Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

głupie rozmowy z mięsożercami  

Strona 1 / 56 Następny
  RSS

marticzka
forumowicz
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 25
24/06/2006 8:41 pm  

Każdego kiedyś gnębił mięsożerca głupimi pytaniami. podstawowym jest dlaczego nie jesz miesa?? są oczywiste odpowiedzi ale czy macie jakieś fajne którymi można zamknąć raz a dobrze pytającego?? założyłam ten temat jako pewnien rodzaju sąd. oskarżającymi sa oczywiście miesożercy. piszcie pytania jakie wam ludzie zadają i wspólnie szukajmy najlepszej odpowiedzi. jeśli wam sie wogóle podoba ten pomysł. bo jak nie to spoko zostawcie go.

[edytowane 28/1/2011 od peTREK]


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
24/06/2006 9:17 pm  

Po którymś kolejnym stwierdzeniu "ty to jesz jak królik' albo "ja nie krowa żeby trawą żyć". To ja na to- wole jak królik, niz jak kundel. To ich zamyka skutecznie.


OdpowiedzCytat
Weronika
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 194
24/06/2006 9:54 pm  

oj, pewnie można by założyć top listę takich pytań;) i na tym samym poziomie argumentów dlaczego powinno się jeść mięso, gdzie zapewne pierwsze miejsce należałoby do: "trzeba 😮 jeść wszystko po trochu".
Na stwierdzenie, że odżywianie wegetariańskie/wegańskie nie dostarcza wszystkich witamin i składników mineralnych, najlepiej zapytać wprost o jakie witaminy konkretnie chodzi, wtedy najczęściej następuje chwila zastanowienia..

z dokładnością atomowej sekundy globalnej, wyruszyliśmy ratować świat, podejmując się niewykonalnej sprawy


OdpowiedzCytat
coconut
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 164
25/06/2006 1:12 pm  

Jeśli chodzi o rodzine to najczesciej przy posiłku pytaja ( z udawana uprzejmością ,która taaak baaardzo mnie irytuje) czy nie isc pozrywać dla mnie liści bo na polu widzieli kilka ładnych mleczy!Na tego typu teksty najczęsciej odpowiadam z usmiechem: bardzo chętnie,czasem nawet nalegam zeby ten ktos to naprawde zrobił.Jakos jeszcze się tak odważny nikt nie znalazł 🙂 .Cała reszta ( znajomi) zadaja standardowe pytanie "to co ty w ogle jesz?!" na to jest wiele odpowiedzi w zaleznoiści od chumoru 😀 czasami odpowiadam że przecież ja nic nie jem! Żywie się powietrzem!


OdpowiedzCytat
euridice
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 589
26/06/2006 1:17 am  

moi mieli etap pytan takich standardowych, po prostu z ciekawosci, ale tez z niewiedzy. potem byly rozne zarciki, te z "trawa" etc. ale teraz bez przerwy mowia, ze jestem "dziwna", bo nie jem mleka i jajek. i nie pytaja z ciekawosci, ani nie zartuja, tylko sa po prostu nie mili. nawet mnie nie sluchaja. mowia tylko "co to robi tej krowie, ze wypijesz mleko?". a jak im tlumacze to "jaasssne, cale zycie pilas /ew. jadlas mieso/jajka/ mleko i jakos ci nie przeszkadzalo!!" ja na to"tak, ale kiedys nie wiedzialam o wielu rzeczach, a teraz wiem, nie bylam swiadoma. to moj wybor, nie mowie, ze wy tez koniecznie macie nie pic mleka." jak odpowiadam grzecznie, milo i fachowo to ich to drazni, zaczynaja sie krzyki, ja sie latwo daje sprowokowac i klotnia gotowa :/ echhh... no ale moze kiedys im przejdzie C:

animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!


OdpowiedzCytat
kadra
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 125
26/06/2006 1:47 am  

Takie rozmowy są męczące i dla jednej i dla drugiej strony. Wgetarianin musi tłumaczyc najprostsze sprawy a mięsożerca równocześnie walczyc ze swoim sumieniem.

Nie rozumiem, jak moze taka rozmowa przerodzic sie w kłotnie... kłotnie o co? o to czy ktos je to czy tamto? 😮


OdpowiedzCytat
ania76
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 33
26/06/2006 1:52 am  

Moja odpowiedź na pytanie -Dlaczego nie jem mięsa? Brzmi- Wolę żywe zwierzęta.Zatyka w tedy pytającego równo i nie wie co powiedzieć to działa mówię wam , spróbujcie.Natomaist na pytanie -Jak nie jesz mięsa to co ty jesz? Odpowiedź brzmi-A ty jesz tylko mieso , nie ma czego innego do jedzenia. Też działa skutecznie ta odpowiedź. Zaznaczam że ja nie jem mięsa, jem natomiast jajka, biały ser. Nie jestem tak do końca więc wege ale myślę ze samo niejedzenia mięsa jest pierwszym krokiem.Pozdrawiam. 🙂


OdpowiedzCytat
kadra
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 125
26/06/2006 1:57 am  

Jak to nie jestes wege? jak nie jesz miesa to jestes.


OdpowiedzCytat
euridice
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 589
26/06/2006 2:00 am  

Nie rozumiem, jak moze taka rozmowa przerodzic sie w kłotnie...

serio? wow, ja tez tak chce! ;D zamien sie ze mna na rodziny na jakis czas, to sie przekonasz. u mnie rozmowa spokojnie moze przerodzic sie w klotnie - o to, ze czlowiek powinnien jesc mieso, ze zwierzeta od zawsze byly zjadane, ze taki ich juz los, ze to niczego nie zmieni jak nie bedziesz jadl miesa, o wszystko co zwiazane z wege...

wiesz, to jeszcze zalezy jakie masz temperamenty w rodzinie. u mnie wiekszosc ma tak, ze sa normalni i spokojni, ale jak juz o cos walcza (tu: o swoja racje) to do konca! ja tez tak mam. w ten sposob normalna rozmowa zamienia sie w przekrykiwanie, potem klotnie (oczywiscie nie kazda, ale niektore). czasem ktos rzuca jakas glupia uwage, mi sie chce plakac i ide na balkon... (wege faceci pewnie sa bardziej odporni psychicznie c; ), czasem ktos ma jakies tak durne argumenty, ze rece opadaja (nie przytocze zadnego, bo nie pamietam)... i rozmawiaj tu z takim.

ale z czasem opracowalam metode - widze, ze rozmowa idzie w zlym kierunku - zmieniam temat. czasem dziala, czasem nie, chociaz wtedy ich jest "na wierzchu", a nie moje, a ja tak nie lubie C; no ale trudno, czasem lepiej jest uratowac dobra atmosfere przy stole.

animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!


OdpowiedzCytat
kadra
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 125
26/06/2006 2:35 am  

Rozumiem, że mogą sie zdarzyc jakieś docinki itp. ale kłotnie?
To tak, jakby ktoś widząc, że wrzucam papierek do kosza nakrzyczał na mnie i kazał wyciągnąć i rzucić na chodnik.

U mnie w rodzinie temperamenty nawet umiarkowane... czasami babcia coś pomarudzi, czasami ja coś pomarudze, ale nigdy nie dochodzi do "ostrzejszej" wymiany zdań.


OdpowiedzCytat
XadmozX
forumowicz
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 29
26/06/2006 4:25 am  

"Co ty w ogóle jesz?" - nie jem tylko tego co kiedyś miało twarz!


OdpowiedzCytat
coconut
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 164
26/06/2006 12:52 pm  

wiesz, to jeszcze zalezy jakie masz temperamenty w rodzinie. u mnie wiekszosc ma tak, ze sa normalni i spokojni, ale jak juz o cos walcza (tu: o swoja racje) to do konca! ja tez tak mam. w ten sposob normalna rozmowa zamienia sie w przekrykiwanie, potem klotnie (oczywiscie nie kazda, ale niektore)

heh a ja myslałam , że tylko moja rodzina jest tak kłótliwa 😀 znam to bardzo dobrze i też mam ochote płakać 😮

[edytowane 26/6/2006 od coconut]


OdpowiedzCytat
Srebrna
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 569
26/06/2006 1:51 pm  

Cóż, u mnie ostatnio przy obiedzie wywiązała się zwykła rozmowa na temat zwierząt (odkąd jestem wege, zauważam to coraz częściej). Doszło do tego, że oburzyli się wszyscy, kiedy powiedziałam, że "zjeść nutrię" to dla mnie to samo, co "zjeść kurczaka", którego notabene akurat mieli na talerzach 😮


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
26/06/2006 6:53 pm  

Ja dziś na spacerq z qmplem ciekwaą rozmowe nawiązałam..oczywiście na temat wege..on tam nei ma nic przeciwko temu..ale stwierdził, że z drobiu nei mógł by zrezygnować..ale , że wie, że gdyby większość ludzi była wege to głód byłby mniejszy itp.(wszystko co wiemy;))ale mói, że człwoiek jest wszystkożerny i bez mięsa nie dostarczy sobie wszystkich skłądników..wtedy ja mu powiedziaąłm.."To powiedz mi co takiego jest w mięsie, czego nie znajdę w innyvh produktach?"i zatkało gościa..:D..potem coś o białku gadał..ale jakoś go tam zbyłam...jeszcze móił o omega3..w rybach..ale móiłam mu, że np.w nasionach słonecznika są..no i oliwy..itp..to przyznał ze skruchą, żę tego nie wiedział:D..Ale ogólnei nie idzie tak łątwo..w ogóle mnie wkurza, że są ludzie , którzy wiedza o tym wszystkim..ale im się poprostu nie chce nic robić..a nam jeszcze zarzucają wszystko co najgorsze..jak mnie to lenistwo wkurza!!Nie chodiz mi o to, że ja jestem lepsza, bo nie jem mięsa..ale o to, że wystarczy naprawdę niewiele żeby uczynić świat lepszym miejscem dla wszystkich...

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
Wege-Aneta
forumowy expert
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 1084
26/06/2006 8:30 pm  

taa lepszym ;-/ przy mojej siorce pielegniarce ktora kiedys miala anoreksje przez bycie wege (jej dieta wygladala tak ze prawie nic nie jadla) napewno bedzie lepszy. Gadami glupoty z eja tez popadne w anoreksje.. dzis mialam kolejna taka rozmowe jak sobie kupilam ksiazke malachowa o dietach leczniczych..
ona mysli ze jej prawda jest jedyna prawdziwa... i jak tu gadac z takim czlowiekiem? 😡


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 56 Następny
  
Praca