Widac masz duże pojęcie o tym skąd pochodzi twoja żywność. A mleko to z kartonika no nie:)
Produkowanie własnej zywności nie jest cofaniem sie w rozwoju, a własnie sposobem na zapewnienie sobie pożywienia zdrowego i etycznego. Wielu wegan stara sie samemu wychodowac chociaz częśc swojego pożywienia. I nawet wiele mieszczuchów ma działki na ktorych cos tam sobie uprawia. No ale teksty w stylu 'okopywanie ziemników to cofanie w rozwoju' u vegi nie powinny dziwic, hehheheh. Cóz, może to miejskie powietrze z ołowiem?
W zeszłym roku dowiadywałam sie o ceny dzierżawy działek w Jeleniej Górze- 100 do 200 zł na rok. Majątek? Cena zalezy od tego co na działce zbudował poprzedni właściciel, bywaja działki za 1000 zeta bywaja i do oddania darmo.
Wyhodowane na takiej działce warzywa sa duzo więcej warte. A jak działka jest daleko od bloku (a jesli sie mieszka w centrum to wiadomo, na działce pod nosem raczej nie posadzi sie jedzenia) można tam posadzic drzewka owocowe. Kwestia chcenia. Nie mówiąc ile rzeczy można wyhodować na balkonie- ja chodowałam na oknie np paprykę, mozna i pomidorki, wszelkie zioła etc. Zawsze coś.
Tak czy tak, wątek zaczął sie od zarzucania, że weganie dręczą zwierzęta- nie wiem jak inni weganie, ale ja robie co moge żeby ich nie dręczyć. I pozyskuje moje pozywienie w sposób najbardziej etyczny jak mogę, bez stosowania żadnych wykrętów. I smieszne jest w ogole porównywanie przypadkowej smierci zwierzęcia na polu do cierpienai krowy mlecznej. Dla takie krowy tez uprawia sie rosliny wiec tez gona zwierzęta- i to diabelnie więcej niz ich ginie dla weganina. Po prostu, nie wykorzystanei krów jest zawsze lepsze od wykorzystywania ich, i nigdy nie bedzie inaczej.
Moja mama siłą przyzwyczajenia hoduje kury-teraz je kupuje jako kurczaki od jakichś hodowców bo za kazdym razem gdy posadziła kwokę coś się działo z jajkami (moja robota) Na stare lata zrobiła się jednak na tyle wrazliwa że kury nie są zabijane-umierają ze starości a ona ma swoje ekologiczne jajka Kury korzystaja z wolności , trawy , słońca Myślę że wato wziąśc pod uwagę taki wyjątek Jajko nie wymaga organizmu drapieżcy i być może człowiek pierwotny też bez trudu je zdobywał Spodziewam się ataku vegan -ale akurat nie jem już jajek Biorę tylko pod uwagę ewentualnośc gdyby miały dostarczyć w sposób naturalny tej nieszczesnej vit b12 -zresztą żaden arrgument przeciw wegetarianizmowiTę wit produkują mikroorganizmyCzłowiek pierwotny i człekokształtne nie myją(-li) po prostu warzyw a my tracimy tę wit z konieczności higienicznych
O jak jak najbardziej pod takimi właśnie warunkami- własnej hodowlli, od kur naturalnie karmionych i chodzących po wybiegu, kur które nie sa zabijane bo sie zestarzały, i jednocześnei nei są tez zabijane koguty które sie razem z kurkami wylęgną.
Pisze o tym na mojej stronce, zajrzyj:
Niestety nijak sie do tego ma kupowanie jajek w sklepie.
kury znoszą jajka co kilka dni. to dzielo czlowieka. a moze ja o czyms nie wiem i dzikie ptaki też znosza jajka co kilka dni... (:
a krowy znowu bez zacielenia produkują mleko ale śladowe ilości- zbyt małe by kogokolwiek wyzywić. ciekawe czy ktoś pokusilby sie o wyhodowanie krowy ktora sama z siebie daje mleko- produkcje pobudzaloby dojenie.
czlowiek wyhodowal rase psa z sześcioma palcami i inne mutanty...
Nie, krowy bez zacielenie nie daja mleka tak samo jak Ty nie dasz mleka jesli nie zajdziesz. Ile jeszcze będe znosic te herezje? Czy w ogóle w szkolach jeszcze uczą biologii? LAKTACJA takie trudne słowko, prosze sobie wygooglac.
a kura nie tyle niesie co kilka dni ile niesie codziennnie- co drugi dzein przez pewien czas, a pozniej ma przerwe. Jesli wezmiesz jałówke, ona sama nigdy nie da mleka. Jesli weźmiesz kure, bedzie nieśc jaja, czy Ty je bedziesz jadła czy nie.
Ludzie nie chca krowy ktora daje tylko mleko, bo na sprzedazy cielat na rzeź najzwyczajniej w swiecie zarabiają. te dwie rzeczy, 'produkcja' miesa i mleka sa nierozerwalnie związane.
Nie ulega dla mnie wątpliwości że mięso jest produktemszkodliwym dla zdrowia i umysłu (stad tyle irracjonalności wokół)e Co do mleka to też raczej przychylam się do opinii że jest niezdrowe-żaden dorosły ssak nie pije przecież mleka za wyjatkiem człowieka i domowego kota Co do jajek to mam pewne wątpliwościJajka są w przyrodzie dośc powszechne , nierzadko na spacerach spotkałam gniazda z ptasimi jajkami i z pewnością człowiek pierwotny też takie znajdował Pozatem odkryto że w umierkowanych ilościach nie podnoszą cholesterolu Sama prawie wcale nie jem -głownie dla czystości jelit ale mam wątpliwości
żaden dorosły ssak nie pije przecież mleka za wyjatkiem człowieka i domowego kota
Kot pije mleko, bo człowiek mu je serwuje. Tak samo, moja kumpela daje je swemu psu i ten pije. Na wolności te zwierzaki w życiu nie piłyby mleka (tak mi się wydaje). Inna też rzecz, że nikomu to na zdrowie nie wychodzi - ani zwierzakom, ani nam. Dorosłym kotom mleko szkodzi.
http://www.explosm.net/comics/random/
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja