niedługo wyjeżdżam do Hiszpanii, będę tam kilka miesięcy. nie wiem, co mnie tam czeka, mnie- wegankę. może ktoś był i wie, jak sytuacja wygląda? jak z wege restauracjami, z produktami w sklepach i z oznaczeniami na etykietach? bo jeśli mam nauczyć się wszystkich słów typu "rybonukleotydy" po hiszpańsku, to zanim to się uda, będę mogła jeść tylko owoce i warzywa. boję się też, że nie znajdę oznaczeń na kosmetykach, albo że nie będą one wiarygodne, a nie przewiozę przecież z Polski zapasu nietestowanego szamponu na pół roku. chciałabym też zobaczyć, jak działają hiszpańscy aktywiści, ale gdy wpisuję w wyszukiwarkę "PETA Madrid", to google mnie się pyta czy chodziło mi o "puta madrid":P
[url] http://www.spainexpat.com/spain/information/the_vegetarians_survival_guide_to_spain/[/url]
[url] http://www.veganforum.com/forums/showthread.php?2896-Vegan-in-Spain[/url]
Ja w ogóle nie sądzę, żeby w Hiszpanii było gorzej niż w Polsce!
Nigdy tam nie byłem, ale generalnie na zgniłym Zachodzie 😛 jest bardzo łatwo być wegetarianinem, natomiast weganie to nadal dziwacy.
[edytowane 19/6/2011 od eRZet]
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
"museo del jamon"! o zgrozo!
dzięki za linki, poczytam sobie:) będę głównie w Madrycie, więc myślę, że nie powinno być najgorzej z zaopatrzeniem. boję się tylko tapas barów itp. Hiszpanie jedzą bardzo często poza domem, a mi się nie będzie chciało tłumaczyć moim słabym hiszpańskim,że nie jem mięsa, jajek, mleka... poza tym ciekawi mnie, jak przeciętny kelner w "normalnej" restauracji reaguje na słowo "wegański". niestety, nie ma zasady, że na "zachodzie" jest lepiej, np. w Rzymie, w każdym miejscu, gdzie jadłam musiałam długo tłumaczyć, co znaczy "wegański" posiłek...
Nie ma z tym najmniejszego problemu. Co prawda ja mieszkałem w Barcelonie a Katalonia jest trochę kulturowo odmienna od reszty (są bardziej "europejscy" i z wyglądu i zachowania) ale chyba można znaleźć wiele wspólnych cech. Zresztą o wiele ważniejsze jest w jakie środowisko trafisz - w przeciwieństwie do tego co napisała Sobota66 - mogę powiedzieć że wegetarianizm jest bardzo popularny i powszechnie akceptowany, to że wegetarianom przygotowuje się osobny obiad w osobnej patelni i nie z ryby - jest na porządku dziennym. Zresztą ze względu na klimat o hiszpanach można powiedzieć że są semi-wegetarianinami (wiem, nie lubimy tego określenia 😉 nigdy nie widziałem tam stołu uginającego się pod kaczkami świniami i innymi mięsiwami jak to zwykło się u nas robić. Zresztą... wogóle nie widziałem żeby tam ktoś jadł mięso jako konkretny kawałek (tj kurczak czy kotlet) jeśli już to składnik jakiegoś gulaszu itp.
[edytowane 19/6/2011 przez tru]
Jeśli chodzi o Hiszpanię to myślę, że nie będzie problemu. Co prawda również miałam do czynienia wyłącznie z Katalonią, gdzie środowisko jest bardziej międzynarodowe, ale wydaje mi się że w Madrycie jak w każdej większej metropolii będzie można się stołować po wegańsku. Sama Hiszpania ma w swojej tradycji kulinarnej sporo „mięsnych” akcentów (jak właśnie jamon iberico- niemiło mi się to kojarzy z płatami mięsa zwisającymi z haków ;/
Napisz o swoich wrażeniach- życzę udanych pertraktacji z kelnerami/współbiesiadnikami 😉
Powodzenia!
hiszpania to królestwo swiezych warzyw i owocow - o ile potrafisz i mozesz gotowac to po prostu raj....
ja jestem lakto-owo, wiec ne mialam problemow (poza przygladaniem sie wszystkim tapasom dokladnie przed spozyciem)...oczywisce podstawowych slowek sie naucz, typu jamon-szynka, carne - mieso, huevo - jajko,tortilla - omlet, leche-mleko itd, szybko zalapiesz....
z weganskich potraw "na miescie" przychodzi mi do glowy gazpacho(chlodnik pomidorowo paprykowy), patatas bravas (ziemniaczki na ostro), plus jakies duszone pieczarki, pieczone papryki, baklazany, salatki z pomidorow, oliwki...nawet paella jest zazwyczaj dostepna w wersji wege (paella de verdudas)makaron z pesto albo z sosem pomidorowym .....aha oni generalnie wszystko przyzadzaja na oliwie, wiec ten problem odpada.... i nie boj sie mowic, ze jestes wege - to nie powod do wstydu, a madryt to nie jakas odcieta od swiata wioska 😉
[edytowane 30/6/2011 od trafka]
mała lady punk
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja