Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Słabości  

Strona 1 / 3 Następny
  RSS

BartexXx310
rozmówca
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 53
03/06/2011 8:58 pm  

Ostatnio mam niekiedy chwile słabości co do mięsa, co prawda nie jadam go ale tak czasami mam ochotę, wtedy sobie myśle o wszystkich moich zasadach którymi się kieruje i znowu wraca mi obrzydzenie. Też tak czasami macie ? Mi się to zdarza gdy jestem okropnie głodny i otwieram lodówkę a tu mieso


OdpowiedzCytat
Greeney
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 59
03/06/2011 9:45 pm  

Mnie również czasem nachodzi taka ochota. I również zazwyczaj jest to w momencie kiedy jestem strasznie głodna, a dookoła aromaty smażonego mięsa. Ja zawsze miałam skłonności do zajadania się pysznymi panierkami (gdy na obiad dostawałam np. jakieś piersi z kurczaka czy coś) i myślę, że to głownie ta rzecz mnie ciągnie. Dlatego wtedy zaczynam sobie myśleć o kotlecikach sojowych w pysznej panierce.
Poza tym nie jestem długo wegetarianką i nawyki mięsne wciąż w sobie mam, a rodzinka niestety jest bardzo mięsna.. 😐
I np. ja jestem głodna, a tu ktoś sobie je jakieś schabowe, to mnie zaczyna brać. Ale zaraz potem przypominam sobie czym to było, jak wyglądało i jak zginęło. :/ Ochota od razu przechodzi w obrzydzenie.

[img]http://img190.imageshack.us/img190/7118/thebeatlesbanwa4.jpg[/img]


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
03/06/2011 10:43 pm  

Mnie nie nachodzi nigdy ochota na mięso czerwone czy drobiowe. Czasami na ryby. Ale największą słabość mam do chipsów.


OdpowiedzCytat
sunflower_ren
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 382
03/06/2011 11:10 pm  

Na mięso nie, ale chipsy, orzeszki, słodycze ;/ Ostatnio pilnuję tego, aczkolwiek pewnie zawsze będę miała słabość do powyższych 😉


OdpowiedzCytat
eRZet
weteran forum
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1839
04/06/2011 12:31 am  

Na mięso? Przecież po kilku miesiącach niejedzenia mięsa nie można nawet na nie patrzeć.

Tęsknie za to za żółtym serem, a od czasu do czasu za jajkiem albo jajecznicą. Nie jest to jednak żadne głębokie uczucie i daję radę 🙂

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce


OdpowiedzCytat
waris
bywalec
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 485
04/06/2011 12:51 am  

jeśli chodzi o mięso to mam odruch wymiotny.podobnie jak eRZet chodzi za mną ser żółty tzn zjadłabym jakąś zapiekankę czy ser w panierce ( camembert),no może niebawem znajdę jakiś sojowy ser żółty 🙂 to zaspokoję swoje podniebienie:) a słabość mam do frytek

[edytowane 3/6/2011 od waris]


OdpowiedzCytat
BartexXx310
rozmówca
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 53
04/06/2011 2:24 am  

u mnie zawsze był odruch wymiotny na ryby, u mnie w rodzinie nigdy się ich nie jadało, tylko na święta. Mi czasami się zdarzy że jak wyjmuje coś z lodówki i się otrę o mięsa to aż mnie dreszcze przechodzą


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 2286
04/06/2011 3:03 am  

Na mięso? Przecież po kilku miesiącach niejedzenia mięsa nie można nawet na nie patrzeć.

ja mogę i patrzeć i gotować, rozdzielać etc. Niewrażliwam.

Kręci mnie zapach kiełbasy z grilla - kojarzy mi się z relaksem, fajną atmosferą, no cudnie pachnie.

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
MannaPoranna
bywalec
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 232
04/06/2011 3:12 am  

Ja mam od czasu do czasu takie chwile, że wprost nie mogę się opędzić od myślenia o rybach. Z żadnym innym mięsem nie mam takich kłopotów, nawet mi przez myśl nie przechodzi, żeby je zjeść. Wręcz mnie odrzuca. Ale na ryby czasem mnie nachodzi szalona ochota.

Pewnie powiesz -to okropne- zrzucisz winę na innych, potem zaśniesz spokojnie


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
04/06/2011 3:49 am  

Mnie na rybę (fileta w panierce) też czasem nachodzi ochota, natomiast mięso mi śmierdzi niemiłosiernie, wszelkie grille i zapachy dolatujące od sąsiadów, którzy wieczorem mięso codziennie smażą wywołują u mnie autentyczne mdłości. Odpada przygotowywanie mięsa dla kogoś czy choćby dla psa czy kota.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
rzymianin
bywalec
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 190
04/06/2011 4:54 am  

Obrzydzenia do mięsa nie mam. Kiedyś jadłem i lubiłem. Teraz nie jem ale mimo to nie nęci mnie.
Czasem tylko dziwnie się czuję jak mam iść z chłopakami na ognisko i potem kartofle albo chleb na kiju smażyć. Głupia sprawa.

Ze słabości to słodycze, a zwłaszcza czekolada. Codziennie zjadam około jednej tabliczki.


OdpowiedzCytat
PanikowaNevcia_xD
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 381
04/06/2011 4:40 pm  

Ja nie tęsknię ani za mięsem, ani za nabiałem. Czasem mam ochotę na coś słodkiego lub ogólnie niezdrowego, ale wegańskie rzeczy wystarczają mi. 🙂

„Te no naka ni wa ai subeki hito sae mo, Hanabanashiku chitte. Te no naki ni wa ikita imi kizande mo, Munashiki hana to shiru...”


OdpowiedzCytat
Pocahontas
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 262
04/06/2011 5:22 pm  

Ja, jak kiedys bylam 2 lata wege(teraz staram sie do tego wrocic i jak juz w innym temacie pisalam, gdyby nie Mc i podobne, ale glownie mc to pewnie juz z pol roku bylabym wegetarianka. Kiedys zawsze kusily mnie szynki, tj taka drobiowa chudziutka, w ogole nie obrzydliwa. Bo ogolnie mnei szynki obrzydzaja strasznie, ostatnio nawet te mocno usmazone, mimo ze sa chrupkie jak chipsy(do chipsow tez mam ogromna przeogromna slabosc:P), ale ta co wtedy sprzedawali pakowana chudziutka w Lidlu zawsze mnie kusila no i mcdonald. A tak nic innego mnie jakos specjalnie nie kusilo. No i niestety JEDYNY ser żólty sposrod mnostwa wyprobowanych, smakuje mi tylko ser holender, ktory zawiera podpuszczke. A uwielbiam ten ser, wiec jak juz przestane totalnie jesc mieso itd. to z tego sera niestety i tak nie zrezygnuje, chyba ze zaczna produkowac jakis inny dobry dla mnie, bez podpuszczki. Chociaz zwykle kupuje(mama najczesciej) odtluszczony wiec wlasciwie nie wiem czy taki ser ma ta podpuszczke czy nie... Ale i tak najbardziej kuszace sa chipsy 😛


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
04/06/2011 5:37 pm  

Każdy żółty ser ma podpuszczkę - mikrobiologiczną lub odzwierzęcą.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
vieslav
forumowicz
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 28
04/06/2011 9:15 pm  

Mnie największy moment załamania dopada na grillu, jak czuje te wszystkie zapachy. Dawniej uwielbiałem mięso, a grilla to już w ogóle. Na co dzień wcale mnie nie ciągnie z powrotem, tylko przy grillu czuje nieodpartą pokusę zjedzenia mięsa. Ale nawet po piwie udaje mi się powstrzymać - wyobrażam sobie jak na to zareagowałby mój żołądek.


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 3 Następny
  
Praca