Nie wiem czy już był taki temat na forum, jeśli tak to prośba a przekierowanie.
Chciałbym zwrócić uwagę na muzyków/składy - wege.

Ostatnimi czasy najbardziej cieszą mnie składy hiphopowe, jako że najbardziej lotne wśród młodzieży, która może zobaczyć że ziomale promują nie-jedzenie mięsa na poważnie.

Pierwszy rzut - Dead Prez
Go Healthy - z polskim tłumaczeniem
http://www.youtube.com/watch?v=J_oDV0LKCew&list=UU-FHz2rl5_9Y79zkiIyBE6Q&feature=player_embedded

Morrissey - znany także jako wegetariański terrorysta, jeden z moich ulubionych - jeśli nie muzycznie, to za co robi. Na koncercie w Polsce chyba też rzucił parę gorzkich słów o zwierzęcym holocauście.
http://laktoowo.blogspot.com/2011/04/sawni-wegetarianie-morrissey.html

Sebe Revolta - czeski skład, polecam wywiad http://veganworkout.org.pl/seberevolta-sport-i-muzyka/

Chciałbym zwrócić uwagę na muzyków/składy - wege.

Ostatnimi czasy najbardziej cieszą mnie składy hiphopowe,

hiphop to nie muzyka... :diablo:

hiphop to nie muzyka

A co? 😉

to co uważasz za muzykę?

hiphop to nie muzyka

A co? 😉

Ee tam, jakąś gadanine rozwydrzonych małolatów nazywacie muzyką... 😛

jakąś gadanine rozwydrzonych małolatów nazywacie muzyką.

niezła definicja, dobrze, że mój znajomy jej nie widzi 😉

Ee tam, jakąś gadanine rozwydrzonych małolatów nazywacie muzyką... 😛

Zaczyna się.

no ale wiele punkowych kapel też się odwołuje do wege. do mnie to dużo bardziej trafia 😛

alternative, możesz mi jakieś polecić?

Ee tam, jakąś gadanine rozwydrzonych małolatów nazywacie muzyką... 😛

Zaczyna się.

Nie zwracaj na niego uwagi 😎

alternative, możesz mi jakieś polecić?

przychodzi mi na mysl piosenka dezertera 'pierwszy raz'. włochaty. toi luzja... coś pewnie jeszcze by się znalazło.
a tak z innych to ten koleś z filmiku na yt, co śpiewa o tym, zeby baby zostawiały swoich mięsożernych facetów 😀

Ee tam, jakąś gadanine rozwydrzonych małolatów nazywacie muzyką... 😛

Bez przesady. Nie obrażajmy się nawzajem. Definicja muzyki nie jest możliwa, a tylko robimy przykrość innym. Pragniemy tolerancji dla siebie, więc nie bądźmy hipokrytami.

A czy ja kogoś obraziłem?? 😛

Każdy rodzaj muzyki jest fajny, jeśli nawiązuje w swych tekstach do wegetarianizmu/weganizmu, oby takie zespoły mnożyły się jak grzyby po deszczu 😛

A czy ja kogoś obraziłem?? 😛

No wiesz... Gdyby mi ktoś powiedział, że Green Day, Black Sabbath czy Billy Talent to nie muzyka, tylko darcie mordy, to zrobiłoby mi się trochę przykro. Myślę, że miłośnicy hip hopu czują podobnie.