Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

wege Hiszpania  

  RSS

/ula/
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 140
19/06/2011 6:17 pm  

niedługo wyjeżdżam do Hiszpanii, będę tam kilka miesięcy. nie wiem, co mnie tam czeka, mnie- wegankę. może ktoś był i wie, jak sytuacja wygląda? jak z wege restauracjami, z produktami w sklepach i z oznaczeniami na etykietach? bo jeśli mam nauczyć się wszystkich słów typu "rybonukleotydy" po hiszpańsku, to zanim to się uda, będę mogła jeść tylko owoce i warzywa. boję się też, że nie znajdę oznaczeń na kosmetykach, albo że nie będą one wiarygodne, a nie przewiozę przecież z Polski zapasu nietestowanego szamponu na pół roku. chciałabym też zobaczyć, jak działają hiszpańscy aktywiści, ale gdy wpisuję w wyszukiwarkę "PETA Madrid", to google mnie się pyta czy chodziło mi o "puta madrid":P


OdpowiedzCytat
Sobota66
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 119
19/06/2011 6:34 pm  

znam paru hiszpanów wiem, że w Hiszpanii bycie wege jest bardzo niepopularne i raczej kiepsko akceptowane


OdpowiedzCytat
eRZet
weteran forum
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1839
19/06/2011 6:34 pm  

[url] http://www.spainexpat.com/spain/information/the_vegetarians_survival_guide_to_spain/[/url]

[url] http://www.veganforum.com/forums/showthread.php?2896-Vegan-in-Spain[/url]

Ja w ogóle nie sądzę, żeby w Hiszpanii było gorzej niż w Polsce!
Nigdy tam nie byłem, ale generalnie na zgniłym Zachodzie 😛 jest bardzo łatwo być wegetarianinem, natomiast weganie to nadal dziwacy.

[edytowane 19/6/2011 od eRZet]

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce


OdpowiedzCytat
/ula/
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 140
19/06/2011 6:43 pm  

"museo del jamon"! o zgrozo!
dzięki za linki, poczytam sobie:) będę głównie w Madrycie, więc myślę, że nie powinno być najgorzej z zaopatrzeniem. boję się tylko tapas barów itp. Hiszpanie jedzą bardzo często poza domem, a mi się nie będzie chciało tłumaczyć moim słabym hiszpańskim,że nie jem mięsa, jajek, mleka... poza tym ciekawi mnie, jak przeciętny kelner w "normalnej" restauracji reaguje na słowo "wegański". niestety, nie ma zasady, że na "zachodzie" jest lepiej, np. w Rzymie, w każdym miejscu, gdzie jadłam musiałam długo tłumaczyć, co znaczy "wegański" posiłek...


OdpowiedzCytat
tru
 tru
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 872
19/06/2011 8:57 pm  

Nie ma z tym najmniejszego problemu. Co prawda ja mieszkałem w Barcelonie a Katalonia jest trochę kulturowo odmienna od reszty (są bardziej "europejscy" i z wyglądu i zachowania) ale chyba można znaleźć wiele wspólnych cech. Zresztą o wiele ważniejsze jest w jakie środowisko trafisz - w przeciwieństwie do tego co napisała Sobota66 - mogę powiedzieć że wegetarianizm jest bardzo popularny i powszechnie akceptowany, to że wegetarianom przygotowuje się osobny obiad w osobnej patelni i nie z ryby - jest na porządku dziennym. Zresztą ze względu na klimat o hiszpanach można powiedzieć że są semi-wegetarianinami (wiem, nie lubimy tego określenia 😉 nigdy nie widziałem tam stołu uginającego się pod kaczkami świniami i innymi mięsiwami jak to zwykło się u nas robić. Zresztą... wogóle nie widziałem żeby tam ktoś jadł mięso jako konkretny kawałek (tj kurczak czy kotlet) jeśli już to składnik jakiegoś gulaszu itp.

[edytowane 19/6/2011 przez tru]


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
20/06/2011 3:29 am  

Ja w ogóle nie sądzę, żeby w Hiszpanii było gorzej niż w Polsce!

Nigdzie nie może być gorzej niż w Polsce 😛


OdpowiedzCytat
MuayThai89
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 488
20/06/2011 3:49 am  

Ja w ogóle nie sądzę, żeby w Hiszpanii było gorzej niż w Polsce!

Nigdzie nie może być gorzej niż w Polsce 😛

Chyba że to Serbia ;)...

http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent


OdpowiedzCytat
sublime86
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 361
20/06/2011 4:20 pm  

Jeśli chodzi o Hiszpanię to myślę, że nie będzie problemu. Co prawda również miałam do czynienia wyłącznie z Katalonią, gdzie środowisko jest bardziej międzynarodowe, ale wydaje mi się że w Madrycie jak w każdej większej metropolii będzie można się stołować po wegańsku. Sama Hiszpania ma w swojej tradycji kulinarnej sporo „mięsnych” akcentów (jak właśnie jamon iberico- niemiło mi się to kojarzy z płatami mięsa zwisającymi z haków ;/
Napisz o swoich wrażeniach- życzę udanych pertraktacji z kelnerami/współbiesiadnikami 😉
Powodzenia!


OdpowiedzCytat
trafka
rozmówca
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 52
30/06/2011 9:15 pm  

hiszpania to królestwo swiezych warzyw i owocow - o ile potrafisz i mozesz gotowac to po prostu raj....

ja jestem lakto-owo, wiec ne mialam problemow (poza przygladaniem sie wszystkim tapasom dokladnie przed spozyciem)...oczywisce podstawowych slowek sie naucz, typu jamon-szynka, carne - mieso, huevo - jajko,tortilla - omlet, leche-mleko itd, szybko zalapiesz....
z weganskich potraw "na miescie" przychodzi mi do glowy gazpacho(chlodnik pomidorowo paprykowy), patatas bravas (ziemniaczki na ostro), plus jakies duszone pieczarki, pieczone papryki, baklazany, salatki z pomidorow, oliwki...nawet paella jest zazwyczaj dostepna w wersji wege (paella de verdudas)makaron z pesto albo z sosem pomidorowym .....aha oni generalnie wszystko przyzadzaja na oliwie, wiec ten problem odpada.... i nie boj sie mowic, ze jestes wege - to nie powod do wstydu, a madryt to nie jakas odcieta od swiata wioska 😉

[edytowane 30/6/2011 od trafka]

mała lady punk


OdpowiedzCytat
BartexXx310
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 53
01/07/2011 2:20 am  

ja w moim mieście jestem dziwakiem, czasami od innych słyszę ze jestem pojebany


OdpowiedzCytat
Maksymilian1997
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 108
06/07/2011 2:55 am  

Ja w ogóle nie sądzę, żeby w Hiszpanii było gorzej niż w Polsce!

Nigdzie nie może być gorzej niż w Polsce 😛

A u kanibali 😛
W Hiszpanii jest świetnie gdyż ma świeże cytrusy pyszne warzywa i piękną naturę

[edytowane 5/7/2011 od Maksymilian1997]


OdpowiedzCytat
  
Praca