki? Ćwiczysz coś na dworze?

dzieki 🙂
Moja skolioza jest wynikiem tego ze bezmyślnie nosiłam dzieci częściej na jednej stronie. No i prawdopodobnie mam jedną nogę ciut krótszą co deformuje resztę. No i tez właśnie zrezygnowałam z planów pójścia na siłownie i większych ciężarów zeby tego nie pogłębić. Ja ćwiczę w domu, zaczynałam jakies 7 miesięcy temu, miesiąc po porodzie, od kilkunastu minut zwykłych domowych ćwiczeń, ( czyli brzuszki, pompki, przysiady, wymachy nogami, wypady, wykopy, podciąganie na drążku, rozciąganie. itp, Z czasem zaczęłam sobie dodawać, a od ok 3 miesięcy ćwiczę z 3kilowymi hantlami). Staram sie ćwiczyć różnorodnie jak najwięcej różnych mięśni. Ćwiczę systematycznie co dziennie , czasem sie zmuszę do przerwy bo wiem ze trzeba ale ciężko mi bo sie uzależniłam. Nie wiem dokładnie jak dużo ćwiczę, właściwie to wcale nie jest dużo ale systematyczność bardzo duzo daje. w dzien jakieś paręnaście minut z hantlami a wieczorkiem(jak dzieci śpią) od 30-60 minut normalnie. Najpierw na rozgrzewkę poskacze bez skakanki, później seria tych wszystkich ćwiczeń no i rozciąganie. Uważam ze kobieta wcale nie potrzebuje siłowni zeby sie wyrzeźbić, ja chciałam więcej ale sie w porę opamiętałam bo przecież nie mogę sie przesadnie napakować i wyglądać nie kobieco a poza tym muszę chronić kręgosłup. A joga tez mnie interesuje i mysle ze jesli lekarz stwierdzi ze jednak muszę przystopować z ćwiczeniami to joga będzie odpowiedniejsza. Mam stepper ale lezy w koncie, częściej używam dużej piłki, hantli i drążka . To wszystko 🙂

Ja się zastanawiam nad stepperem, byłby dobry podczas dni w których nie będę mogła wyjść ćwiczyć na dwór ze względu na pogodę bo chciałam zrzucić parę kilo głównie z ud i pośladków ale jak znam życie skończę z umięśnionymi łydkami :/
A jak wyglądałaś po 3 miesiącach? ;>

stepper jest dobry i jesli sie po treningu rozciąga mięśnie to nie powinny łydki urosnąć. Ale ja go nie używam po skrzypi a ja ćwiczę głownie wieczorem jak dzieci śpią i nie chce ich budzić jazgotem. Co do chudniecie od ćwiczeń, to po trzech miesiącach juz ładnie schudłam, nie pamiętam ile dokładnie ale na tej fotce bylo 3 miesiące od porodu (ok56 kg) czyli 2 miesiące codziennych ćwiczeń :

Aktualnie ważę mniej więcej 53-54kg

ja rozciągam łydki tym sposobem :

ale mozna na schodku :

a brzuszki polecam z treningu callanetics :
[IMG] [/IMG]

Dzięki, zmotywowałaś mnie :love: najbardziej swoim zdjęciem 😀
Brzuszków na razie nie będę w stanie robić w ten sposób, zacznę od bardziej lightowych.
Z tego co przed chwilą wyczytałam to ze spokojem powinnam na stepperze wyszczuplić uda i pośladki bo to zależy od techniki ćwiczeń a w połączeniu z dietą powinno być git 😉 w ten łikend może dostanę kijki to będę zasuwać z nimi (a kiedyś tak się zabijałam z ludzi trenujących nordic walking) ale po operacji to chyba dobry początek. I wzmocnię sobie plecy.
Jeszcze raz dziękuję nix 😀

n.i.x - dziewczyno , ale masz piękne ciało-ja k dla mnie I miejsce w konkursie "Wegetarianie są sexy". Do tego jeszcze śliczna jesteś;) O mały włos nie udławiłam się czekoladką, którą właśnie jem.
Na brzuszek rewelacyjnie działa 6 weidera- po 40 dniowym cyklu miałam prawie tak piękny brzuch jak n.i.x (ojej...kiedy to było). A na ładną pupę, biodra i talię polecam hula-hop (takie z wypustkami): kręcę od ponad tygodnia min 30min dziennie, mam już świetne siniaki 😮 , ale i 1cm mniej w talii i odrobinę mniej na wadze 😉

Nix, również uwielbiam tę babkę z zalinkowanej przez Ciebie strony 🙂 Na początku cięzko było mi się zmusić do ćwiczeń po ciężkim dniu, ale teraz chyba już jestem uzależniona ;D Może uda mi się zejść do 60 cm w talii - na razie jest 62 😀