Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

"Robale w konserwachzgodnie z polską normą"  

  RSS

TeaTime
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 17
13/07/2006 4:36 am  

`„Robale w konserwach zgodnie z polską normą”
Mieszkanka Krakowa osłupiała po otwarciu kupionej w osiedlowym sklepie puszki groszku konserwowego – zobaczyła w środku 1,5- centymetrowego robala. „Odpychający obcy”(to w orginale 😛 ogolnie to robale wcale nie sa odpychające ) miał prawo być w puszcze bo zezwalają na to polskie przepisy ! ?
Profesor Andrzej Wnuk zKatedry Entomologii Stosowanej Akademii Rolniczej w Krakowie bez problemu rozpoznał owada
-To jest pachówka strąkóweczka – twierdzi naukowiec. – Ona jest najczęsciej spotykanym szkodnikiem w groszku zielonym – dodaje.
Profesor spokojnie tłumaczy, że robak w puszcze to nic nadzwyczajnego. Poza tym ma wszelkie prawo tam przebywać.
Polska norma stanowi, że część nasion może zawierać uszkodzenia w tym owady- mówi profesor Wnuk.- Nie rozumiem, skąd to zamieszanie. Przecież kupując świeże warzywa na bazarze, bardzo często znajdujemy w nich insekty. Dlaczego w puszkach miałoby być naczej? – dziwi się profesor.
Ani producent, ani robak prawa nie złamali. To, ile procent uszkodzonych ziaren zielonego groszku może trafić do przemysłu, precyzyjnie określa norma dotycząca „produktów warzywnych i warzyw konserwowych”. Marta Szewczyk z krakowskiego sanepidu informuje, że ta ilość nie może przekroczyć 1,5 proc. W stosunku do masy „przetworu sączonego”
- Choć norma nie mówi wprost o szkodnikach, a jedynie o plamach i uszkodzeniach, to dotyczy równierz owadów – informuje Szewczyk.
-W którymś ziarnie może przecież siedzieć robak, to się zdarza i nie ma na to rady – spokojnie tłumaczy.
Może i racja, ale co z ludźmi, którzy z jakichś powodów nie mogą albo nie chcą jeść mięsa? Muszą bardzo dokladnie ogladać każdy groszek.`

grrr nie mozna wklejać tekstu ? bo jakieś cyferki wyskakują za które serdecznie przepraszam :PP

PAULINA JAKUBOWSKA
Super express Nr 154 (4.I VII).

Dziwne te prawo jest. 😛 chyba skoncze z groszkiem w puszkach 🙂 a jak u was mieliście też jakieś przygody z konserwowym "żarełkiem", tak jak pewna "mieszkanka Krakowa" :p

[edytowane 12/7/2006 od TeaTime]

[edytowane 12/7/2006 od TeaTime]


OdpowiedzCytat
Srebrna
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 569
13/07/2006 1:58 pm  

Z konserwowym groszkiem problemów jeszcze nie miałam. Gorzej było z tym, który sama zebrałam z działki 😛


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
13/07/2006 2:47 pm  

Kiedyś w teleexpresie pokazywali ogórki konserwowe z żabą w środku. W konserwie nigdy nie spotkałam, za to zielone wielkie gąsienice w brokułach - raz jedna się ugotowała przypadkiem i mi się na dłużej odechciało brokułów :]

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Majowa
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 175
14/07/2006 3:03 pm  

Ja też miałam przygodę z robalem w pomidorach w puszce. Prawda jest taka, że jak decydujemy się kupić coś w puszce to zawsze musimy się liczyć z tym że tam mogą być jakieś ciekawostki. Poza tym jak gdzieś był robal to jest w tym jakiś plus , bo znaczy że nie było pryskane.
Srebrna w brokułach bardzo często sobie siedzą sobie larwy bielinka kapustnika,które czasem lubią wyjść i się gdzieś pochować. Mi sie kiedyś w domu wylęgło z tego całe stado motyli i sobie latały w środku zimy po chałupie i musiałam je ratować przed moim kotem.To w sumie też świadczy o twoich brokułach tylko tyle, że nie były pryskane.

Zarathos kiedyś gdzieś tu na forum podawał, że robale wyjdą jak się takie brokuły albo kalafior zanurzy w wodzie z łyżką octu, ale to raczej może mocno zaszkodzić tym larwom. Ja tam zawsze kroje brokuły i kalafior na małe różyczki i zaglądam we wszystkie zakamarki i jakoś nie zdarza mi się nigdy żadnych robali ugotować.
Tak samo w groszku w strączkach bardzo często się zdarzaja robale, także jak ktoś nie chce jakiegoś zjeśc to przydałoby się każdy groszek przy łuskaniu obejrzeć.
W grzybach leśnych też się zdarzają robale i w bobie też jak są czarne kropki to znaczy, że to są robale.

Jaki z tego wniosek - robale są wszędzie, więc nie dajmy się zwariować i ten facet od produkcji groszku tez raczej nie miał wpływu na to, że gdzieśtam w którejś puszce był robak.


OdpowiedzCytat
MEDeah
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 101
14/07/2006 4:59 pm  

wow! niezwykłe! okresowo wcinam odgroma groszków fasoli brokuł i kalafirów i nigdy robaka nie spotkałam...pewnie wszystkie zjadłam O_o jajc...dziwnie tak...albo pryskane były 😀

MED is not so bad as they say]:>


OdpowiedzCytat
Gosia832
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 27
16/07/2006 4:36 am  

Ja kalfior i brokuły moczę ok 0,5 godziny przed gotowaniem żeby żyjątka wypłynęły,sa tam nie tylko larwy,ale też różne muszki.Z reguły wyłażą i po wyschnięciu odlatują,albo sie topią.Lepsze to niz je żywcem ugotować.Robaczka w puszce nigdy nie znalazłam,ale jak zbieram warzywa i owoce z ogródka to pewnie zjadłam już niejedne żyjątko :casstet: nie zawsze da sie to wypatrzeć.

Gocha


OdpowiedzCytat
leslie
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 415
13/07/2008 8:44 am  

w lini sklepow SPOŁEM są okropienstwa. w bulce(ktora w srodku byla pusta)byl karaluch czycos takiego albo w paczce żelków (to jest relacja kolezanki j nie jem zelek) były glizdy , a w batoniku mialam pajeczyne!! i znam inne przypadki


OdpowiedzCytat
daffnia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 353
13/07/2008 2:17 pm  

PAJĘCZYNA w batoniku, to dopiero! 😮 😮 😮

Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂


OdpowiedzCytat
caliban
rozmówca
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 91
13/07/2008 7:15 pm  

Pewnie nie pajęczyna, tylko oprzęd jakiejś larwy. Rozkruszki i inne owady też lubią słodycze 😉


OdpowiedzCytat
daffnia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 353
13/07/2008 7:18 pm  

nie, to na pewno była pajęczyna! leslie wie co mówi! 😛 😛

Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂


OdpowiedzCytat
leslie
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 415
14/07/2008 1:11 am  

wygladalo jak pajeczyna i w tej seci sklepow nie raz takie rzeczy sie zdarzaly wiec tam rzadko kupuje daffina nie widzialas tego wiec nie wiem po co sie znowu odzywasz?


OdpowiedzCytat
daffnia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 353
14/07/2008 2:27 am  

bo to dla mnie nie do pojęcia 😛

Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂


OdpowiedzCytat
Andros
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 363
14/07/2008 3:39 am  

nie uwierzycie to ja dziś znalazłem w kotletach sojowych a`la mielone firmy orico, metalowy drucik długości ok 3-4cm, byłem w szoku 😮 co prawda ciężko było go nie zauważyć ale jednak!


OdpowiedzCytat
caliban
rozmówca
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 91
14/07/2008 3:44 am  

wygladalo jak pajeczyna i w tej seci sklepow nie raz takie rzeczy sie zdarzaly wiec tam rzadko kupuje daffina nie widzialas tego wiec nie wiem po co sie znowu odzywasz?

Po prostu białe oprzędy produkowane przez rozkruszki albo inne potwory są w przeterminowanym żarciu czymś normalnym (choć niepożądanym), natomiast pajęczyny raczej nie bardzo. W czym masz, misiu, problem?

nie uwierzycie to ja dziś znalazłem w kotletach sojowych a`la mielone firmy orico, metalowy drucik długości ok 3-4cm, byłem w szoku

Parę lat temu było parszywe, deszczowe lato i nie nabierałem sobie dość ziół do suszenia, więc musiałem dokupić. Nabyłem, przyniosłem, otwarłem i... W torebce suszonego dziurawca znalazłem 5cm gwóźdź 😉


OdpowiedzCytat
fafik
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 157
14/07/2008 1:57 pm  

największe dziwactwa w chlebie zawsze znajdowałam. raz był gwóźdź a raz osa 😐

poza tym robaki zdarza mi się znajdować tylko w jedzeniu mojego szczurka. w kolbach często siedzą białe robale i są pajęczyny w środku opakowania:/


OdpowiedzCytat
  
Praca