Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Obłuda wegetarian. Tylko weganizm.  

Strona 17 / 34 Wstecz Następny
  RSS

yolin
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 297
03/07/2007 10:51 pm  

chcialam zwrocic niesmialo uwage, ze weganizm nie jest wlasciwa i zdrowa dieta dla wszystkich ludzi,
np. nie dla tych ktorzy maja alergie na:
mleko sojowe
kielki sojowe
wiekszosc orzechow
marchewki
kalarepy
jablka
gruszki
wisnie
czeresnie
morele
brzoskwinie
sliwki
... o ile czegos nie zapomnialam to chyba wszysko,
a ludzi z alergiami pokarmowymi jest niesamowicie duzo , na ogol jest to mleko krowie, jajka i gluten, ale duzo ludzi ma alergie na produkty sojowe, interesuje sie tym bo mam w rodzinie mnostwo alergikow, a najgorsze, ze kazdy ma alergie na cos innego
nie wpomne juz o ludziach, ktorych z przyczyn ekonomicznych nie stac na weganizm,
wiec mowienie o obludzie kogokolwiek mi sie nie podoba 😉

http://www.u2-site.com/ http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 4164
03/07/2007 11:27 pm  

Ale jedzenie soi w ogóle nie jest obowiązkowe... są inne strączkowe przecież.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
yolin
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 297
04/07/2007 12:08 am  

myslalam o zastapieniu mleka krowiego- sojowym itd.
jedzenie owocow tez nie jest obowiazkowe, tylko w diecie weganskiej raczej nie do zastapienia,

http://www.u2-site.com/ http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html


OdpowiedzCytat
Bleks
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 343
04/07/2007 2:42 pm  

Przyznaje sie, ze plywam w krwi zwierzat. Wiem co sie dzieje na farmach kurzych krowich i obojetnie jakich jeszcze... I przyznaje sie, ze pomimo tego nie korci mnie do przejscia na weganizm. Szczegolnie że wg mnie jest on nienaturalny i nie mam zamiaru ewentualnie nadszarpywać swojego zdrowia. Ceni9e je bardzoej niz 1000 kur. A ta historyjka o ludziach w klatkach i dzieciecinie do mnie nie przemawia. A nawet jeśli? To co z tego?


OdpowiedzCytat
ptakbezglowy
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 457
04/07/2007 6:04 pm  

ludzie wybieraja sobie to co ich najbardziej rozczula. jak rozczulaja zwierzęta- to jest sie weganinem. reszta przestaje sie liczyć. jak dzieci- to reszta przestaje sie liczyć przy ich nieszczęściach. to bardzo prymitywna droga rozwoju. nie jest szerokofalowa- nie sprawia ze dostrzegasz coraz wiecej z dnia na dzień. idziesz prosto przed siebie, przebijasz mury z klapkami na oczach.
prawda to prawda, ale z cuchnących rąk i ust to tak wybekanie Chopinowi wiersza Fortepian Szopena.


OdpowiedzCytat
yolin
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 297
05/07/2007 3:03 pm  

czy jest moze w polsce cos takiego jak wysylkowy sklep weganski ? taki jak ten w austrii

http://www.veganversand-lebensweise.at/

i jezeli alternatywa do produktow mlecznych sa produkty sojowe, jaka jest alternatywa do produktow sojowych?

wlasnie znalazlam polski sklep veganski

http://www.greenplanet.pl/

jak i cala liste takich sklepow,... szukaj a znajdziesz

http://www.wegetarianie.pl/Web_Links-index-req-viewlink-cid-15.html

[edytowane 5/7/2007 przez yolin]

[edytowane 5/7/2007 przez yolin]

http://www.u2-site.com/ http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html


OdpowiedzCytat
annflower
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 47
03/08/2007 6:28 pm  

Przyznam szczeże, że nie czytałam wszystkiego ale chcę się wypowiedzieć na temat wegan i wegetarian. ja osobiście mam zamiar zostać wegetarianką (nigdy weganką). weganie, nie pijecie mleka nie jecie serów bo to od krów które są więzione prawda? ale w dzisiejszych czasach tak dla nich lepiej. jak by wyglądało gdyby krowy, kozy i cała reszta chodziła "luzem"? był by syf. zwierzęta były by przeganiane przez innych mniej wrażliwych ludzi były by porozjeżdżane przez pojazdy itd. oczywiście chciała bym żebyśmy żyli w raju bez samochodów, złych ludzi, asfaltu i zamkniętych zwierząt. nie jestem za zamykaniem ich w klatkach, na łańcuchach i złych warunkach ale jeśli zwierzę ma zapewnione przez gospodaża dobre warunki to chyba mu lepiej niż szukając jedzenia wśród samochodów. a tak wogłóle to krowy itp. trzeba doić bo jak nie to zdechnie! a teraz co do jajek. jedząc jajka nikogo nie zabijamy. do sklepów można kupić nie zapłodnione jajka a zapłodnione? no cóż zapłodnione jajko zaraz się od kóry zabiera i w nim i tak nie ma życia bo nic żywego jeszcze w nim nie zdążyło urosnąć! gdybyśmy nie zabierali zapłodnionych jajek to ile by było kur. kto by je zdołał wykarmić i ile by wtedy było żyjących w nędzy zwierząt (kór)?! a miód? pszczoły go robią ale go nie jedzą! on im nie jest potrzebny i gdybyśmy go nie brali to ten miód zalał by cały ul i co by było z pszczołami i ich larwami? zwłaszcza z larwami?! zostały by zalane tym miodem i po kilku latach pszczoły by wiginęły! nie jestem za zabijaniem zwierząt bo one cierpią ale biorąc mleko, jajko czy miód żadne zwierzę nie cierpi, nie umiera! wręcz przeciwnie oddajemy im przysłógę.
dlatego właśnie za weganizmem nie jestem a za wegetarianizmem owszem i wybaczcie ale myślę, że weganizm to już trochę psychiczne myślenie. 😉


OdpowiedzCytat
Jakub
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 135
03/08/2007 7:28 pm  

ie pijecie mleka nie jecie serów bo to od krów które są więzione prawda? ale w dzisiejszych czasach tak dla nich lepiej. jak by wyglądało gdyby krowy, kozy i cała reszta chodziła "luzem"?

Argument, który wielokrotnie jest podnoszony i wielokrotnie już został wyjaśniony. Ale jeszcze raz. Przejście na weganizm wszystkich nie dokonałoby się w jednej chwili, tylko stopniowo i stopniowo się dokonuje, więc w tym czasie dokonałoby się również stopniowe zmniejszenie populacji zwierząt hodowlanych. Chyba nie wyobrażasz sobie hokus-pokus, pstryknięcia palcem i mamy 6 miliardów vegan, prawda?

jeśli zwierzę ma zapewnione przez gospodaża dobre warunki to chyba mu lepiej niż szukając jedzenia wśród samochodów.

Też argument mocno wątpliwy. W końcu w naszych zakładach karnych też ma się darmowy wikt i opierunek, a jednak ludzie jakoś tam się szczególnie chętnie nie garną [no, z wyjątkiem srogich zim niestety]. Po drugie, zwierzęta hodowlane wcale nie mają pięknie i różowo. Ponad 60% zwierząt hodowlanych cierpi z powodu swojego zamknięcia, na co wskazują oczywiste behawioralne obserwacje.

a tak wogłóle to krowy itp. trzeba doić bo jak nie to zdechnie!

Przepraszam, to bajka. Poczytaj sobie trochę o fizjologii krów a przekonasz się, jak bardzo się mylisz. Zresztą, to bardzo smutne, że w społeczeństwie które tak bardzo stoi na wyzysku zwierząt, ludzie coraz mniej wiedzą o samych zwierzętach, a coraz więcej o tym tylko, jak można je jeszcze bardziej wykorzystać.

a teraz co do jajek. jedząc jajka nikogo nie zabijamy. do sklepów można kupić nie zapłodnione jajka a zapłodnione?

Nie, ale kury nioski cierpią, będąc wykorzystywanymi przez człowieka. Idź do supermarketu i sprawdź na opakowaniach oznaczenia jajek - przytłaczająca większość do jajka z chowu klatkowego. A chów klatkowy wygląda tak:
http://pl.youtube.com/watch?v=GtVi1_UKXCI

gdybyśmy nie zabierali zapłodnionych jajek to ile by było kur. kto by je zdołał wykarmić i ile by wtedy było żyjących w nędzy zwierząt (kór)?!

Znów błąd w rozumowaniu. Nie dostrzegasz czegoś takiego, jak samoregulacja środowiskowa?

a miód? pszczoły go robią ale go nie jedzą! on im nie jest potrzebny i gdybyśmy go nie brali to ten miód zalał by cały ul i co by było z pszczołami i ich larwami?

Przepraszam, ale Ty to piszesz, bo chcesz być kontrowersyjna, czy naprawdę tego wszystkiego nie wiesz?? Poczytaj proszę sobie trochę o pszczołach i miodzie i vege. Tutaj jest świetny artykuł:
http://www.vegetus.org/honey/honey.htm

nie jestem za zabijaniem zwierząt bo one cierpią ale biorąc mleko, jajko czy miód żadne zwierzę nie cierpi, nie umiera! wręcz przeciwnie oddajemy im przysłógę.

1. Cierpią, miliardami.
2. Umierają - śmiertelność w przemyśle zwierzęcym jest b. wysoka, ale i tak [ze względu na ilość przerobu] opłacalna. Że już nie wspomnę o setkach milionów kurczaków płci męskiej uśmieracanych celowo w przemyśle jajcarskim [albo się duszą, albo są gazowane].
[b] 3. Przysługę?? Zamykając w klatkach? Więżąc przez całe życie? Odbierając możliwość realizowania życiowych potrzeb? Zabierając im przestrzeń, światło, ograniczając je w naturalnych instynktach, traktując jak urządzenia do produkcji jajek czy mleka? Pomyśl proszę jeszcze raz. Najlepiej przy korzystając z tego linka:[/b]
http://www.veganoutreach.org/whyvegan/
[ten artykuł jest na kilku stronach]

dlatego właśnie za weganizmem nie jestem a za wegetarianizmem owszem i wybaczcie ale myślę, że weganizm to już trochę psychiczne myślenie.

Możesz tak myśleć, ale mniej więcej to samo myśleli właściciele niewolników o abolicjonistach, konserwatyści o sufrażystkach, biali południowcy o desegragacji rasowej i mięsożercy o wegetarianach jeszcze całkiem niedawno.

[img]http://i25.photobucket.com/albums/c62/hamletron/priceless.gif[/img]


OdpowiedzCytat
annflower
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 47
04/08/2007 11:03 am  

nie do końca mnie zrozumiałeś.(Chyba nie wyobrażasz sobie hokus-pokus, pstryknięcia palcem i mamy 6 miliardów vegan, prawda?) 😀 jasne, że nie. szkoda tylko, że niby jest coraz więcej wegetarian i wegan ale też więcej tych mniej czułych na punkcie zwierząt ludzi zwłaszcza tu gdzie mieszkam (na wsi) nie dość, że dorośli to dzieciaki młodsze od mnie również. no bo co mam o nich sądzić skoro żucali w nie jednego tu nie upilnowanego psa kamieniami? znam setki ludzi ale z wegetarianem czy weganem niestety na "żywo" jeszcze nie rozmawiałam bo nie spotkałam choć może mijam w mieście takich ludzi.(3. Przysługę?? Zamykając w klatkach? Więżąc przez całe życie? Odbierając możliwość realizowania życiowych potrzeb? Zabierając im przestrzeń, światło, ograniczając je w naturalnych instynktach, traktując jak urządzenia do produkcji jajek czy mleka? Pomyśl proszę jeszcze raz.(...)) heh. nie o to mi chodziło. chodzi mi raczej o przysłógę którą oddają im oczywiście dobrzy gospodarze czyli: ciepłe i suche schronienie, dobrej jakości karma, pielęgnacja, weterynarz i wybieg np ogrodzona duża łąka. no bo przecież gdyby nie to wszystko to takie zwierzęta nie poradziły by sobię w dzisiejszych czasach. lecz muszę ci przyznać otwożyłeś mi (może nie zamknięte ale) zaspane oczy 😉 . obiecuję tobie i sobię, że poczytam o krowach, pszczołach i co jeszcze będzie potrzebne. a co do jajek nie zaówarzyłam (wybacz). poszłam wczoraj do lodówki, patrzę na opis na pudełku a potam na jedno z czterech jaj i co widzę? pierwsza czerwona cyferka? 3!!! czyli kury siedziały w klatkach i Bóg jeden wie czy nadal siedzą czy może już nie żyją. teraz nie jem jajek puki nie znajdę z lepszej chodowli. a przecież im kura ma lepiej tym smaczniejsze i zdrowsze jajka znosi 🙂 ale czy znajdę w zwykłym markecie lepsze jajka? hmmm 🙁 . najpierw muszę namówić rodziców do wegetarianizmu, jak nie wyjdzie to do skutku a jak już się uda to weznę reszte kasy z imienin i zrobię wege zakupy. może potem wogłóle to ja będę robić najczęściej zakupy. no i będę uważniej czytać co kupuję a nie tak jak z tymi jajkami.(dlatego właśnie za weganizmem nie jestem a za wegetarianizmem owszem i wybaczcie ale myślę, że weganizm to już trochę psychiczne myślenie) no. hmmm. to były moje słowa ale teraz po tym... wybacz 😛 . wiesz weganką nie będę ale już inaczej zacznę o weganach myśleć i jak tak czasem myślę to chciało by się żyć tak jak tarzan. w dżungli, bez sztucznych ubrań, butów, plastiku, samochodów i reszty tego syfu bo myślę, że im bardziej ludzie idą techniką do przodu to tym bardziej idą ekologią i własnym zdrowiem do tyłu.
pozdrawiam a jak by ktoś mi chciał coś napisać to o tutaj: annflower@poczta.onet.eu


OdpowiedzCytat
Jakub
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 135
04/08/2007 2:56 pm  

nie do końca mnie zrozumiałeś.Chyba nie wyobrażasz sobie hokus-pokus, pstryknięcia palcem i mamy 6 miliardów vegan, prawda?) jasne, że nie. szkoda tylko, że niby jest coraz więcej wegetarian [...]

Nie wiem, ale przecież to ty podniosłaś argument, że nie wiadomo ile zwierząt znajedzie się biedna na wolności i nie będzie wiedziała co ze sobą zrobić i zaleje nasze miasta... Napisałem Ci, dlaczego tak by się nie stało, a Ty teraz przeskakujesz na jakiś inny temat i piszesz o ludziach nieczułych na cierpienie zwierząt. Co ma jedno do drugiego? Proszę, postaraj się trochę o składność wypowiedzi. 😉

znam setki ludzi ale z wegetarianem czy weganem niestety na "żywo" jeszcze nie rozmawiałam

Hehe, ja żyję i mogę z Tobą porozmawiać, tylko nie wiem, czy to przeżyjesz. 🙂

heh. nie o to mi chodziło. chodzi mi raczej o przysłógę którą oddają im oczywiście dobrzy gospodarze czyli: ciepłe i suche schronienie, dobrej jakości karma, pielęgnacja, weterynarz i wybieg np ogrodzona duża łąka. no bo przecież gdyby nie to wszystko to takie zwierzęta nie poradziły by sobię w dzisiejszych czasach.

Oczywiście, zwierzęta hodowlane, które całe życie spędziły z boksie, miałby trudniej z przystosowaniem się do środowiska. Ale to jeszcze nie jest powód, by więzić je przez całe życie. I, tak na marginesie, stosowanie argumentu, że to wszystko jest dla dobra zwierząt hodowlanych uważam za niesmaczne. Naprawdę, pomyśl, czy gdyby ktoś do Ciebie zastosował tę samą logikę, nie byłabyś osłupiała i wkurzona: "wie pani, pani Aniu, dla pani dobra zamkniemy panią w klatce1,5x1,5m , będziemy faszerować hormonami, nie damy pani nigdy w życiu rozprostować nóg, ni pochodzić po trawie, ni ujrzeć słonecznego światła a za jakiś czas panią zabijemy... No, ale będzie miała pani jeść i spać, a przecież świat na zewnątrz jest taki okrutny i niebezpieczny." Co być powiedziała na taką logikę wypowiedzi?

ale czy znajdę w zwykłym markecie lepsze jajka? hmmm

Wątpię. W sklepach koło mnie, czyli Albertach, Eleach, Tesco etc. nie ma takowych. Są tylko z chowu klatkowego.

myślę, że im bardziej ludzie idą techniką do przodu to tym bardziej idą ekologią i własnym zdrowiem do tyłu.

Cóż, niestety masz po części rację. Technika robi gigantyczne postępy przez ostatnie 150 lat, etyka niestety nie dostaje do prędkości przemian cywilizacyjnych.

Aha, przepraszam, że się czepiam, rozumiem że to forum internetowe, ale postaraj się popracować na swoją pisownią [albo uwagą], bo w 2 Twoich postach można było takie kwiatki językowe spotkać:
szczeże - zamiast szczerze
gospodaża - zamiast gospodarza
kóry - zamiast kury
przysłógę - zamiast przysługę [dwa razy nawet tak napisałaś 😉 ]
żucali - zamiast rzucali
otwożyłeś - zamiast otworzyłeś
zaówarzyłam - zamiast zauważyłam
puki - zamiast póki [no, chyba że piszesz o postaci z legend, ale chyba nie o to Ci chodziło]
weznę - zamiast wezmę

Uffff, tyle ja na razie.
Pozdrawiam,
jakub

[img]http://i25.photobucket.com/albums/c62/hamletron/priceless.gif[/img]


OdpowiedzCytat
annflower
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 47
04/08/2007 11:34 pm  

1. nie wiem o co ci na początku chodzi ale to już nieważnę.
2. nie rozmawiałam z wegetarianinem/weganem oko w oko.
3.i błaga nie porównuj zwierząt (zwłaszcza gospodarskich) do ludzi! wiem, że one mają uczucia itd. ale ty naprawdę nie wiesz o co mi chodzi a mi się już nie chcę tyle pisać i tłumaczyć.
4.a mojej ortografi się karzdy w internecie czepia bo mi nie idzię pisanie na klawiatuże. ręcznie robię dużo mniej błędów. jasne?
przykro mi tylko z jednego powodu, że się nie rozumiemy. pa pa.


OdpowiedzCytat
Jakub
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 135
05/08/2007 1:00 am  

3.i błaga nie porównuj zwierząt (zwłaszcza gospodarskich) do ludzi! wiem, że one mają uczucia itd. ale ty naprawdę nie wiesz o co mi chodzi a mi się już nie chcę tyle pisać i tłumaczyć.

Nie porównuj pod jakim względem? Nie będę twierdził i niekt normalny nie będzie twierdził, że zwierzęta gospodarskie są takie same jak my, ale [b] SĄ TAKIE SAME JEŚLI CHODZI O ISTOTNE KWESTIE MORALNEGO DYSKURSU.[/b], dlatego owo porównanie było nie tylko jak najbardziej zgodne z prawdą, ale też uprawnione.
I nie wiem, czego Ci się nie chce tłumaczyć, ale jeśli chcesz wymienić poglądy, to byłoby sensownie, gdybym wiedział, do czego mogę się odnieść. Jeśli nie chcesz tego zrobić... Trudno, jakoś to przeżyję. 😉

4.a mojej ortografi się karzdy w internecie czepia bo mi nie idzię pisanie na klawiatuże. ręcznie robię dużo mniej błędów. jasne?

Sposób jest bardzo prosty - wystarczy pisać posty z Wordzie, który poprawia lub podkreśla błędy i potem je kompiować na forum czy w mailach. Więc tłumaczenie się w stylu ja-już-po-prostu-tak-mam jest trochę chybione. Poza tym, jak to pięknie jest ujętne w regulaminie portalu tolkienowskiego Elendili [chwała im za to]:
[i] [b] FAQ ortograficzny

Autorzy: Conducator, Rafer & Elendili [/b]
Regulamin Forum Elendili zobowiązuje wszystkich Użytkowników do poszanowania reguł polskiej ortografii i gramatyki w postach. Rozumiemy jednak, że nowym Użytkownikom, którzy dotychczas nie zetknęli się z tym wymogiem, mogą się nasunąć pewne pytania. Tutaj zamieszczono odpowiedzi na najczęściej zadawane:

[b] 1. Dlaczego w ogóle powinienem pisać ortograficznie? Przecież w internecie prawie nikt tego nie wymaga - liczy się to, co mam do powiedzenia. [/b]

Nie tylko CO, lecz także JAK. Różnimy się od wielu forów internetowych właśnie tym, że propagujemy poprawną pisownię i dbamy o kulturę komunikacji. Dlaczego? Dlatego, że język jest dla nas - miłośników Tolkiena, znakomitego filologa - wielką wartością. Chcemy pisać piękną i literacką polszczyzną, bo tematy, które poruszamy, są poważne i muszą być poważnie traktowane. W dodatku, poziom kompetencji językowej świadczy o człowieku. Nie jest łatwo pisać poprawnie, ale ten, kto się tego nauczy, może być z siebie dumny i z pewnością zasłuży na szacunek innych Użytkowników. Nie wspominam już o tym, że wówczas poradzi sobie z każdym dyktandem, listem bądź wypracowaniem...

[b] 2. Dlaczego wszyscy się mnie czepiają? Użytkownicy wypominają mi błędy, a Moderatorzy je poprawiają bądź każą poprawiać... [/b]

Użytkownicy robią to w dobrej wierze, bo są świadomi panujących na naszym Forum obyczajów. Dlatego najlepiej w takiej sytuacji po prostu poprawić błędy, zanim zjawi się Moderator. Moderatorzy nie są bezduszni - najpierw zawsze proszą o poprawę estetyki postów, dopiero potem interweniują. Ostrzeżenia to rzadkość - ale jeżeli ktoś z premedytacją nie stosuje się do reguł ortografii i gramatyki, to może się spodziewać nieprzyjemnych konsekwencji.

[b] 3. Piszę tak, jak piszę, bo to jest moja maniera. Zawsze tak robiłem i nikomu to nie przeszkadzało. [/b]

Jeżeli ktoś czuje się mądrzejszy niż Rada Języka Polskiego, to proszę bardzo - ma do tego prawo. Ale "indywidualna maniera" sprawia, że posty czyta się trudniej. Poza tym ciężko ustalić jakieś sensowne granice tej "maniery".
czy będzie to używanie wyłącznie małych liter? Niektórzy obrażą się, gdy ich nicki zostaną tak napisane.
CzY bĘDzie To PiSAniE w TeN SpOsóB? Nie bądźmy dziećmi Neo, to raczej kompromitujące. AMOŻEKTOŚZACZNIEPISAĆWKOLORZEWŚCIEKŁEJCZERWIENIBEZODSTĘPÓW? Przecież to też maniera, nieprawdaż? Żeby uniknąć dzielenia włosa na czworo i zastanawiania się, które z indywidualnych pomysłów Użytkowników na pisownię polską są możliwe do zaakceptowania, stoimy na stanowisku, że najprościej będzie przestrzegać reguł obowiązujących powszechnie, zapisanych w słownikach ortograficznych.

[b] 4. Mam dysleksję/dysgrafię, mogę przedstawić zaświadczenia, jeśli chcecie. Dlatego nie mogę pisać poprawnie i nic Wam do tego. [/b]

Szczerze mówiąc - nie interesuje nas to. Dysleksję/dysgrafię można zwalczyć, jeżeli się dużo trenuje - niektórzy poprzestają jednak na zdobyciu zaświadczenia i czują się zwolnieni z jakiejkolwiek pracy nad sobą. W dodatku bardzo łatwo można sprawdzić post przed wysłaniem. Dwa najpopularniejsze edytory tekstu: OpenOffice Write i MS Word, mają moduł sprawdzania pisowni. Przeglądarka Firefox 2.0 także. Sprawdzenie Waszego tekstu trwa dosłownie chwilkę - a zaoszczędzi Wam uwag Moderatorów i Użytkowników.

[b] 5. W internecie nie trzeba używać polskich znaków, dlaczego muszę to robić? [/b]

Parę lat temu, gdy obowiązywało więcej standardów kodowania, a oprogramowanie w języku polskim było mniej rozpowszechnione, netykieta rzeczywiście akceptowała takie postępowanie. Teraz to się zmieniło. Co prawda jesteśmy wyrozumiali, gdy ktoś pisze z zagranicy i nie ma dostępu do polskich czcionek - wtedy wystarczy nas o tym poinformować (choć są strony, takie jak http://www.gate2home.com , które pozwalają na pisanie po polsku z każdego miejsca na świecie). Tekst z polskimi znakami jest po prostu przejrzystszy, łatwiejszy do zrozumienia i bardziej estetyczny. A wciśnięcie prawego ALT naprawdę nie wymaga wiele wysiłku...

[b] 6. Co mam zrobić, żeby opanować polską pisownię? Gdzie mogę znaleźć pomoc? [/b]

Oprócz programów wspomnianych w pytaniu 4., bardzo pożyteczną stroną jest Słownik języka polskiego PWN. Częścią witryny jest Poradnia Językowa, w której można znaleźć odpowiedzi na często zadawane pytania. U nas istnieje specjalny temat: Poradnik ortograficzny i interpunkcyjny Elendilich. Na http://www.grono.net jest forum poświęcone ortografii. Dobrym pomysłem jest kupno słownika ortograficznego - który wyjaśni zawiłości pisowni poszczególnych słów i/lub słownika poprawnej polszczyzny - który rozstrzygnie wątpliwości gramatyczne i leksykalne.[/i]

przykro mi tylko z jednego powodu, że się nie rozumiemy. pa pa.

Mnie też, ale jeśli zaczniesz pisać składnie i jasno mówić, co uważasz za słuszne lub niesłuszne, to jakoś możemy się porozumieć [co nie znaczy zgodzić]. 🙂 Jeśli Ci na tym nie zależy, trudno.

[img]http://i25.photobucket.com/albums/c62/hamletron/priceless.gif[/img]


OdpowiedzCytat
Jyoti
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 65
18/08/2007 3:34 am  

Jakoś tak przykro mi się zrobiło czytając wszystkie wypowiedzi........

All living beings are my self


OdpowiedzCytat
Ktosiek
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 671
18/08/2007 2:09 pm  

Dlaczego Jyoti? To jest temat-rzeka (jak widać po ilości wpisów).
[i]I nie zmienisz tego, że jakiś niedowartościowany weganin wchodzi na wegetariańskie forum żeby wegetarianom dokopać.[/i]

[b]Tylko tak dalej drodzy weganie[/b] :exclam:
Jak będziecie cały czas mówić jacy to jesteśmy obłudni, to napewno sprawi iż na świecie zapanuje ANIMAL LIBERATION.
To tak samo jakby wytykac komuś, że je mięso - zacznie cię brać za męczącego wariata i będzie cię olewał (zaznaczam, że mięsożerni też się troszczą o zwierzęta, np. nie noszą futer i wspomagają akcje). I co? I o jednego pro-zwierzęcego mniej.

A skoro już mnie, jako wegetariankę, atakujecie, to nie oczekujcie, że po takiej ilości ataków sie nie wkurzę i nie powiem: JA PRZYNAJMNIEJ NIE MUSZĘ DOWARTOŚCIOWYWAĆ DIETY TABLETKAMI.
Szkoda, że nikt nie wziął pod uwagę, że można brać jajka od kur wolnowybiegowych (wyobraźcie sobie - takie istnieją) i, jeśli tylko mają taką możliwość, zwykle wegeludzie je z takich wiejskich hodowli biorą.


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1730
18/08/2007 4:54 pm  

Mnie osobiście jednakowo irytują i agresywni weganie, i naciągane wymówki wegetarian.

Uhh, co za dzień.

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
Strona 17 / 34 Wstecz Następny
  
Praca