Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Jak żyć z wegetarianką??  

Strona 3 / 3 Wstecz
  RSS

cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
17/10/2013 3:08 pm  

Napisałem ten temat bo nie chciałem wierzyć , że wegetarianie są ludźmi co sami mięsa nie jedzą i jeszcze innym nie pozwalają..

Dążymy do tego, dążymy... 😛
Gdy nasze lobby zapanuje na Świecie, jedzenie mięsa będzie przestępstwem.

[edytowane 17/10/2013 przez cienkun]


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
17/10/2013 3:19 pm  

Lily ale wyznawcy Kryszny to sekta. Przynajmniej odniosłam takie wrażenie jak kiedyś miałam z nimi do czynienia. Oj nigdy więcej.


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
17/10/2013 3:24 pm  

Ale sekta to de facto odłam jakiejś religii 😉
A krysznowcy są różni, znam 2 osoby i one się diametralnie różnią między sobą. Tzn. jedna jest "odjechana", a druga zupełnie rozsądna.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
17/10/2013 3:35 pm  

Krysznaizm jest częścią hinduizmu, a jego wyznawcy tworzą legalny w Polsce kościół. Żadna sekta.

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
JACEK2013
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 14
17/10/2013 4:47 pm  

nie Kryszna, ale coś z hinduizmem chyba.. wieczorem może zobaczę..
Często mówi, ze ma super ona KARMĘ itp.

Ona mówi np. że jak by na raka zachorować to nigdy żadnej chemioterapii a jedynie naturalne leczenie, jak mnóstwo soków warzywnych itp...
Dla mnie to dziwne, bo tak jak są różni "cudotwórcy" to zawsze uważałem , ze jak ktoś może stosować ich "leczenie przez dotyk" ale powinien też i przyjęte przez medycynę metody - ale nie ważne nie o tym mowa.

Wegetarianie zaczynają mi się podobać, w sumie fajnie mieć taką dziewczynę, ale oby nie narzucała swoich przekonań na zasadzie "musisz bo koniec", albo od razu w płacz.
Problem jest, ze trenuję sporty walki i mam często ostrą dietę a przy niej trudno ją mieć bo zawsze mi coś chce wcisnąć i wszystko mi psuje :/.. to przykre, że człowiek się stara, poświęca a inna osoba nie docenia tego. Więc postanowiłem, że nie będziemy ze sobą przez jakiś czas 1-2 miesiące, niech poszuka sobie normalnego chłopaka co nie będzie miał żadnych zastrzeżeń co do jej zachowania, wegetarianizmu, ofiar z ogóreczka i stosował kosmetyki bez "złych składników"..
Prawdą jest, ze ona przy mnie była by szczęśliwa, a ja nie...

A to naprawdę prawda, że wegetarianizm został uznany za chorobę psychiczną?? (dla mnie bez różnicy i śmieszne) ale z ciekawości pytam.

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/wegetarianizm-zostal-uznany-za-chorobe-psychiczna


OdpowiedzCytat
Admin
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 678
17/10/2013 5:28 pm  

A to naprawdę prawda, że wegetarianizm został uznany za chorobę psychiczną?? (dla mnie bez różnicy i śmieszne) ale z ciekawości pytam.

Blef. Pospieszyli się publikując sensacje z wątpliwego źródła, a potem równie szybko prostowali:
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/sprostowanie-who-dementuje-ze-wegetarianizm-choroba-psychiczna

Wege Studio


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
17/10/2013 5:29 pm  

Ciekawe skąd pochodzi ta Agnieszka? Bo brzmi bardzo podobnie do mojej dawnej znajomej Agnieszki, buddystki, która miała faktycznie w domu ołtarzyk, i której chłopak a mój przyjaciel, był z nią bardzo nieszczęśliwy. Laska miała fioła na punkcie masaży, także jakichś takich połączonych z obrządkami magicznymi (dobrze się na tym nie znam więc nie umiem wytłumaczyć o co kaman) i generalnie wierzyła wyłącznie w naturę. Jarek (jej ówczesny chłopak) miał zakaz jedzenia mnóstwa rzeczy, wychodzenia na piwo, spotykania się w miejscach gdzie piło się alkohol i paliło papierosy. Ona sama też w takich miejscach przebywać nie chciała i ludzi których to robili też specjalnie nie chciala znać. Jej wegetarianizm i cała reszta związane były nie z empatią ale dotyczyły kwestii zdrowotnych...Could it be...? Została mi w pamięci jako mega radykał z żelazna siłą narzucający swoją wolę.

[edytowane 17/10/2013 od Reiha]

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
17/10/2013 5:47 pm  

Krysznaizm jest częścią hinduizmu, a jego wyznawcy tworzą legalny w Polsce kościół. Żadna sekta.

Jeżeli chodzi o ścisłość, to jest to ruch (bo mowa o ISKCONie) wywodzący się z Gaudia Wisznuizmu.
Myślę że można ich określać mianem sekty, wszak sekta nie musi być czymś negatywnym - ten ruch jest bardzo pozytywny. I racja, jest to zalegalizowany na całym Świecie Kościół.
(no może poza niektórymi państwami totalitarnymi)

[edytowane 17/10/2013 przez cienkun]


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
17/10/2013 8:48 pm  

W powszechnym języku słowo sekta ma jednak wydźwięk negatywny.

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 2286
17/10/2013 11:22 pm  

A najlepiej to zrób sobie vegan-tydzień i hańb ją za wszystko, zwłaszcza za mleko, niech zobaczy, jak to jest

można sie śmiać, ale na niektórych tylko takie coś podziała.

Obecnie mam stażystkę, dziewczę spoko ale czasami nadgorliwe, a i bardzo prędkie, dodatkowo pospieszajace innych co chwilę(ja tu sobie wprowadzam fv w system co by nie było zadnego błędu a ta sterczy nade mną i "Już? już? Szybko!! Bo mi sie nudzi! SZYBKO!!" )- rozmowy nic nie dały, chyba to pospieszanie silniejsze od niej... wzięliśmy się z kumplem pewnego dnia na sposób i co by ne robiła to stawaliśmy nad nią i "Szybko! Szybciej! "- po początkowej konsternacji, wreszcie załapała.. 😛

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
JACEK2013
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 14
24/10/2013 4:25 am  

teraz np. u siebie w mieszkaniu jadłem ryż z tuńczykiem w puszcze i ja siedziałem sam w kuchni jedząc kolacyjkę" a dziewczyna oglądała w salonie TV, dziwne to.. Nie wiem czy takie coś dłużej przetrwa.. Tak samo w sklepie poprosiła mnie żebym nie kupował mięsa (fileta z kurczaka) a kupił o ew. jutro, jak będę w sklepie sam..
Wiem żalę się ale tak mam akurat w tym przypadku..
Niestety zostaje albo zmiana życia, albo dziewczyny..
Ale wiem, już mi wytłumaczyliście, że wegetarianie tacy NIE są...
pozdrawiam

a wegetarianie nie piją mleka?? gdzieś to jest zapisane??
Ostatnie powiedziałem jej o tym co mi radzą "znajomi" z neta wegetarianie, i usłyszałem, że są oni nienormalni, i pewnie mięso jedzą i ryby..
Ona uważa się za extra wegetariankę. Mam pytanie Czego wegetarianie nie mogą jeść a ona może to je.

[edytowane 24/10/2013 przez Admin]


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
24/10/2013 12:09 pm  

uporządkujmy:

[b]wegetarianie[/b] - wyłączają z diety mięso, ryby, owoce morza i produkty zawierające substancje odzwierzęce jak np. żelatyna czy koszenila. Jedzą natomiast nabiał (jajka, mleko, sery).

[b]weganie[/b] - wyłączają z diety mięso, ryby, owoce morza, [b]nabiał[/b] oraz produkty zawierające substancje odzwierzęce jak np. żelatyna czy koszenila.

Masz tu więc różnicę między wegetarianizmem a weganizmem. Proponowaliśmy Ci, żebyś zrobił sobie tydzień [b]wegański[/b] czyli był de facto bardziej radykalny niż Twoja dziewczyna 🙂 żeby pokazać jej, jak trudno się funkcjonuje z osoba, która ciągle nas krytykuje, sztorcuje i poucza.

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
marzena.83
początkujący
Dołączył: 10 lat  temu
Posty: 12
14/07/2014 8:13 pm  

Dlaczego się nie przestawisz po prostu na normalne jedzenie?


OdpowiedzCytat
Strona 3 / 3 Wstecz
  
Praca