czesc:)
jestem na forum od niedawna ale zdazyłam troche pobuszowac i stwierdzic ze swietni ludzie tu sie wypowiadaja i mozna zawsze napisac co sie sadzi w danej kwestii i nie zostanie człowiek "zbesztany" 🙂 dlatego pisze...
jestem od ponad roku wege...wiem ze nie jest to długi okres czasu ale wierze i przestrzegam swoich zasad, biore udział w wielu akcjach itp...w kazdym razie wegetarianizm to sposob na zycie zgodny z moja natura...
mam 18 lat...za soba mature i jak na razie dłuugie wakacje:) chcac odciazyc rodzicow choc w niewielkim stopniu finansowo staram sie pracowac, czasem wpadna jakies promocje w supermarketach, sprzedaz kosemtykow Oriflame, korki z angielskiego..jednak jest to na razie kropla w morzu by oplacic sobie wpisowe na studia ktore wynosza 240 zł [kazdy kierunek 80zł:/ a planuje złozyc na 4] badz zbierac na ew studia zaoczne gdy na dziennie sie nie dostane. . . długo szukałam pracy az w koncu trafiła mi sie propozycja w restauracji. Na poczatku b.sie ucieszyłam jednak gdy poszłam na rozmowe okazało sie ze jest to MacShit [MacDonald :)]...wiec problem od razu sie pojawił... szczerze nienawidze tego jedzenia, nie lubie tych sztucznych napisow i pseudo sałatek ktore tam serwuja, wiec w czym problem? biore tyłek i wychodze...jednak zostałam z czystej ciekawosci i okazało sie ze płaca 900zł za miesiac...i teraz nie wiem co robic...z jednej strony to wbrew sobie i swojej ideologii a z drugiej moglabym sporo zarobic i pomoc staruszkom...cholerna psychomachia! :/
wiem ze to głupie ale co zrobilibyscie na moim miejscu?
byc czy nie byc?
hmm, a nie masz możliwości innej pracy?teraz wiele restauracji szuka personelu - jest sesja i całkiem sporo studetówi rezygnuje, bo się nie wyrabiają, mają obronę magisterki, jadą na lato do Anglii...ostatnio czytałam w Wybiórczej, że dużo restauracji ma problem z personelem - wszyscy już siedzą za granicą - więc może się rozejrzyj za czymś innym niż MacShit?albo w ogóle za inną branżą? roznoszenie ulotek(cięzka robota i mało płatna:/)?wyprowadzanie psów na spacer?czasami studenckie biura karier mają oferty różnych prac na wakacje. rozejrzyj się trochę po necie, po prasie, może coś lepszego się jeszcze trafi? ja tam bym chyba nie mogła pracować w MacShicie
zmienilabym oferte, skoro robisz to wbrew sobie. Co to za praca by byla skoro nie ma sie checi pracować...jeszce 900 na 2 miesiace... to malutko 😮 radzilabym jak przedmowca poszukac innych zlecen gdzie podpisuje sie umowe wtedy jest wiekszy koszt wyplaty. pozdrawiam
hmm..generalnie niewiele czasu mi zostało bo wyniki matur sa 11.07 a papiery nalezy złozyc do 19.07 co za tym idzie - wplacic kase - macdonald wyplaca tydzien przed koncem m-ca. oriflame i hostessowanie nie wystarcza. czy szukałam innych ofert? owszem, ale tam gdzie dzwoniłam, szukaja ludzi do pracy de facto,i ktorzy maja jakies w tym zawodzie doswiadczenie, barmanki kelnerki, kucharzy..ja jestem po ogolniaku i jedyne czym moge sie pochwalic to praca w dzielnicowej gazetce i gra aktorska w kilku przedstawieniach 😉 no nic..mam czas do poniedziałku..musze to przemyslec, chyba pojde na probe i chociaz zobacze jak to jest...
to jeszcze sie oplaca 🙂 myslalam ze w takich mcdonaldach nie placa za wiele. Czytalam ze duzo osob narzeka z powodu swojej pracy w takich restauracjach.
ale i tak sama zdecydujesz 😛 ale mimo wszystko wybralabym zgodnie ze wswoim sumieniem
[edytowane 22/6/2006 od Wege-Aneta]
o, dobrze, ze mi przypomniałaś - w Vedze na Krupniczej też jakiś czas temu szukali personelu, moze to jest jeszcze aktualne?możesz też się przejść po Rynku i okolicach, często są ogłoszenia na drzwiach/oknach restauracji itp. - tylko weź ze sobą parę CV. nie wszędzie wymagają doświadczenia 🙂
Proza życia. Też przez brak kasy musiałam kiedyś zrobić coś wbrew sobie, było to obrzydliwe, ale mam córkę i psa na wyżywieniu. Musiałam się nagiąć, na szczęście nie trwało to długo, teraz już bym chyba tego nie zrobiła, jestem bogatsza o doświadczenia i bardziej jak kiedyś wyczulona na krzywdę zwierząt.
http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html
osobiście odradzam. dla wege to naprawdę traumatyczne przeżycie. wiem , co mówię - kiedyś miałam nie-przyjemność tam pracować. też byłam podobnie jak Ty zdesperowana i świeżo po liceum. po ośmiu godzinach wychodzisz przesiąknięta zapachem frytek i smażonego mięsa. nie mówiąc już o innych atrakcjach, jak np wycieczka złaknionych chińczyków etc. na pewno jest wiele innych możliwość. możesz też zajrzeć tutaj, a praca być może sama Cię znajdzie www.niania.pl;)
pozdrawiam
ps. eh jak sobie teraz pomyśle o pracy w mcKwaku - taka plama w życiorysie...
[edytowane 22/6/2006 od maa]
maa
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja